Dlaczego kobiety sie maluja???

napisał/a: Wariat 2007-05-16 21:26
Ano wlasnie podziele sie swoimi przemysleniami na ten temat... chyba nikogo nie uraze.


Otoz facet jak to facet nie maluje sie nie depiluje twarzy itd. Mozna by rzec ze akceptuje to jak wyglada a kobiety...

Pudry, podklady, kamuflaze, szminki blyszczyki, tusze, kredki, cienie, roze itd itp. o kremach nie wspomne bo nawilzenie skory odpowiednie to podstawa,


Czy malowanie sie przez kobiety swiadczy ze psiadaja one kompleksy na tle swojejgo "twarzowego wygladu"?? Poprawianie swojego wygladu, poprawianie natury - tylko po to by uzyskac krotkotrwaly efekt, pod prysznicem sie zmyje a po upojnej nocy z facetem zupelnie sie rozmarze. Niektore panny nie wyjda z domu pomalowane lub nie pozwola by facet je zobaczyl bez makijazu...osobiscie uwazam ze to smieszne i zalosne. No ale o gustach sie nie dyskutuje.

Nie jestem zwolennikiem malowania sie - uwazam ze kobiecie nie potrzebne sa zadne chemikalia na twarzy by czula sie sexownie jkobieco i atrakcyjnie...

A jakie jest wasze podejscie do stosowania w/w kosmetykow u waszych dziewczat/ zon?

I jak panie podchodza do tego tematu - dlaczego uzywanie tylu kosmetykow sztucznie poprawiajacych wyglad twarzy? nie akceptujecie siebie takimi jakie was matka natura stworzyla?
napisał/a: Butterfly1 2007-05-16 21:37
Używam bo lubię, bo dzieki nim tak jak powiedziałeś mozna ukryć pewne niedoskonałosci. NIe oznacza to natomiast ,ze mam jakieś kompleksy, albo źle mi ze sobą i w ten sposób nakładam maske odgrywając inną osobę.
Głownie maluję się i ogólnie dbam o siebie dla SIEBIE SAMEJ, lubię eksperymentowć z makijażem, odkrywać soja nową stronę. Poza tym dzieki kosmetyką mozna uwydatnic swoje naturalne piękno.
Nie rozumiem natomiast kobiet które mają 5 cm warstwę tapety na twarzy jest to nienaturalne i obrzydliwe. Na pytanie czemu to robia?? NIe potrafie Ci odpowiedzieć
napisał/a: Belay 2007-05-17 08:30
Również nie rozumiem kobiet z 5 cm warstwą tapety na twarzy. Do dziś pamiętam, jak kolega z klasy podsumował naszą wspólną koleżankę, gdy ta się do Niego przytuliła i pobrudziła Mu najlepszy sweter. Padło wówczas pytanie, po którym koleżanka śmiertelnie się obraziła - Aniu, w pudrze się wykąpałaś?

Inny kolega z kolei, poderwał na imprezie piękną dziewczynę. Poszli razem do Niego do domu, a kiedy się koło Niej obudził, niemalże krzyknął na Jej widok. Dziewczyna nie miała brwi (na imprezie miała namalowane), sztuczne rzęsy jej się odkleiły i leżały rozrzucone po poduszce, a dziewczyna okazała się po prostu brzydka... - nigdy więcej nie oglądał się za wymalowanymi :)

Większość kobiet maluje się bo lubi to robić. Część z nich po prostu podkreśla to, co ma najładniejsze, np. oczy. Inne z kolei kamuflują pewne niedoskonałości.

Ja się nie maluję bo zwyczajnie nie lubię. Czuję się wówczas skrępowana. Kiedy swędzą mnie oczy - muszę się podrapać. Kiedy mam na to ochotę - chcę wesprzeć twarz na dłoniach. I nie muszę się martwić, że rozmażę sobie makijaż, czy ubrudzę nim ubranie...

Normalnie, używam wyłącznie bezbarwnej pomadki ochronnej, gdyż dość często mam bardzo suche usta.

Od czasu do czasu, zdarza się, że najdzie mnie ochota by delikatnie podkreślić długie rzęsy - czasem pociągnę je mascarą, a oczy podkreślę czarną kredką. To jednak rzadkość i zwykle musi być jakaś specjalna okazja. Częściej używam błyszczyka o delikatnym kolorze i to też wtedy, gdy mam na to ochotę :)

Do wizażystki chodzę głównie wtedy, gdy szykuję się na wielkie imprezy typu: bal, wesele, Sylwester... i właśnie dlatego, że się nie maluję codziennie, wyglądam w tych dniach wyjątkowo. Każdy wtedy patrzy na mnie z podziwem i to mi się podoba :) - moja kosmetyczka doskonale zdaje sobie sprawę z tego, jakie katusze przeżywam w trakcie malowania. Kręcę się na krześle, od razu mnie swędzą oczy i ciągle mi się wydaje, że przesadziła z tuszem do rzęs - a zwykle wszystko jest nałożone z umiarem.

Tak naprawdę, to trochę szkoda mi cery na malowanie się. Natura podarowała mi ładne oczy i długie rzęsy. Nie mam kłopotów z cerą. Nawet mam naturalne rumieńce. Po co więc mam używać tuszu do rzęs i różu? ;)
napisał/a: MonikaLuc 2007-05-17 08:48
Taka tapeta na 5 mm czy 5 cm to wystarczy klepnąć w plecy i wszystko odpada :P
a tak jeszcze żartem, Jasio pyta mamy:
- Mamo, dlaczego sie malujesz?
- Żeby ładnie wyglądać.
- A kiedy to zacznie działać ?

Dobre :)
Bardzo mi sie nie podobają kobiety które mają taką warstwę tapety iż jest to widoczne z daleka. Rozumiem podkład kryjący nierówności, ale ma być lepiej po nałożeniu, a nie gorzej !! Ciesze sie że pod mój makijaż ślubny kosmetyczce udało sie zrobić delikatny podkład - przykrył nierówności i inne takie tam co musiał przykryć, ale nie było widać że mam tapetę :)
Tusz od ślubu :P a różu nigdy nie używałam.. podoba mi sie moja opalona buzia :P a podkład? gdy nie jestem opalona, owszem - krem z podkładem, prawie niezauważalny, ale staram się odwiedzać solarium :P
Makijaż tak.. delikatne oczy - cienie do oczu, troszeczkę tuszu za namową dziewczyn z forum:P delikatna szminka lub błyszczyk... Czasami jest tak delikatnie że nie widać.. kurcze.. to po co w ogóle się malować ?? hehe, bo ja wiem że mam lekki makijaż :P
napisał/a: reni123 2007-05-17 08:57
dlaczego kobiety się malują?
bo chcą wyglądać ładnie
jak dla mężczyzny bardzo ważne jest by być mądrym i silnym (dbają o to - siłownia itd) tak kobiety chcą być piękne, mają taką potrzebę
ja osobiście maluję się delikatnie (i nie zawsze, tylko gdy mam dużo czasu )
ale z nałożonym makijażem czyję się zadbana, dopieszczona
i nie wierzę w to co mówią mężczyźni że lubią naturalność, tz. kobiety bez makijażu
mój M. też kiedyś powiedział coś takiego, ale później zdarzyła się taka sytuacja, że byłam lekko pomalowana (tylko puder i tusz, w aptekarskich ilościach) i spytał co zrobiłam że tak ładnie wyglądam
napisał/a: Wariat 2007-05-17 09:15
Czy jesli ktoras z was jak to sie okresla ma cos naturalnie pieknego to chyba nie trzeba tego uwydatniac...owszem wszystkie smarowidla na twarz zatykaja pory itd. solka wysusza i postarza skore - no ale czego to sie nie robi by dorbze wygladac ehhe

A jeszcze jedno pytanko - kiedy sie bardziej sobie podobacie - z makijazem czy bez? szczerze!! Bo jesli z makijazem to wesze jakies kompleksy , a jelsi bez - to po co sie malujecie hehe:p pozdrawiam wszystkie panie.
napisał/a: Patka2 2007-05-17 09:30
OSOBIŚCIE NIE PODOBAJA MI SIĘ WYTAPETOWANE LALUNIE, UWAŻAM ŻE PIEKNO KOBIETY POCHODZI ZE ŚRODKA.
Ja używam rano kremu na twarz, podkreslam tuszem rzęsy i daje błyszczyk na usta, żadnych cieni, czy podkładów.
Nie chce sobie cery niszczyć.

Teraz jest okres alergiczny dla mnie więc sie nie maluję, rano tylko krem i lece do pracy.
napisał/a: reni123 2007-05-17 09:43
Wariat napisal(a):wszystkie smarowidla na twarz zatykaja pory itd. solka wysusza i postarza skore

wyjaśnię, że skóra nie oddycha przez pory, tylko "całościowo" i reklamy pod tytułem "nie zatyka porów" to chwyt marketingowy
wystarczy częste czyszczenie gąbek do makijażu i pędzelków i powinno być wszystko ok, zaskórniki nie powinny się pojawiać
no i większość kosmetyków raczej dba o skórę

nie wiem o co Ci chodzi gdy piszesz "solka"
czy chodzi o sól?
jeśli tak, to w kosmetykach do twarzy się jej nie stosuje, za to w szamponach, żelach pod prysznic owszem (zagęszcza konsystencję preparatu) ale myć się trzeba zresztą te składniki które mają działanie myjące też wysuszają
a najbardziej wysusza mydło, żele są łagodniejsze
ale zawsze można stosować balsamy
kosmetyki są zwykle bezpieczne, świństwem są tylko farby do włosów, zawierają barwniki które są obrzydliwie toksyczne i rakotwórcze
napisał/a: ~gość 2007-05-17 10:16
apropo maski na twarzy...Nie daleko mnie mieszka taka dziewczyna ktora uwaza sie za najwieksze bostwo swiata ..wsumie to ma powodzenia a ja nie rozumiem dlaczego?!jest zawsze tak wytapetowana ze normalnie szpachelka mozna by bylo zdzierac ..platami by odpadalo.Ma strasznie duzo chrost na twarzy ,ale to widac z bliska ..Ogolem typ doda mini +tapeta+solarka+wulgarne zachowanie=klebek facetow kolo niej !??dlaczego??Mysle ze faceci leca na taki typ wypacykowanej lali..hej ale co bedzie jak rano obudzi sie kolo was i z jej twarzy i urody nie duzo zostanie tj. brak brwi bo ona maluje kredka,oczy jakby ich nie bylo..nio nie wiem.Znam dziewczyne ktora moze nie jest super idealna ale ma ladna twarz podkresla lekko urode makijazem a nie kilogramowym cementem , ladnie ubiera i wogole fajan dziewczyna a nie ma takiego powodzenia jak tamta..faceci po prostu moze lubia sie pochwalic jaka to gwiazde wyrwali a nie szara myszke w ktorej trzeba dostrzec przebojowosc i urode..

Druga kolezanka zas zawsze miala kilo tapety na twarzy a szyje zostawiala biala taki fajny efekt maski..

Ja osobiscie zmienilam duzo w swoim makijazu i wygladzie pod nadzorem mojego chlopaka..tlumaczy mi zawsze ze jestem dla niego piekna i nie musze sie malowac tak duzo, najlepiej wogole Ja lubie miec podkreslone oczy kredka i tuszem,na twarz wcieram sobie lekka poswiate brazujaca z avonu nastepnie pendzelkiem przecieram po policzkach kuleczkami brazujacymi z avonu.Na usta blyszczyk z avonu i to by bylo na tyle.Kiedys to owiele wiecej na siebie nakladalam okrpone to bylo .teraz zadnych cieni to takie nie naturalne.
ps. nie zgadzam sie z tym ze malowanie niszczy cere , ja uzywam dobrych kosmetykow nie tych z np. targu Dobre kosmetyki dodatkowo zawieraja rozne witaminy odzywcze dla skory a nie niszcza ja oczywiscie rowniez pod warunkiem ze pozniej starannie oczyszcza sie skore roznymi tonikami itp.(polecam seria garnier czysta skora)
napisał/a: MonikaLuc 2007-05-17 10:18
Patka napisal(a):
Teraz jest okres alergiczny dla mnie więc sie nie maluję, rano tylko krem i lece do pracy.

moja alergia też się zbliża więc lada moment żadnego tuszu do rzęs :P

Cczarnula19 napisal(a):kilo tapety na twarzy a szyje zostawiala biala

fuj

Cczarnula19 napisal(a):.(polecam seria garnier czysta skora)

ja również

Cczarnula19 napisal(a):teraz zadnych cieni to takie nie naturalne

dla mnie naturalne są delikatne fiołki i beże, mało je widać a ja czuje, że jestem delikatnie pomalowana. Nie mogę używać kredki do oczu, więc cienie mi ją zastępują. Czy widzieliście na moich zdjęciach że jestem mocno wymalowana?? bo ja nie widzę nawet do ślubu miałam delikatny naturalny makijaż, delikatny tusz, złoto-brązowe cienie, bezbarwny balsam do ust (to przez febre) ale i delikatny podkład, bo mi kilka takich brzydali wyskoczyło po @.

reni123 napisal(a):a najbardziej wysusza mydło, żele są łagodniejsze

od 3 lub 4 lat nie myje twarzy mydłem, bo miałam problemy właśnie z przesuszoną cerą. Od tego czasu używam żeli myjących do twarzy, obecnie Pure Pore Fection z Avonu.
napisał/a: marionette 2007-05-17 10:43
ja się bez tuszu do rzęs i dobrego podkładu nie pokażę nikomu.
czuję się komfortowo, jak wiem, że wszystko gra z moim wyglądem. i tyle.

można klepać te frazesy, że wygląd nie jest najważniejszy - bo nie jest- ale nie oszukujmy się : ma też znaczenie.

może i dla faceta jestem ładna bez makeupu, ale dla siebie nie i maluję sie dla własnego dobrego samopoczucia.

oczywiście inne kosmetyki typu kredka i cienie idą w ruch dopiero gdy trzeba się gdzieś "odstawić".
napisał/a: natalia.nm. 2007-05-17 11:33
ja maluję się dla siebie- czuję się wtedy dobrze sama ze sobą, używam koniecznie tuszu do rzęs i jakiegoś błyszczyka, często eye-linera, podkład używam dopóki nie uzyskam wymarzonej opalenizny, ale taki co bardziej pielęgnuje niż szkodzi (z filtrem i hipoalergiczny - nidawno nabyłam nowy z maybeline )

lubię samą czynność malowania się

używam cieni do powiek (ostatnio bardzo rzadko)w brązach,

mocny makijarz - podkreślenie oczu- na większe wyjścia, imprezy, spotkania w knajpie urodziki itp.albo poprawę humoru

Wariat napisal(a):wszystkie smarowidla na twarz zatykaja pory itd. solka wysusza i postarza skore
nie zgodze się z Tobą, kiedy mojego brata dziewczyna udała się do kosmetyczki, otrzymała poradę, zeby używać podkładu, ponieważ zanieczyszczenia będące w powietrzu, różne pyły nie mają bezpośredniego kontaktu ze skórą i nie szkodzą jej, a kosmetyki w dzisiejszej dobie postępu są pielęgnujące i dostosowane do potrzeb odpowiedniego rodzaju cery

a do solki (jak ktoś nie wie chodzi o solarium) ja oprócz ładnej opalinzny musze chodzić ze względów zdrowotnych, zawsze używam wcześniej kremu do opalania, żeby chronić skórę, choć efekt jest słabszy jest bezpiecznie