Czy to jest strata czasu?

napisał/a: Kander 2014-03-18 09:44
Witam wszystkich forumowiczów Jestem nowy na forum zarejestrowałem się bo mam dylemat na który nie mogę znaleźć odpowiedzi. Chodzi mi i relacje z moją dziewczyną, mamy po 19 lat i jesteśmy w klasach maturalnych. Z Asią poznaliśmy się 6 miesięcy temu na początku spotykaliśmy się raz w tyg może 2 razy wszystko powoli się toczyło w przyjacielskiej atmosferze do stycznia. W styczniu zapytałem się jej czy moglibyśmy zostać parą bo jest dla mnie bardzo ważna i się w niej zakochałem ona powiedziała że nie bo potrzebuje czasu i rok temu zerwała ze swoim chłopakiem. Zaczęliśmy się częściej spotykać i praktycznie cały dzień sms'y piszemy ze sobą albo na fb piszemy. Suma sumarum od końcówki lutego jesteśmy parą. Niby wszystko pięknie ładnie ale są dwie rzeczy które mnie męczą. Ostatnio podczas rozmowy zadałem jej pytanie czy jest zakochana. Najpierw kręciła próbowała mnie zbyć ale ją trochę przycisnąłem i powiedziała że nie jest we mnie jeszcze zakochana ale jest wszystko na dobrej drodze i że potrzebuje więcej czasu. Radziłem się 2 przyjaciółek które są mi bardzo bliskie i obydwie stwierdziły że to nie ma sensu i żebym z nią zerwał bo albo się kogoś kocha albo nie. Nasza relacja z każdym dniem się umacnia coraz bardziej się zbliżamy z Asią. Planujemy wspólne wyjazdy itp. Drugą rzeczą która mnie ciekawi i nad którą mocno się zastanawiam to jak powinny wyglądać rozmowy bo jak praktycznie rozmawiamy ze sobą codziennie to te tematy trochę się kończą ale nie panuje cisza tylko rozmawiamy o niczym i tak przez kilka godzin. czy to jest normalne? Asia jest dziewczyną spokojną, cichą, nietypową i nieśmiałą z tego powodu to ja częściej muszę gadać.
Proszę o pomoc w rozwianiu moich wątpliwości. Może nasze relacje są takie jak być powinny tylko, że ja chcę wszystko za szybko?
napisał/a: dr preszer 2014-03-18 10:37
Czy jest Ci z nią dobrze czy nie ?
napisał/a: Kander 2014-03-18 10:51
Mi jest z nią zaje*** dobrze z tego co ona mówi to jej też jest ze mną dobrze i jak twierdzi jestem dla niej bardzo ważny. Jej mama niedawno powiedziała do mnie "Asia chodziła dzisiaj pochmurna ale i tak nie mogła się doczekać aż przyjdziesz". Raz się zdarzyły się ze 2-3 słabsze dni w naszej znajomości mniej pisaliśmy to już następnego dnia zaproponowała szczerą rozmowę ale to było jakoś na przełomie stycznia i lutego.
napisał/a: Valkiria_ 2014-03-18 15:36
Jedyne kogo powinienes kopnąć w zadek to te dwie francowate przyjaciółeczki... Glupiś jak stary bucior jak w takich sprawach pozwalasz obcym osobom tak mocno ingerować. Takie sprawy to powinny sie rozgrywać miedzy toba i twoja dziewczyna. W związku powinno byc dwoje ludzi. Wiec nie wpychaj w ten związek kolejnych dwóch bo ci sie to szczerze nie opłaci.
napisał/a: plainofwhite 2014-03-18 16:08
Ojej, nie gadaj o niej z koleżankami :/ My tutaj jesteśmy sobie wszyscy obcy, jak poradzisz się nas to nikt nie będzie o tym wiedział, a jak gadasz z koleżankami i dojdzie to do niej, to może być zła. Bo jak masz jakieś wątpliwości to powinieneś zapytać ją, a nie kogoś innego. Jeszcze żebyś z kumplami o tym gadał, ale koleżanki? :/
napisał/a: Kander 2014-04-17 19:20
Minął kolejny miesiąc i w mej głowie znowu pojawiły się wątpliwości. Dalej nie usłyszałem tych magicznych słów kocham cię. Poruszając tą kwestię z Asią odpowiada mi że "nie wiesz czy cię kocham". Sama twierdzi że nie wie czy jest zakochana bo po prostu nigdy nie była i nie jest pewna czy to co czuje do mnie jest właśnie tym. Trochę zaczyna męczyć mnie ta sytuacja. Spędzamy ze sobą mnóstwo czasu i oboje jesteśmy zadowoleni że mamy siebie. Strasznie męczy mnie ta nieodwzajemniona miłość, mówi mi jaki jestem kochany, wspaniały itd. Nie wiem co mam już robić. Proszę o pomoc.
napisał/a: errr 2014-04-17 19:48
jesteś zapchajdziórą.
Przyjaciółeczki Ci dobrze doradziły choć nie powinieneś opowiadać im o swoim związku.
I dla własnego dobra unikaj przyjaźni damsko-męskiej. To się zawsze źle kończy.
napisał/a: Kander 2014-04-17 20:01
Już po poście plainofwhite przestałem opowiadać o swoich problemach przyjaciółką ( polak mądry po szkodzie) a jak się pytały to mówiłem że jest dobrze i w końcu zostałem sam z tym wszystkim trochę się tego nagromadziło. Nadal nie wiem jak powinienem postąpić.
napisał/a: plainofwhite 2014-04-17 20:14
Kurczę, nie wiem, co o tym myśleć. Z jednej strony to dobrze, że dziewczyna mówi, że chce być pewna, że Cię kocha, zanim to zadeklaruje, bo świat zna tyle słów o miłości rzucanych na wiatr, że szkoda gadać, a dobrze jest odróżniać to od zauroczenia. Ale z drugiej... może ona wie, że Cię nie kocha, tylko próbuje "coś z tym zrobić" i nie mówi Ci tego jeszcze bo jesteś dobrym facetem i "stara się" Ciebie pokocha? Wszystko to domysły, bo to ciężka sytuacja, o której mało wiemy. Pisałeś wcześniej, że nie chciała się z początku wiązać bo była po rozstaniu. Masz pewność, że tamten jej związek, to już zamknięty rozdział? Że ona nic już do niego nie czuje?
napisał/a: Kander 2014-04-17 20:23
Tego że ona do niego niczego nie czuje jestem pewny jak tego że polak był papieżem. Nie mają ze sobą kontaktu on ma swoją dziewczynę. Na początku naszej znajomości nawet była sprzeczka o to bo też tak myślałem ale na 100% tak nie jest. Co niedziela chodzimy do jej rodziców na obiady także chyba też coś to znaczy. Ogólnie jest ona dla mnie dużym oparciem i wiem że mogę na nią liczyć co wielokrotnie pokazała.
napisał/a: 1121 2014-04-17 20:29
A możesz napisać, dlaczego tak Ci zależy, żeby usłyszeć, że ona Cię kocha ?
napisał/a: kasiasze 2014-04-17 20:36
.... i czy TY jej to mówisz często, czy powiedziałeś np. tylko raz? I JAK często ją pytasz (jeśli w ogóle) "czy cię kocha"?