Jak walczyć z uzależnieniem od słodyczy?

Val i jak? Zmienilo sie cos od czasu kiedy zalozylas temat?

Jeść dużo warzyw.Wypełniają żolądek i wyłącza sie apetyt

U mnie jest tak, że jak wytrzymam tydzień bez słodyczy to potem idzie już dużo łatwiej Największy kryzys mam wtedy w 3-4 dniu.
A najlepsze efekty przynosi jednak ustabilizowanie diety: regularne posiłki co 3 godziny skutecznie eliminują napady gwałtownej "chcicy" na słodycze

słodycze były moją zmorą sięgałam po nie kompulsywnie aż wybrałam się do dietetyka i ułożyłam odpowiednią dla moich potrzeb zbilansowaną dietę, teraz nie chodzę głoda mam energię a o słodyczach nawet nie myślę. Przy okazji schudłam i zaczełam ćwiczyć więc jestem zadowolona ze swojego ciała a słodycze mogłby mi w tym przeszkodzić

picie soku z młodego jęczmienia znacznie redukuje łaknienie na słodycze

Ponoć chrom dobrze działa w temacie oduczania się od słodkości :)

Ja walczę z tym samym. Postawiłam na stopniowe ograniczanie i powolne zastępowanie owocami. Póki co działa-polecam.

trzeba po prostu stawić temu czoła ;) ja jak na razie trzymam się od 10 dni i to nie tylko bez słodyczy, ale bez cukru ogólnie. Bardzie ze względów zdrowotnych niż odchudzających... Ale przy okazji, 1,5 kg mniej :) :)

Jeżeli sami nie damy sobie rady z uzależnieniem warto bez wstydu i skrępowania udać się po pomoc do specjalisty. Mi w walce z alkoholizmem mojego męża pomogli w ośrodku odwykowym Agnus, myślę, że warto z nimi się skontaktować i przedstawić swój problem a nóż coś pomogą!

Dobrze jest zmienić dietę, wtedy gdy organizmowi dostarczymy innych składników odżywczych to nie będzie domagał się też jedzenia słodkiego. Jak to nie pomaga to polecam zaopatrzeć się w chrom, który odpowiada za utrzymanie prawidłowego poziomu glukozy we krwi. Ewentualnie zajmijcie się pracą i ochota na słodycze od razu przejdzie.

Tak samo jak z innymi uzaleznieniami, trzeba podjac decyzje o tym, ze juz nigdy nie tkne wiecej slodyczy niz sobie zalozylam. Oczywiscie mozna sie wspomoagac dieta, ktora ci pomoze zastapic te slodkosci. Jedz miód, owoce, jogurty itp. No ale to tylko dodatek do twojej silnej woli i checi zmierzenia sie z problemem. Decyzja podjeta i nie ma innej opcji. Chocby sie walilo - nie ruszysz juz nigdy czekolady np. I nawet jakby cie zmuszali z pistoletem przy czole, ty nigdy nie ruszysz ;)

Mozna się skonsultowac z psychologiem jeżeli to silne uzależnienie. Wszystkie uzależnienia mają podłoże psychiczne bo to psychika jest owładnięta siłą pragnienia.