Żenujące scenki weselne?

napisał/a: OlgaMaria 2014-09-15 15:45
Jestem ciekawa Waszych wspomnień z nieudanych imprez weselnych. Jakie zdarzenia mogą Waszym zdaniem zepsuć ten piękny dzień? Czy pijani panowie młodzi, ciotki upychające w torebkach jedzenie ze stołu i żenujące zabawy podczas oczepin to jednostkowe relacje złośliwych osób czy też standard na polskich weselach?
napisał/a: Rooda666 2014-09-15 15:54
OlgaMaria napisal(a):Jestem ciekawa Waszych wspomnień z nieudanych imprez weselnych.
nie mam takich wspomnień.
napisał/a: Anuleczka1 2014-09-15 19:19
OlgaMaria napisal(a):Jestem ciekawa Waszych wspomnień z nieudanych imprez weselnych


Ja w sumie mam takie wspomnienie :) i to calkiem świeżutkie
bylismy na weselu 30.08, wesele siostry mojego męża. dlugo by opowiadac ale sytuacja miala miejsce juz pod koniec poprawin wlasciwie, ale powiem szczerze ze spodziewalam sie ze moze to sie wydarzyc w wesele. otoz sytuacja wygladala nastepująco, jako ze szwagierki panny mlodej nie przepadaly nigdy za mną, a mialysmy okazje poznac sie wczesniej na 18 wspomnianej panny mlodej :P na tym weselu oczywiscie byly ze swoimi mężami, szczegolnie jedna z tych siostr nie przepada za mna, co dala mi do zrozumienia juz na tej 18, 4 lata temu kiedy to jej mąż zagadnal do mnie po chcac po prostu porozmawiac. jego żonka to zauwazyla i sie delikatnie mowiac wściekła :) dlaczego z nim rozmawiam, co on ode mnie chce ? byla awantura na maksa. siostrzyczki polecialy na mnie z łapami :) jedna chciala mnie uderzyc.a ja sie pytam pozniej o co ci chodzi ? twoj maz tylko ze mna rozmawial;) a ona niewiele kontaktując nie wiedziala nawet co odpowiedziec. okreslila mnie tylko w paru slowach ze jestem zrobioną paniusią, damulką wystrojoną w szpilki itd, itd. :)nie wiem o co jej chodzilo, nie zna mnie w ogole a ocenila jakbym byla jakas ulicznica, bo jej pozniejsze slowa na to wskazywaly. wiec ja nie szczedzilam pozniej swoich slow i jej powiedzialam ze jesli zazdroscisz mi mojego wygladu to nie moge nic na to poradzic, jestem jaka jestem ;) wogole to wszyscy na tej imprezie byli dobrze wcięci, ja jedyna trzeźwa=cóż kierowcą ktos musial być ;) w sumie przytoczylam sytuacje z 18 stki ale podobna miala miejsce na tym wlasnie weselu ;)))) ten sam gościu, mąż owej szwagierki panny młodej poprosil mnie do tanca :) żonka oczywiscie nie mogla tego nie zauwazyc :) ja sie zgodzilam, no co tanczyc lubie :) ale przyznam ze nie przepadam tanczyc z facetem ktory jest ode mnie spoooro niższy (sama jeste dosc wysoka, 172 cm) no ale co zrobic zgodzic sie musialam, nie jestem chamska :) :P jego żonka przyleciala zaraz do mnie, pociągnela mnie za rękę i roztrzęsiona mowi do mnie: "Możesz usiąść?? Nie bedziesz z nim tanczyc. on jest juz za bardzo pijany, rozumiesz?! Usiądź!" A ja yyyy ze co ? ok looz, płakac nie będę. pozniej oczywiscie fama sie rozeszla i czesc druga byla 2 godziny pozniej. ale ja sie tylko moge śmiac z tego ;) Dziewczyna ogolnie stwierdzam ze zakompleksiona, ze 2 lata starsza ode mnie a twarz ma przeżytą jakby miala ze 35 lat, powaznie!! pic to ona lubi (glownie wodke i zawsze sie dziwila dlaczego ja nie pije wodki,tylko npwino :) ) co pokazala i na tej 18 i na weselu. a i z opowiadan tesciowej wiem ze cuda wyczynia na takich imprezach. nie tylko my mamy o niej takie a nie inne zdanie. coz sytuacja śmieszna, widac dziewczyna bardzo zazdrosna. ale bez przesady :) tesciowa jak sie dowiedziala o tym to tez skomentowala, mowiac do mnie i do meza zeby to olac, bo widac ze zazdrosci mi mojego wygladu, a jestes Aniu ladna kobieta :) w sumie uslyszalam takie slowa z ust tesciowej i wam powiem ze obrosłam w piórka :P w kazdym razie panna mloda dowiedziala sie o calej akcji (doda ze z tymi siostrami kochaja sie nawzajem wszystkie 3) i pozniej bylo odwracanie kota ogonem "Co Ania chce od XXXX?" a tesciowa mowie ze chyba raczej w druga strone. przytoczyla wszystko jak bylo. takze dobrych stosunkow z moja szwagierka miec nie bede, a tymbardziej z jej szwagierkami, na szczescie z nimi kontaktu nie mam z czego sie ciesze ;)
napisał/a: Nadiya1 2014-09-16 16:10
No też mam żenującą scenkę weselną.

W 2009r byliśmy na weselu mojej kuzynki. Nasza wspólna kuzynka i jej matka zarówno w sobotę jak i później w niedziele setki razy jeździły do domu aby się przebrać. Ale coś było nie tak bo siedziały w naszym rzędzie trochę dalej i co jakiś czas pełna butelka wódki po prostu znikała. Co postawili kolejną było to samo. Bardzo dużo butelek wódki zniknęło z naszego stołu Nie wiem jak one to robiły ale to przebieranie się było tylko przykrywką. Tak naprawdę gdy zapełniły bagażnik pewną ilością wódki to jechały do domu przebrać się, a co ważniejsze- opróżnić bagażnik. Własna rodzina tak kuzynkę urządziła Wstyd
napisał/a: aneczka98 2014-09-16 19:26
Dla mnie najbardziej żenujące było jak Pan Młody koło 21 na weselu spal pijany pod stołem. Jego zona pol wesela przeplakala i to ogólnie było najgorsze wesele na jakim byłam...
napisał/a: chabrowa1 2014-09-16 20:12
aneczka98, o matko, współczuję jej myślałam, że takie rzeczy to tylko w filmach... i później żyć z takim przez resztę życia...

dla mnie żenujące na weselu (z resztą ostatnim na jakim byłam do teraz) było to jak jeszcze przed oczepinami spił się wodzirej z orkiestry śpiewać mógł bez problemu, w ogóle nie dało się po nim poznać, że coś jest nie halo... ale z mówieniem miał już większe problemy niestety młodzi, żeby oszczędzić sobie stresu podziękowania dla rodziców zrzucili właśnie na jego barki i możecie sobie wyobrazić jak one wyglądały- byle jak, byle by było... nie bardzo wiedział o czym mówi, dobrze, że wiedział chociaż do kogo
napisał/a: aniaipa1234 2014-09-17 08:46
Nie przypominam sobie żadnych żenujących scenek.
napisał/a: Blanka:) 2014-09-18 11:03
OlgaMaria napisal(a): z nieudanych imprez weselnych
Nie byłam nigdy na takiej.
napisał/a: janosik83 2015-01-22 16:18
Zabawy podczas oczepin to jakaś masakra, niektórzy "fachowcy" od grania to naprawdę prostaki, grrrr.
napisał/a: endo2000 2015-05-18 10:41
W sumie nie byłam na żadnym weselu na którym zdarzyłoby się coś tak strasznego, żeby wesele było zepsute;) wiadomo zawsze znajdzie się ktoś, kto przed 12 leży na stole, ktoś się pokłóci, ale nigdy nie było tak, żeby wesele było zrujnowane;)
napisał/a: daffodil1 2015-05-19 18:38
Dla mnie żenujące były zabawy oczepinowe na weselu na którym ostatnio byliśmy...bardzo lubimy brać w nich udział i czekaliśmy na tę część zabawy...
Były dwie.
Do pierwszej zaproszono samych panów... 4-5? Założyli na siebie białe koszulki i mieli zebrać jak najwięcej buziaków...
A druga...zaproszono 3 pary... niestety a raczej stety się nie załapaliśmy... panowie mieli do pasków przywiązane długie sznureczki z ciężarkiem, które zwisały im między nogami i huśtając to (wiadomo przy użyciu jakich ruchów), mieli za zadanie posuwać przedmiot położony na ziemi tak by trafić do bramki - partnerki z rozkraczonymi nogami... Wyglądało to tandetnie i trwało minutę, całe oczepiny dwie...
Pomijam, że rola kobiet w oczepinach ograniczała się tylko do robienia bramki i brały w tym udział tylko trzy panie..
napisał/a: Blanka:) 2015-05-20 10:07
daffodil, co za żenada