Dzieci na weselu

napisał/a: samsam 2006-08-14 13:58
Czy weselni goście powinni być zapraszani razem z dziećmi?
A może delikatnie dać im do zrozumienia, że dzieci będą kłopotem?
Bo co z nimi potem zrobić?
Czy na Waszym weselu dzieci będą mile widziane?
A może zorganizujecie im sopecjalne miejsce na ich zabawę?

Na portalu jest artukuł właśnie na ten temat. (kategoria "organizacja slubu i wesela"- "przyjęcie weselne"). Przeczytajcie go i wyraźcie swoją opinię.
napisał/a: ami1 2006-08-14 22:41
Moim zdaniem, jeżeli zapraszamy kogoś na wesele to razem z dziećmi . Ja mam córeczkę i szczerze mówiac pewnie troszkę poczułabym się urażona gdyby nikt jej nie zaprosił. Wybór powinniśmy pozostawic rodzicom . Oni najlepiej wiedzą czy jego pociecha jest już na tye dorosła aby iść na taką uroczystość. I na pewno przeanalizują komfort takiej nocy. I prawdę mówiąc jeżeli dziecko nie jest duże to pewnie zostawią je w domu pod opieką zaufanej osoby . Czasami jednak nie ma kto zająć się dzieckiem i jeśli nie zaprosimy pociech, to rodzice pewnie też nie przyjdą. Bo wątpię, że będą się wpraszać w trójkę na siłę .
napisał/a: Anetka1 2006-09-09 17:25
To zależy również od miejsca i charakteru przyjęcia weselnego. Jeżeli jest ono organizowane w restauracji to osobiście uważam że dzieci nie powinno się zapraszać, zupelnie inaczej sprawa wygląda na świetlicy gdzie jest z reguły dużo miejsca... Ja osobiście nie będę chciała zapraszać dzieci na przyjęcie weselne, co najwyżej na sam ślub, ale moja druga połówka jest temu trochę przeciwna więc jeszcze zobaczymy :)
napisał/a: jente8 2006-09-09 17:48
Ja zgadzam się z Asią. Nie wyobrażam sobie nie zaproszenia dzieci na wesele, dla mnie byłby to nietakt. Jeśli dzieci są za małe, to rodzice z reguły i tak zostawiają je w domu pod czyjąś opieką, bo sami nie mogliby oddać się beztroskiej zabawie. Natomiast już dzieci kilkuletnie potrafią się świetnie bawić na weselu, tym bardziej jeśli jest ich więcej. Dostarczają też wielu zabawnych sytuacji w trakcie przyjęcia Oczywiście jeśli rodzice wiedzą, że dziecko (nawet to nieco starsze) mogłoby sprawiać kłopoty, to też najprawdopodobniej zostawią je w domu. To do nich powinien należeć wybór, bo oni znają swoje dzieci i wiedzą, czego się po nich spodziewać, wiedzą czy będą umieli nad nimi zapanować i czy sami będą mieli ochotę w trakcie wesela się nimi zajmować, a nie tylko się bawić. Ale zaprosić zawsze wypada - takie jest moje zdanie. Siostra ma dwójkę małych dzieci i niedawno była z mężem na weselu - na ślubie i początku wesela ich pociechy były z nimi, a później siostra odwiozła je do babci - to też jest jakieś wyjście. Wiadomo, że małe dzieci nie będą się bawić przez cały czas trwania wesela, bo kiedy przychodzi ich pora spania, robią się marudne. I to jest chyba właśnie największy minus - ale z punktu widzenia rodziców dziecka, bo to oni muszą tą sytuację przewidzieć i zdecydować, czy wezmą dziecko na wesele, a kiedy przyjdzie pora położenia go spać, to zrezygnują z dalszej zabawy i wrócą do domu, czy po prostu od razu zostawią je w domu i na wesele pójdą sami.
napisał/a: Anetka1 2006-09-09 17:52
Z tymi rodzicami i ich opieką nad dziećmi to też różnie bywa...Nam ludzie z zespołu muzycznego, który będzie grał na naszym weselu doradzili, żeby zapraszać z dziećmi,ale sygnalizować rodzicom że np dzieci mile widziane ale tylko do 22 lub 23. I to też jest jakieś rozwiązanie...
napisał/a: jente8 2006-09-09 17:58
No właśnie - tak jak mówiłam, dzieci o tej 22 czy 23 i tak już są zmęczone i powinny iść spać, a jak tą kwestię rozwiążą rodzice, to już ich sprawa: czy wrócą do domu, czy zawiozą dzieci do kogoś, kto się nimi zaopiekuje, czy znajdą jeszcze jakieś inne rozwiązanie.
napisał/a: ami1 2006-09-10 19:30
Anetko naprawdę rodzice znają swoje dzieci i pewnie tych bardzo małych nie wezmą, zasygnalizować, że do 22 lub 23 możecie. Odradzałabym jednak nie zapraszanie. Bo niektórzy mogą się poczuć z tego powodu bardzo źle.
napisał/a: jente8 2006-09-10 21:19
Dokładnie. Myślę, że taka sugestia będzie dobrym rozwiązaniem i to z pewnością nikogo nie urazi, a zaproszenie "bez dzieci" mogłoby.
napisał/a: palika 2006-09-10 22:12
Ja tez uwazam za niegrzeczne zapraszanie rodzicow bez dzieci.Ja bynajmnie poczulabym sie urazona.Ja ide za 2 tyg na wesele przyjaciolki i biore ze soba Kacpra chociaz na chwilke zeby zobaczyl jak to wyglada,a jak zacznie marudzic to odstawie go do babci.
napisał/a: iza19821 2006-09-11 07:51
My wszystkich,ktorych zapraszaja,,a maja dzieci zapraszamy z DZIECMI....przynajmniej pozniej jest troche wesolo....jak Male dzieci biegaja po sali
napisał/a: ami1 2006-09-11 10:05
No właśnie, a takie maluchy wyglądają przeuroczo
napisał/a: Belay 2006-10-21 18:46
Ja początkowo wcale o dzieciach nie pomyślałam. Głównie dlatego, że większość znajomych nie ma dzieci, a jeśli mają to bardzo małe, które zostawią pod opieką komuś zaufanemu lub starsze, które prawdopodobnie na weselu się pojawią, choć... niekoniecznie.

Dopiero kilka dni temu zaczęłam się nad dzieciaczkami zastanawiać. Muszę dokładnie zliczyć ile ich może być ewentualnie :)

Byłam kiedyś na weselu, na którym byli sami dorośli. Dzieciom zorganizowano oddzielną, typowo dziecięcą imprezę pod okiem kilku wykwalifikowanych opiekunek, podobno były zachwycone.

Na innym weselu z kolei, była sala specjalnie przygotowana na to, by każdy rodzic mógł położyć tam dziecko spać lub przewinąć albo nakarmić, jeśli było maleńkie.

W obu przypadkach, dorośli byli zadowoleni...

[ Dodano: 2006-10-31, 08:44 ]
Temat dzieci na weselu powrócił do mnie jak boomerang i walnął w głowę niczym młot. Do dzisiaj jestem oszołomiona i wewnętrznie obolała bo mam wrażenie, że popełniłam niewybaczalną gafę.

Spośród wszystkich osób, które będą u nas na weselu, dzieci ma zaledwie kilka osób. Umówiliśmy się, że na zaproszeniach nie będę umieszczała dzieci, ale jeśli ktoś nie ma ich z kim zostawić, to nie będziemy mieli nic przeciwko temu, żeby na weselu się pojawiły.

Niestety okazało się, że dziewczyna mojego brata ma hopla na tym punkcie. Na zaproszeniu dla brata napisałam, że zapraszam Jego i Jego dziewczynę (oczywiście imieniem i nazwiskiem obie osoby), ale nie dopisałam Jej syna. Na żadnym zaproszeniu tego nie pisałam, więc nie widziałam powodu dla którego miałabym robić dla Niej wyjątek.

Dziewczyna się obraziła (jest 12 lat starsza od mojego brata), zrobiła mojemu bratu awanturę o to, że nie było na zaproszeniu Dawida... i w efekcie się rozstali. Oczywiście wszystko odbyło się przez telefon bo Ona mieszka w Niemczech, a mój brat w Polsce...

Mój brat mówi, że nie powinnam czuć się winna bo Ona szukała tylko pretekstu, ale to jakoś mnie nie przekonuje... - teraz to chyba każdy kto ma dzieci, a ma być u nas na weselu powinien się obrazić o brak ich pociech na zaproszeniach