Somatyczne objawy stresu- Może ktoś z Was pomoże

napisał/a: jkarliko 2007-07-15 22:23
Witam,

spotkałam sie z bardzo uciążliwym problemem, mianowicie chodzi o objawy stresu w postaci silnych bóli brzucha związanych z przymusem odwiedzenia hm toalety. Nie chodzi tu o biegunkę czy rozwolnienie, ale zwykłą kupę za przeproszeniem:) Objawy takie pojawiają sie w sytuacji np. wyjazdu służbowego, wyjazdu na wakacje, wyjazdu gdziekolwiek, co mogłoby łączyć sie choć z minimalnym stresem. Objawy te potęguje np. jazda w korku (gdzie wiadomo, ze nie można się zatrzymać, nie ma ubikacji) w takich momentach ból jest nie do wytrzymania, chęci skorzystania z toalety nie da się wprost odsunąć w czasie. Potrzeba jest na "tu i teraz".
Nie wiem zupełnie jak z tym walczyć, jak leczyć, jak zapobiec. Być może ktoś z Was ma podobne objawy i mógłby coś doradzić (leki, lekarz...).
Wiem że jest to kwestia psychiki, ale ten problem jest strasznie uciążliwy, niedługo wyjeżdżam na wakacje i na 100% wiem, że objawy pojawia sie gdy tylko wyjdę z domu. Najgorsza jest świadomość, że nie można się zatrzymać, że jest sie od kogoś uzaleznoionym. Bardzo proszę o jakiekolwiek wskazówki.
Pozdrawiam,
napisał/a: Belay 2007-07-16 09:03
Znam ten problem - gdyż moja mama, za każdym razem gdy wychodzi z domu na dłużej (zwłaszcza w miejsca, w których dostęp do toalet jest ograniczony lub nie ma go wcale) - boryka się z podobnym. Nie jeździ busami bo świadomość, że nie można się zatrzymać, gdy zajdzie potrzeba - potęguje u niej wszystkie objawy. Dlatego najchętniej podróżuje pociągiem, w którym (byle jakie, ale ważne, że w ogóle) są toalety lub samochodem - bo jest możliwość zatrzymania się w razie czego.

Niestety pojęcia nie mam jak sobie z tym radzić i jak to leczyć. Moja mama po prostu nieco dłużej niż wszyscy, szykuje się do wyjścia.

Kiedyś mnie to bawiło bo wydawało mi się, że to jakaś jej fanaberia, ale z czasem okazało się, że podobne kłopoty ma więcej osób. Nigdzie jednak nie spotkałam się z informacjami, którymi warto byłoby się podzielić w tej kwestii.

Wiem, że to marne pocieszenie, ale nie jesteś sama.
napisał/a: kaasiaa1 2007-07-16 15:05
blueberry, to co opisujesz to może być agorafobia, czyli lęk przed przebywaniem na otwartej przestrzeni, wyjściem z domu, wejściem do sklepu, tłumem itp.
na necie jest trochę informacji na ten temat, możesz pogrzebać pewnie czegoś cię dowiesz. póki co polecam te artykuły:
http://www.ipz.edu.pl/index.php?dz=poradnia&op=opis&id=7689
http://www.nerwica.com/labels/Agorafobia.html
napisał/a: Belay 2007-07-17 08:12
kaasiaa, nie strasz.

U mojej mamy to na pewno nie jest agorafobia. Nie posiada lęku przed przestrzeniami otwartymi. Ba, nawet lubi przebywać w takich miejscach. Byle w pobliżu była toaleta.
napisał/a: kaasiaa1 2007-07-17 15:51
Belay może faktycznie trochę poleciałam w kosmos ale od razu mi sie skojarzyło z ta fobią
napisał/a: Kalia 2007-09-17 15:33
to na pewno nie jest zadna agorafobia !! nawet mowy nie ma , ta fobia objawia sie calkiem inaczej!

natomiast wydaje mi sie ze jesli nie sa to problemy z jelitami np jakas choroba czy zapalenie albo jakas bakteria , to moze to byc przyczyna stresu! jak sobie z tym radzic/ otoz jesli stan sie utrzymuje dluzej niz miesiac to trzeba skorzystac z pomocy psychologa , gdzy przyczyna moze tkwic wlasnie w psychice i akie nakrecanie sie jest niekorzystne bo organizm reaguje bardzo dziwnie u jednych dusznosciami u drugich omdleniami a u jeszcze innych takim czestymi wizytami w toalecie ! nalezy wykluczyc choroby ukladu pokarmowego i jesli wyjdzie wszystko ok to mozna udac sie do psychologa ktory pomoze poradzic sobie z tym problemem! nie wolno sie wstydzic bo tu chodzi o wlasne zdrowie , do tego mozna pic sobie meliske ona uspokaja!
napisał/a: yoyo 2013-10-18 19:31
Przede wszystkim musisz zidentyfikować źródło stresu i "rozbroić" je. Zastanów się, czego właściwie się boisz. Jeśli to coś, co można zniwelować, postaraj się to zrobić. Jeśli np. w przypadku wyjazdu służbowego problemem jest środek transportu, w miarę możliwości unikaj tego, który sprawia Ci największą przykrość. Mówię to tym, bo sama jak tylko mogę, podróżuję pociągiem, żeby unikać autokarów i busów, które bardzo źle znoszę i sama myśl o takiej kilkugodzinnej podróży sprawia, że nie mogę spać. Może w Twoim przypadku sprawdzi się też kilka rad jakie otrzymałam kiedyś w [reklama usunięta]. Przed czekającym Cię wyzwaniem postaraj się zrelaksować - weź kąpiel lub ciepły prysznic, zjedz coś dobrego, idź na spacer, obejrzyj ulubiony film (wybierz to, co Tobie sprawi największą przyjemność). Nie rozmyślaj w poszukiwaniu wszystkich możliwych "czarnych scenariuszy". I tak nie przewidzisz wszystkiego, a pogłębiasz [reklama usunięta]. Zamiast tego, spróbuj myśleć o rzeczach przyjemnych lub pozytywnych skutkach tego, co musisz zrobić, a co wywołuje w Tobie stres. Nie myśl o tym, jak o przykrym obowiązku, do którego ktoś Cię zmusza, ale postaraj się odnaleźć jak najwięcej korzystnych dla Ciebie aspektów. Na służbowe spotkanie itd. ubierz się w to, co lubisz, w czym czujesz się atrakcyjna i swobodna (o ile dress-code na to pozwala). Pamiętaj także o tym, czego nie widać np. o bieliźnie. Organizm znacznie lepiej znosi każdy stres gdy jest wypoczęty więc postaraj się po prostu wyspać. W moim przypadku te proste techniki okazały się skuteczne. Trzeba tylko dojść do pewnej wprawy by wykonywać je naturalnie, bez poczucia sztuczności.
napisał/a: patrycjamakieta 2014-07-11 15:44
Cześć! Ja miałam podobne problemy i długo szukałam skutecznego rozwiązania na moją kieszeń. Niestety tradycyjna wizyta u psychologa jest bardzo droga, a należy brać pod uwagę, że jedna taka sesja nie wystarczy. Wtedy natknęłam się na serwis [mod:reklama usunięta] . Zrobiłam test, otrzymałam darmową poradę w formie wideo! Polecili mi też lekturę dla osób o podobnym problemie do mojego, naprawdę niedrogiego specjalistę z mojego województwa oraz e-kurs, dzięki któremu zupełnie zmieniłam moje nastawienie do spraw, które mnie dręczyły :) Polecam wszystkim serdecznie!

"Projekt współfinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego z Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka. Dotacje na innowacje - Inwestujemy w waszą przyszłość."