Kurs tańca - zazdrość

napisał/a: bit.envoy 2014-09-30 11:37
Witam,
Ostatnio poszedłem na pierwsze zajęcia tańca z moją dziewczyną. Taniec to Bachata - dosyć namiętny i uczuciowy. Na miejscu okazało się, że podczas ćwiczeń zmienia się co jakiś czas partnerów. Moja dziewczynę zalała zazdrość (z resztą nie pierwszy raz...). Ja nie zobaczyłem nic złego w zmianie partnera - to tylko kurs tańca a partnerów zmienia się po to, żeby przyspieszyć naukę (tak z resztą twierdzą instruktorzy). Uszanowałem jej uczucia i wyszliśmy z zajęć - mimo tego dziewczyna ma wciąż do mnie pretensje, że pomyślałem, że taka zmiana partnerów to dobry pomysł. Twierdzi, że jest to dla niej sygnał, że mogę ją zdradzać w przyszłości.
Powiedzcie mi proszę, czy faktycznie zmiana partnera na lekcjach może budzić racjonalną zazdrość czy jej zachowanie jest całkowicie irracjonalne?
PS.
Dodam, że ja nie dałem jej żadnego racjonalnego powodu do zazdrości (natomiast ona dała już mi kilka).
napisał/a: dr preszer 2014-09-30 11:53
Przesadza. Wydaje mi się, że ona ma coś za uszami skoro widzi u Ciebie jakieś skłonności do zdrady. Ona mierzy Cię swoją miarą. Ciężko Ci będzie jej to wytłumaczyć.
napisał/a: Valkiria_ 2014-09-30 15:49
Mi też tu tchnelo mechanizmem projekcji, bo to co autor opisał to jakiś absurd. Związek nie jest po to, by trzymać drugiego człowieka w klatce, ani odcinac go od hobby, bodźców, zainteresowań. Taki związek nie ma prawa przetrwać na dłuższą metę, chyba że kosztem zupełnego zniewolenia. Twój wybór.
napisał/a: bit.envoy 2014-10-01 13:39
Wczoraj jak byłem w pracy dziewczyna odpisała mi, że przeprasza za tamto i że mnie kocha. Ja wciąż byłem wkurzony całą akcją i jej odpisałem że jak chce mnie przeprosić to osobiście i że przez smsy nie będę rozmowiał, możemy porozmawiać jak wrócę z pracy. Gdy wróciłem to jej nie było (mieszkamy razem od jakiegoś czasu) - prawdopodobnie poszłą spać do swojego domu. Żadnych życzeń na dzień chłopaka nie dostałem co mnie mocno zabolało. Chyba faktycznie muszę się zastanowić nad tym związkiem :(
napisał/a: Valkiria_ 2014-10-01 13:45
Gdyby mój syn nie musiał iść na galowo do szkoły to bym nawet nie wiedziała, że coś takiego jak dzień chłopaka jest... To akurat najmniejszy problem w mojej opinii.
Dużo większym jest ten, że niby przyznała się do błędu, a potem zarzuciła fochem
napisał/a: bit.envoy 2014-10-01 14:49
W zasadzie nie wiem co mogę w takiej sytuacji zrobić. Ja pierwszy odzywać się nie zamierzam - bo ją przyzwyczaję, że strojenie fochów jest efektywną metodą na wywołanie u mnie reakcji. Ale "kto dłużej przetrzyma" też mi się wydaje dziecinne.
napisał/a: KokosowaNutka 2014-10-01 15:38
Mysle, ze ta akcja z tancem to tylko jedna z wielu, z ktorymi przyjdzie Ci sie zmierzyc jesli z nia zostaniesz. Ona wydaje sie niezrownowazona emocjonalnie. Co jakis czas bedzie wynajdywac nowe powody do zazdrosci, robic Ci jazdy, wyklocac sie i strzelac fochy. Do tego jaka ladna z niej manipulantka. Narobila bigosu a teraz zwiala majac pewnie nadzieje, ze bedziesz sie zle z tym czuc i pierwszy wyciagniesz do niej reke a ona bedzie strugac obrazoną ksiezniczke. Masz na to ochote? Mam dziwne przeczucie, ze ona powoli robi Ci sieczke z mozgu a Ty dajesz sie wciagac w jej gierki.