Urodziłaś??napisz jak przebiegł twoj poród

napisał/a: malwinka89 2016-07-15 10:54
Mimezja, ty to jesteś ekspres
napisał/a: chickadee 2016-07-15 11:11
Mimezja, gratuluje takiego szykiego porodu
napisał/a: KarolciaK 2016-07-15 13:20
Mimezja, rewelacyjny porod
napisał/a: ludka32 2016-08-13 17:00
Ja rodząc mojego synka 3 lata temu, od razu pojechałam do szpitala, gdy dostałam pierwszy skurcz po którym odeszły mi wody. A było to w nocy koło 02.00. gdy zajechałam z mężem do szpitala nagle wszystko przeszło. Wywiad przeprowadzony na spokojnie bez pośpiechu, potem przebrałam się i zaczęły się skurcze nie do opisania. Panie położne ucieszyły się, że to nie poród rodzinny. Potem wszystko poszło ekspresowo i o 04.55 był z nami nasz synuś. Ważył 3 kg i miał 54 cm.
napisał/a: Katherina 2016-08-13 20:23
ludka32, a dlaczego położne cieszyły się, że nie rodzinny? Gratulacje!
napisał/a: chickadee 2016-08-14 15:36
Katherina, pewnie dlatego, że nikt nie patrzał im na ręce.
ludka32 to szybciutko urodziłaś

Dla mnie przy porodzie najgorsze było leżenie podpiętą pod ktg przy tych najsilniejszych już skurczach.
napisał/a: Katherina 2016-08-14 17:05
napisal(a):Dla mnie przy porodzie najgorsze było leżenie podpiętą pod ktg przy tych najsilniejszych już skurczach.
u mnie już nie zdążyli tego ktg zrobić.
napisał/a: daffodil1 2016-08-14 23:13
Mnie ktg wciskali jak juz Zośka była głową prawie na zewnątrz... cały poród miałam ktg
napisał/a: Katherina 2016-08-15 19:56
daffodil, mi zrobili po przyjeździe na porodówkę, następne miało być za 2 godziny, ale już go nie było. Tylko mi co pewien czas słuchali serca M, ale takim przenośnym, tak że z wanny nie musiałam wychodzić.
napisał/a: Sarayu1 2016-08-27 16:47
To i ja teraz mogę opisać swój poród. Pod koniec lipca musiałam zgłosić się do szpitala z powodu cholestazy. Tam kilku lekarzy zmieniało decyzje aż stanęło na tym że na dniach beda wywoływać poród. Balonik dał tylko dodatkowy cm rozwarcia więc na drugi dzień zawoli mnie na oxy pod którą leżałam 8 godzin. Skurcze szky a rozwarcie nie. Dali mi potem dzień odpoczynku i 3ego wywołanie oxy po raz drugi. W nocy skurcze zaczęły się same i jak wyszłam na korytarz spotkałam lekarza który wystraszony powiedział że porodówka pełna :o i tak cała noc siedziałam z regularnymibskurczami co 3 minuty a nad ranem...oslably :o lekarz zbadał i powiedział że 4 cm a na sali rodzinnej położne zaskoczone że 2 cm :o podłączył oxy ilezalam. Skurcze coraz silniejsze ale do wytrzymania. Po 3 godzinach zaczęły się mocniejsze i dostałam gaz i jak naćpana. Ponoć poprosiła Męża by kupił taki do domu i rozsmieszylam położne. Rozwarcie stanęło na 4 cm a ja miałam dość bo już 19 byla. Wtedypani doktor i dwie położne przebiły mi pęcherz. Ja wystraszona zapytałam: ale który pęcherz panie chcą przebic? :pęcherz przebijał że 20 minut bo nie mogły go napiąć przez co bolalookrutnie bo jedna naciskają brzuch w miejscu skurczu a druga pod zebrami. Potem przyszly mega skyrcze i rozwarcie 9,5 i zaraz skurcze parte przy których odplywalam z bólu i braku sił. Nagle położna zbadała mnie i pobiegła do pani dr a ja nie parlamentu bo czułam że coś nie tak i slablam. Pani dr przyszła i powiedziała że trzeba CC bo coś nie tak z ułożeniem synka. Biegli że mną na salę CC i dedwo udało się ebic znieczulenie bo mną trzeslo. Po kilkunastu minutach usłyszałam płacz swojego Maleństwa
napisał/a: daffodil1 2016-08-27 18:19
Katherina, ja w wannie tez miałam. Cały poród musiałam mieć... I zgrozo sama musiałam sobie trzymać w czasie parcia! Ale to przez nasze spadki i zawezone wykresy
napisał/a: Katherina 2016-08-27 19:18
napisal(a): I zgrozo sama musiałam sobie trzymać w czasie parcia!


Sarayu, to się namęczyłaś