Zajęcia pozaszkolne.

Jeśli chodzi o mnie, to może robie błąd, może nie ale pozwalam synowi samemu wybrać to co go interesuje. Tym sposobem młody chodzi na piłkę nożną, basen i zajęcia z robotyki - to wszystko w ramach zajęć pozaszkolnych. Jak podrosnie jeszcze (ma 9 lat) to pewnie coś jeszcze będzie chciał, z czegoś zrezygnuje. Z pewnością ze swojej strony będę namawiać na jakieś językowe zajęcia. Ale ostateczna decyzje i tak zostawię dziecku. Nie ma nic gorszego niż zrobić z dziecka narzędzie do spełniania ambicji rodziców...

Valkiria_ napisal(a):

Jeśli chodzi o mnie, to może robie błąd, może nie ale pozwalam synowi samemu wybrać to co go interesuje. Tym sposobem młody chodzi na piłkę nożną, basen i zajęcia z robotyki - to wszystko w ramach zajęć pozaszkolnych. Jak podrosnie jeszcze (ma 9 lat) to pewnie coś jeszcze będzie chciał, z czegoś zrezygnuje. Z pewnością ze swojej strony będę namawiać na jakieś językowe zajęcia. Ale ostateczna decyzje i tak zostawię dziecku. Nie ma nic gorszego niż zrobić z dziecka narzędzie do spełniania ambicji rodziców...

Ja uważam, że to dobry sposób, ale nie zawsze sprawdza się u każdego dziecka. Skoro sprawdziło się u Twojego to super.... Najbardziej żal mi tych dzieci, które chodzą na wszystkie zajęcia, jakie wybrali rodzice (niespełnione marzenia rodziców.)

Moja znajoma zapisała swojego dzieciaka do [reklama usunięta]. Jak sie zacznie szkoła, to idzie na zajęcia pokazowe, ale raczej jest zdecydowana
Rozmawiałyśmy ostatnio o tym czy warto zapisywać dziecko na zajęcia dodatkowe i jeden argument do mnie przemówił, a mianowicie że jeśli nie pozwolimy mu rozwijać się w młodym wieku i poznawać sztuki, teatru czy innych rzeczy to nie będzie wiedział jak dorośnie co sprawia mu przyjemność i prawdziwą pasję :)

Ruch, więcej ruchu. To buduje nie tylko zdrowe ciele w zdrowym ciele, ale też uczy wielu umiejętności społecznych, kontaktu z ludźmi, wytrwalości, odwagi. Same plusy przy siedzącym, wyalienowanym życiu dzieciaków w miastach.

karolka1 napisal(a):

Moja znajoma zapisała swojego dzieciaka do Akademii Bystrzak na Ursynowie. Jak sie zacznie szkoła, to idzie na zajęcia pokazowe, ale raczej jest zdecydowana
Rozmawiałyśmy ostatnio o tym czy warto zapisywać dziecko na zajęcia dodatkowe i jeden argument do mnie przemówił, a mianowicie że jeśli nie pozwolimy mu rozwijać się w młodym wieku i poznawać sztuki, teatru czy innych rzeczy to nie będzie wiedział jak dorośnie co sprawia mu przyjemność i prawdziwą pasję :)

Słyszałam o tej Akademii, ostatnio dużo się o tym mówi w necie. W sobotę Targi mają być. Nie wiem czy wiesz, ale w Piasecznie też mają swoją placówkę.

Myślę, że warto obejrzeć.
https://www.youtube.com/watch?v=LRRwTRZV7vI

Najlepiej jeżeli zajęcia mają mieszany charakter,nie warto ograniczać swojego dziecka tylko do wyczynów sportowych lub intelektualnych,ruch jest równie ważny jak nauka,a w praktyce dziecko samo decyduje gdzie oraz w czym czuje się lepiej i co sprawia mu większą radość.

Poza zajęciami zorganizowanymi warto pomyśleć o zorganizowaniu dziecku czasu na świeżym powietrzu.Oczywiście, natłok obowiązków sprawia, że nie zawsze można ten czas animować i wymyślać wyszukane rozrywki, dlatego dobrą opcją jest plac zabaw pod samym domem. :) [mod:Reklama usunięta]

Właśnie o tym pisze powyżej,czyli aby zorganizować dziecku w ten sposób czas na powietrzu po przez zajęcia sportowe z zachowaniem równowagi do zajęć umysłowych,to naprawdę bardzo istotne,a mieszkając w mieście mamy zupełnie inne możliwości i perspektywy.

Ja wiem po sobie że dużo mi dała gimnastyka sportowa i będę chciała malucha też posłać na to. Ale wiadomo, że najważniejsze by chciał cokolwiek robić, więc jak będzie to syn i wybierze piłkę nożną - droga wolna :)

magda41 napisal(a):

Co sądzicie o tego rodzaju zajęciach? Lepsze z nastawieniem na rozwój intelektualny czy sportowy? Czy to dobry pomysł na odciągnięcie dziecka od komputera czy może i tak mają już zbyt wiele nauki? Chętnie poznam Wasze(rodziców) zdanie na ten temat :)

Przede wszystkim - nic na siłę. Dziecko musi chcieć coś robić. Rodzice oczywiście te zainteresowania mogą jakoś ukierunkować, ale dobrze by robili to na podstawie predyspozycji dziecka. Moja siostra robi córce testy [mod:reklama usunieta] które pokazują w czym jest dobra i co warto rozwijać. Mi taki pomysł się podoba, powtórzę go w przyszłości. :)