nie mozemy sie porozumiec ;(

napisał/a: kumkwat123 2008-06-09 15:12
Jestesmy razem ponad pol roku jest na prawde dobrze miedzy nami ale sa sytuacje kiedy nie mozemy sie porozumiec. Glownie chodzi o kase to znaczy ona studiuje mieszka w akademiku i ledwo jej starcza na zycie. Ja pracuje i mieszkam z rodzicami. Niestety nie zarabiam az tyle zeby samemu utrzymac mieszkanie wlasne i zebysmy razem zamieszkali. Problem jest w tym, ze czasem cos powiem nieswiadomie na temat kasy i ja zranie wtedy. Ona z kolei uwaza ze robie to specjalnie ze wtedy czuje sie gorsza i ja ja ranie i wlasnie tym oskarzaniem ona mnie rani. Dla przykladu dzisiejsza sytuacja umawialismy sie na zakupy ona chciala kupic sobie rybaczki i ja tez spodnie. Gadalismy tak i wpewnym momencie jak poprosilem ja zeby mi pozyczyla wtedy jak mi nie starczy na spodnie to jej oddam pozniej. Powiedziala ze kupi sobie te spodnie za 22zl i reszte moze mi pozyczyc bo ja mialem jeszcze 50zl. Zazartowalem ze jak mi nie starczy to najwyzej swoich nie kupi :( Powiedzialem tak bo po prostu nie znam cen i nie wiem ile takie spodnie moga kosztowac a ona odebrala to jakbym chcial kupic najdrozsze markowe. kolejne nieporozumienie ale przez to znowu sie poklucilismy. Takie sytuacje zdarzaja sie czesciej niestety :( Wiem ze tym razem przegialem ale nie chcialem nic zlego powiedziec a ona od razu odebrala to jakbym jej wypominal ze jest gorsza bo nie ma kasy. tym razem przegialem to fakt moglem pomyslec zanim to powiedzialem ale nie zawsze da sie wszystko przewidziec nie majac zlych intencji a ona od razu wszystko bierze do siebie. Jak sie ustrzec takich sytuacji?? Pomocy my tak bardzo sie kochamy i nie chcemy aby przez te klotnie wszystko sie rozpadlo ;(
napisał/a: Alucard 2008-06-09 15:25
No czytając posta dochodzę do wniosku, że musisz uważać na słowa, bo kwestia pieniędzy nie powinna być poruszana. Nie macie lepszych tematów do rozmów. Po pierwsze powinieneś ją przeprosić i obiecać, że więcej się to nie powtórzy. Kto to wie co to będzie za parę lat może ona będzie o wiele więcej od Ciebie zarabiać i będzie Ci ,,wrzucać'' tak jak Ty teraz jej.
Postaw się w jej sytuacji, jakbyś miał dziewczynę która ma dobrą płynność finansową i przy każdej okazji starała by Ci się udowodnić (nieświadomie), że jest w jakiś sposób lepsza.

p.s. A ten żart to było lekkie przegięcie z Twojej strony, jeżeli ona nie ma pieniędzy i ledwo co wiąże koniec z końcem to takie żarciki są bardzo bolące i na dodatek jeszcze od ukochanej osoby.
napisał/a: sorrow 2008-06-09 15:34
Zgadza się... czasem nie da się uniknąć nieporozumień i czasem człowiek palnie jakieś głupstwo zupełnie bezmyślnie. To nic nieznaczące sytuacje jeśli zdarzą się raz, czy dwa. Jeśli tobie natomiast tak "wychodzi" od czasu do czasu, to u niej zdążyła się wyrobić reakcja obronna. Zero tolerancji kolego... buzia w ciup i żartuj sobie na inne tematy jeśli nie potrafisz myślec zanim powiesz. Inaczej możesz przez takie głupstwa stracić coś bardzo waznego w swoim życiu.

Jak się ustrzec? No nijak inaczej niż myśląc o niej jak do niej coś mówisz. Co poczuje, czy spodziewa się czegoś innego, czy będzie zaskoczona, czy to znowu żarcik na wrażliwe tematy, itd. W przytoczonej przez ciebie sytuacji zamiast tego co powiedziałeś mogłes powiedzieć coś odwrotnego - że jak jej zabraknie to ty sobie najwyyżej nie kupisz, a jej pożyczysz. To by było bardziej naturalne skoro pracujesz, a zamiast awantury zyskałbyś uznanie w jej oczach. Jeśli nie będziesz sobie dawał z tym rady (z ta bezmyslnością), to spóbuj z nią o tym pogadać... że to niechcący zawsze, że głupi jesteś i że nigdy nie masz nic złego na myśli. Ona może wtedy inaczej będzie reagowała... może za każdym razem się zdenerwuje i zwróci ci uwagę, ale gdzieś tam wewnątrz będzie pamiętała, że to tak z braku samokontroli, a nie ze złośliwości.
napisał/a: kumkwat123 2008-06-09 15:46
tak macie racje jestem glupi :( Ale ciezko tak zastanawiac sie nad kazym slowem kiedy nie ma sie zlych intencji i nawet nie spodziewa sie ze drugiego czlowieka tak to zaboli. Ja na prawde ja kocham nie chce ranic sam juz nie wiem co robic. Czasem chce troche pozartowac rozweselic ja a wychodzi jak wychodzi. Moze powinienem mniej zartowac a wiecej byc spokojny, wrazliwy i romantyczny? Tylko zeby znowu nie przesadzic w druga strone. Wiem ze mam problem z tym ze lubie rpzesadzac i to mi sie zdarza czesto. Prosze was o rade jak sobie z tym radzic? jak powinienem sie zachowywac w stosunku do niej? Tak na prawde to jest moja pierwsza dziewczyna a mam juz 22 lata ;( Moze tez dlatego taki jestem nigdy z nikim nie bylem i nie potrafie tak od razu sie przestawic na inny tok myslenia. Moze ktos mi powiedziec jakich tematow mam wogole nie poruszac albo byc bardzo ostrozny poruszajac je?
Najgorsze ze robie to nieswiadomie :(
napisał/a: sorrow 2008-06-09 16:08
kumkwat123, tak się nie da. Ty musisz się przy niej czuć spokojnie i pewnie. Nie możesz kontrolować każdego słowa, które do niej wypowiadasz. Wtedy to wszystko byłoby sztuczne i nerwowe. Może własnie te głupie żarciki wynikają z tego, że nie czujesz sie pewnie? Może to takie nerwowe próby żartowania? Zrelaksuj się... nie myśl jak byc zabawnym, tylko jak jej sprawic przyjemność. Co do uważania na to co sie mówi, to też jakoś naturalnie powinno z ciebie wypływać. Przecież inaczej żartujesz z kumplami, a inaczej z nią... co? Są rzeczy, których się nie mówi ukochanej osobie (nie w sensie tajemnic, ale w sensie wyczucia i taktu).
napisał/a: kumkwat123 2008-06-09 16:19
Ale ja czuje sie przy niej dobrze nie jestem zdenerwowany czuje sie bardzo swobodnie. Ale chyba rzeczywiscie masz racje nie chodzi o to zeby byc zabawnym tylko zeby jej sprawic przyjemnosc! Chce sie zmienic ale boje sie ze to nie bedzie takie proste :( Chce aby mi ufala i czula sie dobrze przy mnie :( co zrobic zeby uwierzyla ze na prawde zrobilbym dla niej wszystko i kocham ja ponad zycie!
napisał/a: sorrow 2008-06-09 16:30
Na przykład powiedzieć jej o tym wprost? :)
napisał/a: Alucard 2008-06-09 16:33
kumkwat123, z tego co piszesz jesteś na dobrej drodze do tego... Niekiedy proste gesty świadczą o tym, że kogoś się kocha.
Co bym zrobił na Twoim miejscu hmm.
No więc na pewno bym z Nią porozmawiał twarzą w twarz tym razem na poważnie bez żadnych żartów itp. i wytłumaczył jej, że to były tylko ,,niewinne żarciki'' i że ją kochasz.
A jak się zmienić, jak chcesz ją rozweselić to weź ją do cyrku do klauna, dziewczyna nie chce klauna przez całe życie. Tak fajnie jest kiedy druga osoba jest zabawna, ale są momenty w których nie powinno się żartować tylko trzeba być poważnym.
A jak za wszelką cenę chcesz znaleźć obiekt do żartów to może zacznij od siebie :), ja w szkole średniej taki byłem najpierw żartowałem z innych ale jak zauważyłem że niektórzy przez to cierpią, żartowałem sam z siebie i szczerze mówiąc jeszcze mi to zostało...
napisał/a: kumkwat123 2008-06-09 16:33
A myslisz ze nie mowilem? Ale moje zchowanie wskazuje na cos innego ;(
napisał/a: Alucard 2008-06-09 16:42
To może zaproś ją na romantyczną kolację, albo na spacer i w blasku księżyca (jak deszcz nie spadnie) spójrz jej się głęboką w oczy i wyznaj jej co czujesz i zarazem zapewnij ją, że jest najważniejszą osobą na ziemi...
Niekiedy kobieta potrzebuje troszeczkę romantyzmu :)...
Niekiedy przynieść jej kwiatek tak bez okazji, może coś napisz jakiś wierszyk :).
Mój kolega swojej dziewczynie zawsze na dobranoc wysyłał ,,wierszyki miłosne'', ja się z Niego troszeczkę śmiałem bo wychodzę z założenia, że lepiej coś samemu od serca napisać niż kopiować cudze słowa :), ale to też dobrze działa na podbudowanie związku...
napisał/a: kumkwat123 2008-06-09 17:08
Najgorsze jest to ze z natury jestem romantykiem pisze czasem wiersze dla niej a z drugiej strony jestem dla niej taki okropny. Zle sie z tym czuje czasem sam nie wiem kim jestem to jak ona musi sie czuc wtedy ;( Nie weim juz co robic ale nie chce jej tak ranic ;(
napisał/a: Alucard 2008-06-09 17:18
To Twój problem polega głównie na tym, żebyś ograniczył do minimum swoje żarty. Może popracuj nad tym, małymi kroczkami bo niestety wiem jak słowa potrafią ranić, potrafią niekiedy bardziej zranić niż miecz... Wiec postaraj się z Nią dużo rozmawiać i omijać tematy finansowe tylko to, a powinno wszystko się dobrze ułożyć

Pozdrawiam i Życzę Powodzenia