operacje oczu - zaćma

napisał/a: zjem_ci_szalik 2008-04-21 00:08
Czy ktoś ma jakieś doświadczenia w temacie takich operacji?
Szukam informacji głównie po necie. A zależy mi na czymś naprawdę rzetelnym. To co znalazłam tutaj brzmi dość przerażająco. Chociaż pamiętam ze około 10 lat temu mój wujek przechodził podobną operację.
wsok
napisał/a: wsok 2008-05-02 15:25
a co w tym widzisz przerażającego? operacją zabiegu nie nazywajmy :) po kilkudziesięciu minutach można iść juz do domu... kliniki są już w każdym polskim mieście :)
napisał/a: mammola 2008-05-10 16:35
misiaczek napisal(a):a co w tym widzisz przerażającego? operacją zabiegu nie nazywajmy :) po kilkudziesięciu minutach można iść juz do domu... kliniki są już w każdym polskim mieście :)


co prawda to prawda. Teraz to juz raczej zabieg niż operacja.Wszystko laserowo i szybciutko. Ja 1,5 roku temu miałam laserową korektę wzroku i myślę że to najszybsze i najlepsze rozwiązanie.
napisał/a: Mrówek 2009-01-08 21:22
misiaczek napisal(a):operacją zabiegu nie nazywajmy

Gwoli ścisłości według medycyny operacja zaćmy to zabieg chirurgiczny. Zabieg chirurgiczny to szczególny rodzaj zabiegu nazywany operacją.

Zresztą mniejsza o to. thunder napisała tutaj z nadzieją, że ktoś jej udzieli informacji i wesprze na duchu, a nie po to, żeby bagatelizować jej problem. Ja sam będę miał w najbliższym czasie operację zaćmy i mimo, że już trochę z różnych powodów w szpitalu przeleżałem to nie uważam tego za błahą sprawę. Świadomość, że ktoś wyjmie Ci soczewkę i wstawi sztuczną nie należy do przyjemnych.
napisał/a: nulcia831 2009-01-08 22:04
więc tak moi drodzy nie wiem jak gdzie indziej w Polsce, ale w moim mieści jest tak, że pacjent najpierw czeka sobie około 3 lat na wspomnianą operację usunięcia zaćmy, jak juz dojdzie do owego szczęśliwego dnia :) to najpierw są wykonywane badania czy nie ma żadnych p/ wskazań do wykonania operacji, np. cukrzyca i wysokie poziomy cukrów, jeśli wszystko jest ok, to anestezjolog kwalifikuje pacjenta do zabiegu, jeśli nie to niestety trzeba wyeliminować przeszkodę. W przypadku pozytywnej kwalifikacji pacjent trafia na drugi dzień na blok operacyjny gdzie spędza około 0,5 godziny, gdzie lekarz usuwa zaćmę a następnie wszczepia soczewkę (są 2 metody: 1. wszczepia się soczewkę a następnie zakłada kilka szwów, które są ściągane po 10 tygodniach; 2 metoda. soczewka jest wszczepiana metodą fakoemulsyfikacji i nie ma żadnych szwów- o metodzie decyduje lekarz, gdyż nie każdemu można wykonać tą samą metodą :)) Jeśli nie ma żadnych powikłań to pacjent jest wypisywany do domu na następny dzień i dostaje receptę na kropelki i zalecenia co wolno, a czego nie, np. nie wolno dźwigać ciężkich przedmiotów.
W skrócie:
1 dzień - przyjęcie do szpitala i wykonanie niezbędnych badań
2 dzień - operacja usunięcia zaćmy
3 dzień - powrót pacjenta do domu.


Chyba o niczym nie zapomniałam :)

Gwoli ścisłości pracowałam na oddziale okulistycznym :)
napisał/a: Mrówek 2009-01-09 22:40
Dziękuję za wyczerpujący opis nulcia83 :)
Też się dowiedziałem, że spędzę trzy dni w szpitalu. Mam jeszcze pytanie czy jest jakaś różnica między wszczepianymi soczewkami czy wszyscy dostają te same? Aha ja mam szczęście bo u mnie czas oczekiwania to w tej chwili tylko półtora roku ;)
napisał/a: nulcia831 2009-01-10 13:31
hmmm... nie bardzo wiem na czym ma polegać ta różnica:)

soczewka wewnątrzgałkowa do wszczepienia z założeniem szwów rogówkowych jest inna niż ta do fakoemulsyfikacji.

Dodatkowo oczy u pacjentów są różne, więc soczewki mają swoje rozmiary.
Aha, mogą być tego samego typu ale innych producentów :)

I tylko tym się tak naprawdę różnią:)
napisał/a: sunshain 2009-01-10 14:32
moja mama miała oprowane jedno oko w roku 2008 e lutym a w 2009 roku w lutym będzie miała drugie (prywatna klinika w Lublinie pokryte z NFZ)

leży się w szpitalu 3 do 4 dni max. 5
dzień wczesniej przyjmują i robią badania (mama ma cukrzycę) w drugim dniu zabieg (to nie operacja) i 2 dni na dojście do siebie

BARDZO WAŻNE przy wyjściu ze szpitala trzeba mieć ciemne przeciwsłoneczne okulary (nie mogą dotykać rzęs) nosi się je ok m-c po zabiegu (oczy są wrazliwe na światło słoneczne + to odbite np. od śniegu)

zabieg jest zawsze 1 oko i min po 6 m-cach jesli nic się nie dzieje drugie oko

nacięcie ok 2-3 mm (jest zaćma miękka i twarda - wychodzi to podczas zabiegu) w przypadku zaćmy twardej (mama miała taką na pierwszym oku z drugim się koaże) mimo zastrzyków ze znieczuleniem boli jak "zdrapują" (mama to twarda sztuka nie wrazliwa na ból)

po zabiegu nie mozna przek min. 1 m-c zalać oka wodą i niczym innym (mam zalała jak myła włosy na szczęście ok 1,5 tyg po zabiegu i na szczypaniu oka się zakończyło - okluista sprawdził) nie można spać na stronie po której było operowane oko, nie można się schylać

zaćma może sie odrodzić po kilku latach od zabiegu i wtedy znowu zabieg



do 6 m-cy unikać dźwigania ciężkich przedmiotów

zawsze wszczepują soczewkę bo Twoja się juz do niczego nie nadaje - pod wpływem cisnienia oka soczeka ta noa odwija się i zatyka otwór nacięcia

moja mama na pierwszy zabieg czekałam 6 m-cy a drugi 12 m-cy
napisał/a: nulcia831 2009-01-10 17:14
no myślę, że z tym schylaniem to lekka przesada, bo wtedy potrzeba drugiej osoby do normalnego funkcjonowania. Co do dźwigania ciężkich rzeczy to się zgadzam, tak jak już zresztą napisałam. Po drugie jak to nie można spać na stronie, po której było operowane oko? jesteś w stanie kontrolować podczas snu na której stronie śpisz?
bo ja NIE

u mnie w szpitalu jeszcze nikt nie przychodził z ciemnymi okularami, które nie dotykają rzęs. Pielęgniarki po prostu zaklejały dokładnie operowane oko i po wszystkim, nic nikomu się nie działo, a operacje są przeprowadzane przez cały rok.
napisał/a: sunshain 2009-01-10 19:29
nulcia83 napisal(a):no myślę, że z tym schylaniem to lekka przesada, bo wtedy potrzeba drugiej osoby do normalnego funkcjonowania. Co do dźwigania ciężkich rzeczy to się zgadzam, tak jak już zresztą napisałam. Po drugie jak to nie można spać na stronie, po której było operowane oko? jesteś w stanie kontrolować podczas snu na której stronie śpisz?
bo ja NIE

u mnie w szpitalu jeszcze nikt nie przychodził z ciemnymi okularami, które nie dotykają rzęs. Pielęgniarki po prostu zaklejały dokładnie operowane oko i po wszystkim, nic nikomu się nie działo, a operacje są przeprowadzane przez cały rok.


ja tylko mówię jakie sa zalecenia lekarzy z prywatnej kliniki w Lublinie; wszystki zalecenia należy umieć zinterpretować, coszpitaki które je robią są mniej i bardziej skuteczne, koleżanka mojej mamy dopiero za trzecim razem trafiła do właściewej na zabieg - dwie poprzednie spartaczyły robotę a za każdy zabieg płaciła z własnej kieszeni bo nie czekała na NFZ
moja mama też po 2 tygodniach wróciła do pracy choc mogła dostać 1 m-c L4 ale nudziłao jej się siedząc w domu

co do leżenia na 1 boku ja potrafię, nie muszę rzucac się po całym łóżku

a znam przykłady osób choćby pacjentki która leżała z mamą i nieststy zalecenia olała i zabieg na nic się zdał

okulary mozna kupić takie jakie trzeba a nie takie w jakich pięęęęknie będę wyglądać i zaklejanie oka nie potrzebne - prawda

http://www.lexum.cz/index.php?p=pl0405

cyt"Zginanie się i noszenie przedmiotów nie wymagające zbyt dużego wysiłku z reguły nie stanowią przeszkody."
napisał/a: nulcia831 2009-01-10 19:42
nie będę się wykłócać, ale na prawdę niektóre z tych zaleceń są dziwne. Pracowałam na okulistyce i tam na prawdę żaden z pacjentów nie przychodził z jakimikolwiek ciemnymi okularami. Po prostu u mnie w Lubinie :) wygląda to troszkę inaczej.

A co do spania na jednej stronie, to chodziło mi o to, że człowiek nie jest świadomy tego, że podczas snu zmienia pozycję.

:)
napisał/a: sunshain 2009-01-10 19:57
nulcia83 napisal(a):
A co do spania na jednej stronie, to chodziło mi o to, że człowiek nie jest świadomy tego, że podczas snu zmienia pozycję.

:)


to ja jestem jakaś dziwna

każdy mi mówi, że jak śpię to tak jakby mnie nie było; potrafie przespać noc tak jak ułożę się w momencie zasypiania (nie wierzyłam w to ale zbyt wiele osób mi to mówiło - rodzina, narzeczony, znajomi z pokoju w akademiku)