satysfakcja gwarantowana-mit czy prawda

napisał/a: tasek 2007-11-23 12:14
Ostatnio to dosyć modny slogan ''satysfakcja gwarantowana, jak ci się nie podoba to oddasz bez ponoszenia kosztów'' wszystko pięknie i ładnie brzmi ale jak to jest w rzeczywistości? czy firmy rzeczywiście przyjmują towar powiedzmy w okresie tych 14 dni za okazaniem paragonu czy kombinują albo używają jakiś sztuczek prawnych które unimożliwiają oddanie towaru?
Pytam ponieważ chce kupić odkurzacz dokładnie taki
[Mod: reklama usunięta]
jest on objety ową gwarancją satysfakcji więc pomyślałm sobie że jak mi się nie spodoba albo nie będzie spełniał moich wymogów to go oddam.
Więc moje pytanie brzmi czy gwarancje satysfakcji są faktycznie realizowane? czy jak oddam ten odkurzacz zalóżmy w ciągu 7dni to mi zwrócą kase? oczywiście zakładając że mi sie nie spodoba
napisał/a: ~gość 2007-11-23 14:13
Różnie to z tą satysfakcją bywa. Ja osobiście nic nie zwracałam, bo produkty, które wybieram zwykle mi odpowiadają, z nie mam zamiaru się bawić w testowanie dziesiątek np. suszarek. Ktoś tam w rodzinie miał problem z oddaniem kamery, bo pomimo obiecanek cacanek, nie chciano tej kamerki przyjąć.
napisał/a: sorrow 2007-11-23 14:44
W zasadzie powinni oddać. Nawet nic nie piszą o śladach używania, tylko o braku uszkodzeń jako wymóg przyjęcia z powrotem. Z drugiej strony w regulaminie piszą "Daty i regulamin promocji mogą być modyfikowane. Promocja przeprowadzana jest tylko w wybranych sklepach". Zawsze więc pozostaje nutka niepewności .
napisał/a: tasek 2007-11-26 10:04
przedzwoniłem do nich do [Mod: reklama usunięta] i powiedzieli mi że przyjmują odkurzacz jeśli się go odda w ciągu 14 dni więc chyba jednak spróbuje. Jeszcze tylko tak się zastanawiam jak myślicie będzie wystarczający silnik 1600W? worek 3l nie będzie się za szybko przepełniał? odkurzacz jest potrzebny do małego mieszkania ale zawsze wole się upewnić
napisał/a: ~gość 2007-11-26 10:46
Ja mam starego zelmera z 3-litrowym workiem i wystarcza mi na cały dom. Nie wiem jak bardzo chcesz "śmiecić", że 3 litry Ci nie wystarczą ;) na małe mieszkanie. Większego nie potrzebujesz.
napisał/a: renia801 2007-11-27 11:43
tak jak napisała Dai 3l worek spokojnie ci wystarczy natomiast co do silnika 1600W nie mam pojęcia ale raczej powinien mocno ssać
napisał/a: tasek 2007-11-28 09:33
dobra to chyba go wezme zastanawia mnie jeszcze tylko ten filtr mikro a konkretniej do czego on sluży bo nie wiem czy wylapuje kurze czy moze jakies ustrojstwa wywołujące bakterie wie ktos moze?
napisał/a: sorrow 2007-11-28 11:19
Chyba tylko kurz... może zatrzymuje małe drobiny skoro jest mikro. Bakterie i inne biologiczne drobiazgi to raczej filtr HEPA zatrzymuje.
napisał/a: tasek 2007-11-29 10:41
ano właśnie,znalazłem jeszcze inny odkurzacz
[Mod: reklama usunięta]
ten kosztuje 4 stówki ale ma filtr hepa o którym wspomniałeś oraz jakis system silver nano który zapobiega powstawaniu bakteri. ma tez inne bajery jak dwie komory jedna na kurz a druga juz na czyste powietrze.To wszystko brzmi calkiem nieźle ale jak to sie sprawdza w praktyce jak myslicie? poza tym kosztuje 4 stówki a tamten w kwiatki jest o stówke tańszy ktory byscie wzieli?
napisał/a: ~gość 2007-11-29 12:31
tasek napisal(a): To wszystko brzmi calkiem nieźle ale jak to sie sprawdza w praktyce jak myslicie? poza tym kosztuje 4 stówki a tamten w kwiatki jest o stówke tańszy ktory byscie wzieli?


W praktyce to moi teściowie mają ultra super extra wodny odkurzacz za dwa tysiące i jakoś nie zauważyłam żeby lepiej ultra i extra czyścił niż nasz zelmer bez dodatków. Nie widzę sensu w przepłacania.
napisał/a: tasek 2007-11-29 14:00
czyli co mówisz wziąc tego tanszego [Mod: reklama usunięta] z kwiatami?bedzie dobry
napisał/a: ~gość 2007-11-29 14:17
Mam odkurzacz za dwie stówy :). Ma już z 5 lat i działa sprawnie. Wymieniam tylko worki co jakiś czas. Moi rodzice też mają zelmera chyba z 20 lat ma :). Owszem kwiatki bedą dobre ;). Chyba, że nie chesz bawić się w wymianę i kupowanie worków. No i zależy ile śmiecisz ;). Bo jak masz zużyć w tydzień cały worek, to chyba lepszy będzie ten drugi. Ja poszłam na łatwiznę. Co prawda worki trzeba kupować i wydawać na to kasę, ale zapierniczam jak mały kaziu i nie mam czasu, a jak już mam to wolę zająć się czymś innym niż mycie filtrów itp. Miałam przez jakiś czas odkurzacz od teściów w domu i klęłam jak szewc.