Coś jest nie tak.

napisał/a: smiso07 2015-05-26 22:23
Witam, jestem tu 2 raz bo zmusiła mnie do tego sytuacja z której nic nie rozumiem. A wiec tak wcześniej znaczy bardzo dawno temu opisywałem tu jak poznałem pewną dziewczynę, na początku układało się okey spotkania wspólne chwile razem spędzone, była dla mnie idealna, lecz ja dla niej już nie, gdy się otworzyłem i powiedziałem jej ze mi zależy i ogólnie to ona się spłoszyła. Nie wiem może to moja wina bo się za szybko otworzyłem i pokazałem ze mi na niej zależy ale mniejsza to, przestaliśmy się odzywać później jakoś tak wyszło ze napisałem do niej i razem wymyśliliśmy żeby się spotkać, znowu poczułem to co na początku chodź nie widziałem się z nią 4 miesięcy, wszystko wróciło czułem się obok niej jak w niebie nic się nie liczyło świat stanął w miejscu, nawet jak jakaś inna fajna dziewczyna przechodziła obok nie interesowało mnie to zbytnio. No i jak się rozstawaliśmy miałem ochotę ją pocałować i zobaczyć co zrobi ale chyba zabrakło mi jaj, o czym jej powiedziałem. Pisaliśmy długo i ona powiedziała mi ze chce żebym był jej przyjacielem na co ja odrzekłem ze po prostu nie dam rady, za bardzo bym cierpiał spotykając się z nią co jakiś czas bo wszystko za każdym razem by wracało. No i tu najlepsze bo ciągle o niej myślałem i gdy się trochę napiłem z kumplem to napisałem coś co nie miało prawa wgl wyjść bo w sumie zachowałem się jak debil stawiając jej warunek że albo idziemy małymi kroczkami w stronę bycia razem albo się nie przyjaźnimy i nie znamy. Co po pewnym czasie utwierdziło mnie w przekonaniu że jednak dobrze postąpiłem bo nie chciałem znowu cierpieć. No i znowu nie było kontaktu 2 miesiące gdzie przez pierwsze 2 tygodnie było mi bardzo ciężko bo nie było godziny żebym o niej nie pomyślał, ale jakoś to przetrwałem, od pewnego czasu wgl o niej nie myślałem ani nic zakopałem to gdzieś w sobie bo tak mi było wygodnie. No ale napisała kilka dni temu, co wprawiło mnie w szok, zdziwiłem się ze wgl napisała po takim czasie. Czyżby o mnie myślała? Czy to znaczy ze jednak nie byłem traktowany jako przyjaciel ? I tak pisaliśmy pytałem dlaczego napisała po czym mi powiedziała ze źle traktowała osoby którym na niej zależy czy tam zależało, zaproponowała spotkanie i to mi zostawiła decyzje czy chce czy nie. Ze jestem bardzo cierpliwy dla niej.No i jakoś tak pisałem ze zdenerwowaniem bo nie wiedziałem co mam o tym sądzić i dalej nie wiem. Powiedziałem jej ze jak ona sobie to wyobraża, no i pisaliśmy jeszcze z 2 dni i napisałem sms znaczy odpowiedz na jej sms i do tej pory nie dostałem odpowiedzi. To w takim razie po co do mnie napisała co chciała tym osiągnąć. Proszę was o rade i obiektywne podejście do tego bo ja naprawdę nie potrafię na to obiektywnie spojrzeć.
napisał/a: muslina 2015-05-29 22:48
Może po prostu przestań sie tak nakręcać? Wystraszysz dziewczynę po raz kolejny i tyle będziesz z tego miał. Całe 2 dni pisaliście?
Może to po prostu zbyt krótko żeby ją cisnąć na odpowiedzi po co do Ciebie pisze i jak sobie to wyobraża. Skoro tyle nie pisała po takim tekście że albo związek albo nic, to pewnie musiało też ją trochę odwagi kosztować napisanie do Ciebie.

Daleko mieszkacie od siebie, że piszecie smsy zamiast porozmawiać?
napisał/a: smiso07 2015-05-31 23:06
Ja się nie nakręcam... Nie no niby piszemy teraz jeszcze bo napisałem jej po co do mnie pisała skoro teraz znowu nie odpisuje a on ze nie dostała sms czyli albo wałek ale nie wiedziała jak sie ma wytłumaczyć. Czy ja wiem czy za krótko? To co ja mam potulnie siedzieć i nic z tym nie robić ? Z reguły jestem szczerym człowiekiem.
Przecież nikt jej nie kazał do mnie pisać ja uznałem ze to jest temat zamknięty, a jeśli znowu mam się bawić w jej jakieś gierki to ja wysiadam

Nie no nie daleko jakieś 30 km, wiem mogę jechać się z nią zobaczyć nawet tego bardzo chce, ale jakoś nie jestem przekonany do tego rozwiązania