Zaproszenie na wesele-kwestie finansowe

napisał/a: KokosowaNutka 2014-08-15 21:01
Mam kilka pytan:

Czy spotkaliscie sie z sytuacja, ze para mloda kazala zaproszonym gosciom samym sobie placic za nocleg?

Co byscie zrobili gdybyscie dowiedzieli sie o tym fakcie calkiem przypadkowo podczas zwyklej rozmowy 3 tygodnie przed weselem?

Co byscie zrobili gdybyscie chcieli zostac tylko na jedna noc, po czym para mloda przekonala was na przyjazd dzien wczesniej i wyjazd dzien pozniej po czym dopiero wtedy poinformowala, ze trzeba sobie samemu oplacic nocleg?

No to by bylo na tyle
napisał/a: farazi 2014-08-15 21:09
Nie spotkałam się z taką sytuacją. Ale gdybym była w takiej postawiona, to pewnie bym za siebie zapłaciła i została dokładnie tyle, ile miałabym ochotę, niezależnie od namów państwa młodych.
napisał/a: lisbeth871 2014-08-16 08:12
KokosowaNutka, nie poważne dla mnie jest nie poinformowanie wcześniej o takiej sytuacji...
Gdyby mi zależało pojechałabym na tyle ile sama chce,
Gdyby mi nie zależało, to bym odmówiła przyjazdu.

Szczerze nie byłam jeszcze na weselu, po którym sama miałabym płacić za nocleg, a rodzinę mam w różnych miejscowościach w kraju...
napisał/a: Itzal 2014-08-16 08:14
Zależy, czyje to wesele ;) Jesli moich bliskich, jadę i płacę za siebie, nie widzę problemu. Jeśli kogoś z dalekiej rodziny, kogo widzę raz na x lat, nie jadę, mam w nosie ;) Zresztą, dla mnie w ogóle dziwne jest, że ktoś z gości oczekuje, że nocleg mu zafundują Młodzi - ale ja jestem do innych standardów przyzwyczajona ;)
napisał/a: lisbeth871 2014-08-16 08:29
Itzal napisal(a):dla mnie w ogóle dziwne jest, że ktoś z gości oczekuje, że nocleg mu zafundują Młodzi

a dla mnie dziwne, że nie informują gości, kto za ten nocleg zapłaci.
Sytuacja finansowa Młodych może być różna, ale sprawa z noclegami zwłaszcza dla gości z dalszych rejonów, powinna być wyjaśniona wcześniej.
napisał/a: mała_czarna 2014-08-16 09:36
KokosowaNutka, ja się zgadzam z farazi:

farazi napisal(a): bym za siebie zapłaciła i została dokładnie tyle, ile miałabym ochotę, niezależnie od namów państwa młodych.


no chyba, że to nie byłby nikt na tyle bliski, żeby mi w ogóle zależało być na ich ślubie.

napisal(a): Zresztą, dla mnie w ogóle dziwne jest, że ktoś z gości oczekuje, że nocleg mu zafundują Młodzi


Itzal, ale myślę, że tu nie tyle chodzi o to, że Kokosowa sama ma sobie zapłacić za nocleg - co o to, że nie poinformowali o tym dając zaproszenie tylko, że Kokosowa dowiedziała się o tym przypadkiem na 3tyg przed ślubem.
napisał/a: Betka86 2014-08-16 10:45
KokosowaNutka napisal(a):Czy spotkaliscie sie z sytuacja, ze para mloda kazala zaproszonym gosciom samym sobie placic za nocleg?


tak, nie tylko płacić, ale też samodzielnie się o to zatroszczyć

napisal(a):Co byscie zrobili gdybyscie dowiedzieli sie o tym fakcie calkiem przypadkowo podczas zwyklej rozmowy 3 tygodnie przed weselem?


jeżeli nie dostałabym wcześniej innej informacji o tym, że to PM płacą/załatwiają, nie zdziwiłoby mnie to

KokosowaNutka napisal(a):Co byscie zrobili gdybyscie chcieli zostac tylko na jedna noc, po czym para mloda przekonala was na przyjazd dzien wczesniej i wyjazd dzien pozniej po czym dopiero wtedy poinformowala, ze trzeba sobie samemu oplacic nocleg


zostałabym tyle, ile planowałam, chyba że PM to byłyby bliskie dla mnie osoby i miałabym ochotę (stać by mnie na to było) żeby jednak przedłużyć pobyt

lisbeth25 napisal(a):Szczerze nie byłam jeszcze na weselu, po którym sama miałabym płacić za nocleg, a rodzinę mam w różnych miejscowościach w kraju...


my np. od razu uprzedzaliśmy, że nocleg we własnym zakresie

lisbeth25 napisal(a):a dla mnie dziwne, że nie informują gości, kto za ten nocleg zapłaci


dla mnie to tak jak zaproszenie dla małżeństwa bez wymieniania dzieci- jeżeli ich na zaproszeniu nie ma, tzn. że nie są zaproszone, podobnie z noclegiem, jeżeli PM o tym nie wspominają to dla mnie byłoby dość czytelne, że mam się sama o to zatroszczyć

lisbeth25 napisal(a):ale sprawa z noclegami zwłaszcza dla gości z dalszych rejonów, powinna być wyjaśniona wcześniej


też prawda, w końcu takie rzeczy wiadomo wcześniej, brak konkretnej informacji może być mylący, tym bardziej że jeżeli chodzi o śluby i wesela to najczęściej co region to inne zwyczaje...
napisał/a: lisbeth871 2014-08-16 10:59
Betka86 napisal(a):dla mnie to tak jak zaproszenie dla małżeństwa bez wymieniania dzieci- jeżeli ich na zaproszeniu nie ma, tzn. że nie są zaproszone, podobnie z noclegiem, jeżeli PM o tym nie wspominają to dla mnie byłoby dość czytelne, że mam się sama o to zatroszczyć

jak pytałam teściową czy wspominać w zaproszeniu o noclegu, to powiedziała mi wtedy, żebym się nie wygłupiała, że to strona zapraszająca dba o to. Moi rodzice też byli tego zdania.
Dlatego zaproszenie, w którym nie ma wzmianki o noclegach nie musi oznaczać rozwiązania problemu związanego z noclegami.
U nas, jak w jednej jak i w drugiej rodzinie (a nie jesteśmy z pochodzenia Ślązakami, więc region nie ma znaczenia), strona zapraszająca dba o noclegi, a jeśli PM nie stać na nie, to informuje o tym gości przy wręczaniu zaproszenia. Nie zostawiamy niczego domysłowi.
napisał/a: Yenna 2014-08-16 15:30
My jak zapraszaliśmy to informowaliśmy, że nocleg zapewniony :)

Ale byliśmy na weselu znajomych i oni też mówili, że niestety, ale nie są wstanie zapewnić noclegu.
napisał/a: Itzal 2014-08-16 21:46
mała_czarna napisal(a):Kokosowa dowiedziała się o tym przypadkiem na 3tyg przed ślubem.

3 tygodnie to jest szmat czasu żeby sobie nocleg zorganizować ;) Ba, nawet 2 dni to tez jest dużo czasu ;)
napisał/a: Blanka:) 2014-08-16 23:13
My informowaliśmy, że nocleg zapewniamy i generalnie było to dla mnie oczywiste, jako że wesele trwało do 1-2 w nocy, a część gości miała 300km do domu.

farazi napisal(a):Nie spotkałam się z taką sytuacją. Ale gdybym była w takiej postawiona, to pewnie bym za siebie zapłaciła i została dokładnie tyle, ile miałabym ochotę, niezależnie od namów państwa młodych.
dokładnie tak bym zrobiła.
napisał/a: KokosowaNutka 2014-08-18 09:00
Hmm dla mnie zaproszenie jest wlasnie zaproszeniem-czyli jade na slub i nie musze sie o nic martwic, ale widze z waszych wypowiedzi, ze rozni ludzie maja rozne doswiadczenia. No i ok. Tylko takie sprawy trzeba uzgadniac wczesniej a nie 3 tyg przed slubem.

Teraz kolezanka mi lamentuje i przeprasza, ze zapomniala mnie poinformowac i proponuje mi oplacenie noclegow. Tylko cholera mi nie chodzi juz nawet o te kase tylko fakt, ze dowiaduje sie w ostatniej chwili. Szczerze, to nie mam ochoty juz na ten slub. Same problemy