Jak zmienić przyszłość

napisał/a: Vegas 2016-08-26 18:39
Witam
Jestem facetem bo na miano mężczyzny nie zasługuje. Pojawiłem sie tutaj ponieważ mam problem.
Jestem kierowca zawodowym. Wyjechałem na cały lipiec do pracy. Byłem w zwiazku z złota kobieta. Pol roku razem. Mam problem taki mianowicie. Kobieta z która byłem wiele razy ranilem. Nie zdawałem sobie sprawy z tego co jej czynie. Byliśmy szczęśliwi przez chwile. Do momentu gdy mi odbiło psychicznie. Poczułem sie niedoceniany nie chciany. Nasza pierwsza kłótnia była ostra. Pisaliśmy normalnie ale cos mi odbiło i napisale jej ze to koniec ze sie zabije ze ona mnie nie kocha nie chce mnie. Po dniu przeprosiłem. Wybaczyła mi. Ale problem pojawiał sie zbyt często. Ta sama historia w kółko. Straciłem prace. Nie zdawałem sobie sprawy ze ranie ją tym. Wchodziłem jej na psychikę ze sie zabije. Nigdy na niej ręki nie podniosłem i nie podniosę. Teraz jestesmy dwa tyg po zerwaniu. Ta sama historia oczywiście. Wyjechała do rodziny na dwa tyg. Wiedziałem ze bedziemy mieli ograniczony kontakt. Ale przesadziłem i zerwaliśmy. Wiele wycierpiała z mojej psychiki. Nie dawała sobie rady. Zrozumiałem swój błąd. Nie wiem jak ją odzyskać. Jak to wszystko naprawić. Jak znow sprawić by mi ufała. Chce dodać ze mam na swoim koncie trochę związków krótkich długich. Wiedziała o mnie wszystko. Nikomu nigdy tyle o sobie nie powiedziałem jak dla niej i to w dniu gdy sie poznaliśmy. Ona teraz chce byc sama. Nie wiem co mam robic. Napisalem jej ze kazdego dnia gdy bede w Polsce bede siedział na jednej ławce w parku i czekał na nia. Przestałem jej prawic komplementy. Mowić jaka jest cudowna wspaniała. Chce to wszystko naprawić. Nie dotrzymywalem słowa. Nigdy jej nie zdradziłem. Nie miałem skoku w bok. Ale w końcu nie chce jej stracić. Nie wiem co mam robic. Chce ją jakoś uświadomić ze bede lepszym człowiekiem. Wiem dawała mi wiele szans a ja je traciłem. Chce ustabilizować sie właśnie z ta kobieta. Bo żadna nie dała mi tyle co ona w tak krótkim czasie. Nie jestem idealny i nigdy nie bede. Ale chce sie zmienić. Obiecałem jej ze nawet pójdę do poradni aby mi pomogli.
Kazdy tak moj sie zwiazek kończył ze to ja Odwalalem. I zawsze odpuszczałem. Tym razem nie chce. Chce jej kazdego dnia pisac SMS na dzien dobry i na dobranoc. By otwierając drzwi z rana widziała jedna roze. Bo na to zasługuje. Na wszystko co tylko można.

Jak to naprawić??



P.s to co jej napisałem


Na początku ci obiecywałem ze nigdy ciebie nie zostawię. A zostawiałem. Ze jedyne twoje lzy to bedą łzy szczęścia. A nie były. Ze bede dla ciebie oparciem a przestałem nim byc. Na początku mówiłem Ci ze pięknie wyglądasz ze masz śliczny uśmiech. Masz idealne oczy zielone! Przestałem to mowić. Nie wiem dlaczego. Może ze to jest fakt oczywisty. Ale co z tego ? Ty zasługujesz kazdego dnia na komplement. Przez moje zachowanie straciłaś ten dawny blask. Ciagle martwiłas sie mna związkiem. Wszystko szło w nie ta stronę. Dawałem ci obietnice których nie dotrzymywalem. Dlaczego ? Dlaczego ja tak zatraciłem sie w sobie.... To nie zaczęło sie od kiedy byłem z tobą. Ale bardzo dawno temu. Miałaś racje zachowywałem sie jak pępek świata. Nawet mówiąc gorzej. Bylem palantem. Dlaczego ciebie zostawiałem w każdej chwili ? Dlaczego pokazywałem ci jaki jestem słaby ? Ja sie nie zmienię dla ciebie. Ja chce bym był normalnym człowiekiem. Kochającym i kochanym. Chce sie ustabilizować. Skończyć z tym debilizmem aby kazdy na mnie spojrzał w stylu. Patrz jestem biedny pociesz mnie. Nie. Ja chce na to zapracować aby bez pomocy słów ktoś patrzał na mnie jak na cos wspaniałego. Wymyślałem rożne rzeczy bym czuł sie ważny. A naprawde byłem ważny w Twoim zyciu. Planowaliśmy. To z mojej winy wszystko sie popsuło. Zakończyło. Ty zasługujesz by na każdym spotkaniu dostawać róże. Nie chodzi tutaj o bukiety na dana okazje. Ale roze na każdym spotkaniu. Nawet w dni w których my sie nie widzimy. Na to zasługujesz. Zasługujesz na SMS z rana o tym byś otworzyła swoje piękne oczy uśmiechnęła sie zjadła śniadanie i cieszyła sie z dnia. O SMS na dobranoc byś otulila sie kołdra i zamknęła swoje piękne oczy tylko na chwile by znów otworzyć je rano i przeczytać kolejnego SMS. Zasługujesz na takie życie. Nie to co ja ci dałem w ciagu pol roku. Zasługujesz by byc zawsze wysłuchiwana. Bym słuchał co robiłaś danej chwili. Nie muszę miec ciagle łączność z tobą. Po prostu chciałbym wiedziec jak spędziłaś dany dzien. Nawet w jednym SMS. Dlaczego teraz tak myśle a nie działałem wcześniej. Widziałem ze to sie wali wszystko. A ja jeszcze ci dokładałem zmartwień. Ja obiecałem ze bede stał za tobą murem. Ze jesli ty upadniesz złapie ciebie. Mam charakter nieugiętego. W zwiazku jedna osoba powinna byc ustępliwa nie zawsze ale zazwyczaj a druga to powinna byś ty. Chce odzyskać twoj blask. Chce odzyskać zaufanie twoje. Wiem ze to jest do zrobienia. Jesli czegoś sie chce to można sprawić wszystko. Nawet poleciec na księżyc. Mam nadzieje ze ciebie odzyskam. Odzyskam ten zwiazek. Odzyskam twoj uśmiech. Chciałbym abyśmy sie widywali. Nawet na godzine z ręka na zegarku. Ale byśmy sie widzieli. Tego chce. Zrobisz co uważasz za słuszne. Tęsknie za czasami wspólnych chwil. Wciąż ciebie kocham. Nie wiem czy to jeszcze cos dla ciebie znaczy. Mam nadzieje Ze w twoim sercu jest jeszcze dla mnie miejsce..... Kazdeg wolnego dnia. Bede siedział na tej ławce o 19 i czekał. Nawet jesli masz tylko przejść. Bede sie cieszyć ze ciebie widziałem. Naprawde mi zależy i chce Ci to w końcu udowodnić. Nie bede tylko czekac ale i walczyć o ciebie bo jestes warta tego. Nawet jak bym miał wysłać sto SMS a ty mi odpiszesz na jeden. Bede szczęśliwy. Kazdego weekendu. Bede zostawiać róże pod drzwiami bo zasługujesz na to. Jesli zadasz sobie pytanie z jakiej okazji odpowiem ci już teraz. Po prostu dziękuje Bogu ze żyjesz.
napisał/a: Nadiya1 2016-09-02 11:43
Zamiast zastanawiać się nad zmianą przyszłości najpierw zastanów się nad sobą Udaj się do psychologa, psychiatry bo takie zmiany nastrojów normalne nie są. Na miejscu tej kobiety już dawno dałabym sobie z Tobą spokój bo takie traktowanie by mnie wykończyło psychicznie prędzej niż Ciebie te Twoje ciągłe rozterki...