Najlepsze bajki dla naszych pociech

Maruna
napisał/a: Maruna 2012-02-08 20:25
Uwielbiałam Filemonka i Bonifacego :)
Tak tak, wszystkie bajki z dawnych lat są najlepsze. Ja zawsze wybieram te stare i sprawdzone - Filemon, Rekcio, Akademia Pana Kleksa, czy wyżej już wspomniane Muminki.
Like_a_virgi
napisał/a: Like_a_virgi 2012-02-10 22:43
to prawda, ale nie do końca ;p
Nowe też są fajne np. Franklin, albo Dora. A muminki zmieniały wcielenia z kukiełek na rysunki i znów powrót kukiełek w wielkim stylu ;)
Maruna
napisał/a: Maruna 2012-02-11 13:35
No, masz rację, tylko ja te stare bajki znam zatem są już sprawdzone, wiem co to jest, jakie treści przekazuje i jak to na mnie działało :) A kukiełkowe Muminki to klasa rzeczywiście :)
napisał/a: Symijan 2012-02-14 20:28
Zupełnie zapomniałem o filemonie!:) Oj wędruje z wami po zakamarkach przeszłości. Filemon był fajniejszy od reksia. W reksiu pies zachowywał się jak dorosły a kot był po prostu kotem:P Dorośli są w dodatku trochę nudni i nie pasują do bajek chyba, że są czarodziejami, wiedźmami. Nie wiem co z naszym włóczykijem? Jak myślicie to on był dorosły i niski czy to raczej jakiś 15 latek? A widzicie- znowu zaczynam rozkminiać o co chodzi a to przecież bajka:)

Chociaż z myśleniem od dwóch dni kiepsko gdyż katar odbiera mi rozum.
Maruna
napisał/a: Maruna 2012-02-16 22:06
Włóczykij był chłopcem-włóczęgą chyba. Za dobrze się bawił jak na dorosłego :D
napisał/a: Symijan 2012-02-18 23:10
Też tak myślę:). To była naprawdę ciekawa postać jak tak próbuje się wczuć w autorkę to stworzyła bohatera który był autorytetem w grupie a jednocześnie nie był zdystansowany.
Ja tak czasami mam tzn jakaś zabawa z dzieckiem potrafi mnie wciągnąć tak, że po prostu świetnie się bawię. Często jest jednak tak, że bawię się i jest ok ale tak bez satysfakcji:).
Maruna
napisał/a: Maruna 2012-02-19 16:46
w każdym z nas jest pierwiastek dziecka. I dziecko w tobie ma prawo jedną zabawę lubić, innej nie. :)
napisał/a: Symijan 2012-02-22 21:48
elfy_dwa napisal(a):w każdym z nas jest pierwiastek dziecka. I dziecko w tobie ma prawo jedną zabawę lubić, innej nie. :)

Teraz rozkminiam twoją psychologiczną wypowiedź:P. I można by na podstawie tego zdania odwrócić nasz temat. Czy bajki dzisiaj są naprawdę dla naszych pociech?
Bo jak dla mnie to większość kinowych hitów bajkami dla dzieci nie jest tylko dorosłych. I nie chodzi mi o włatców much tylko Shreka itp.
Przygody kota filemona i muminki są zdecydowanie dla dzieci i części dorosłych mogły by się nie spodobać ale sami się na tym wychowali więc wiedzą o co chodzi i jakie treści i emocje te bajki niosą.
To właśnie odnosi się do tego wewnętrznego dziecka. Może jako dorośli powinniśmy trochę się zastanowić i jakoś mądrze te bajki wybierać bo odlotowe bajki z tekstami które nas śmieszą dla dziecka może fajne nie są.
napisał/a: VyGa 2012-02-23 15:20
A Świnkę Peppę oglądają Wasze maluchy? Dzieci kolezanki popadly w nałóg i nie ma dnia bez tej bajki. Chyba przyciąga dzieci prostotą.
napisał/a: Agusiek 2012-02-23 15:41
VyGa napisal(a):A Świnkę Peppę oglądają Wasze maluchy?

mój maluch nie będzie oglądał bo nie znoszę tej świnki :P jeszcze żadna bajka nie działała mi na nerwy tak jak ta
Maruna
napisał/a: Maruna 2012-02-24 14:14
Symijan napisal(a):]
Teraz rozkminiam twoją psychologiczną wypowiedź:P. I można by na podstawie tego zdania odwrócić nasz temat. Czy bajki dzisiaj są naprawdę dla naszych pociech?
Bo jak dla mnie to większość kinowych hitów bajkami dla dzieci nie jest tylko dorosłych. I nie chodzi mi o włatców much tylko Shreka itp.
Przygody kota filemona i muminki są zdecydowanie dla dzieci i części dorosłych mogły by się nie spodobać ale sami się na tym wychowali więc wiedzą o co chodzi i jakie treści i emocje te bajki niosą.
To właśnie odnosi się do tego wewnętrznego dziecka. Może jako dorośli powinniśmy trochę się zastanowić i jakoś mądrze te bajki wybierać bo odlotowe bajki z tekstami które nas śmieszą dla dziecka może fajne nie są.


Dokładnie tak. Stąd moja miłość do Muminków, które pielęgnują dziecko nawet w dorosłych, a maluchy wprowadzają w stan magii, przygód, samodzielności, niebezpieczeństw, przyjaźni.
napisał/a: dreamerka1 2012-02-26 18:18
Teraz w weekend była premiera kinowa tych nowych "Muminków w pogoni za kometa".
Dla mnie to super bajka. Pełna mądrych, filozoficznych tekstów. Na prawdę i rodzić i dziecko może się swietnie bawić podczas seansu. Poza tym to jest tak mądra opowieść, że dziecko na zawsze mozna pozytywnie natchnąć.

Poniżej przyklady :)

"Wszystko staje się trudne, kiedy się chce posiadać różne rzeczy, nosić je ze sobą i mieć je na własność. A ja tylko patrzę na nie, a odchodząc staram się zachowac je w pamięci".


"Spojrzał w zamyśleniu na ciemną, płynącą wodę i przyszło mu do głowy, że życie jest jak rzeka. Niektórzy żeglowali na niej powoli, inni szybko, jeszcze inni przewracali się razem z łodzią".

"Dziwne- myślała smętnie Mama Muminka- Dziwne, że ludzie mogą stać się smutni, a nawet źli, gdy życie staje się zbyt łatwe. Ale tak to już jest. I wtedy najlepiej zacząć od nowa, od drugiego końca".

"Jak tylko przestajemy interesować się sprawami naszych bliźnich wprost wyłażą ze skóry żeby powierzyć nam swoje tajemnice".

To oczywiscie nie wszystko - cała książka i teraz film taki jest :) Fajną recenzję znalazłam w necie. Ucieszyłam się, ze nie tylko ja myślę w ten sposób o tym filmie

Niech fani hipopotamopodobnych stworzonek nie tracą nadziei. Inspirowany historyjkami Tove Janssona film Marii Lindberg wcale nie jest tak staroświecki, jak mogłoby się wydawać. Po pierwsze, raczej nie zdarza się, by w bajkach dla dzieci bohaterowie musieli mierzyć się z perspektywą końca świata. Tutaj muszą, a wizji potencjalnej zagłady doliny Muminków bliżej raczej do "Melancholii" Larsa Von Triera niż "Armageddonu", w którym dzielny Bruce Willis ruszył w kosmos w celu spuszczenia łomotu asteroidzie. U Finów apokalipsie zaradzić się nie da. Jeśli nadejdzie, trzeba ją będzie przyjąć z filozoficznym spokojem. Jeśli nie, mamusia Muminka zrobi dużo naleśników z truskawkami. Po drugie, współczesny widz dostrzeże w tej opowieści akcenty wolności obyczajowej, na które nie zwracał raczej uwagi, gdy oglądał oryginał, siedząc przed telewizorem jeszcze w krótkich porciętach. Pan Paszczak paraduje przez cały film w sukience, z kolei wystrojony w modny szaliczek i barwny kapelusz Migotek oraz Włóczykij wydają się prekursorami ruchu hipsterskiego. Ten ostatni, gdy odwiedza sklep, prosi o spodnie, które będą wyglądały dostatecznie staro. Włóczykij wie, jak ubierać się modnie, a zarazem oryginalnie. Oglądając "W pogoni za kometą", poczułam się, jakbym znowu miała pięć lat Mogłam wówczas dać nura pod kołdrę, a siedząca na brzegu łóżka mama sprzedawała mi kolejną bajkę na dobranoc. Każda była jedyna i niepowtarzalna. Jak to u mamy. Film Lindberg też jest taką dobranocką. Głęboki głos narratora (w polskiej wersji językowej Zbigniewa Zamachowskiego) zaprasza nas do wspólnej podróży z Muminkiem i resztą ferajny. Zanim nadleci kometa, widzów czeka wyprawa łódką po rzece, wizyta w obserwatorium astronomicznym, niebezpieczna wędrówka po górach, a wreszcie spotkanie z groźnym smokiem. Nie obawiajcie się jednak. Wszak, jak mówi Muminek, jego wszystkie przygody kończą się dobrze. Pakujcie więc plecak i ruszajcie na film