Problem z dziewczyną

napisał/a: przemko93 2014-11-25 22:27
Witam, jestem Przemek, mam 21 i chciałbym powiedzieć iż mam pewien problem. Chodzi o to iż znam pewną dziewczynę z pracy już prawie pół roku, od poznania pisaliśmy ze sobą praktycznie codziennie i to po kilka razy, teraz coraz mniej. Ponad to zwracając uwagę na to że pracujemy w tym samym miejscu to widzimy się przynajmniej raz w tygodniu. Gdy ona idzie do pracy to ja zawsze przyjeżdżam po nią i razem wtedy jedziemy, to samo jeśli chodzi o powrót, ponieważ ona nie mieszka w tym samym mieście co ja, dojeżdża 50 km pociągiem, to ja zawsze ją również odprowadzam na peron, no raz czy dwa razy odprowadziła ona mnie do pracy ale to wtedy gdy byliśmy po jakiejś małej sprzeczce, co ciekawe czym więcej jest pomiędzy nami zgrzytów tym bardziej ją jak by to zadowalało, szczególnie gdy to ja zawsze przepraszam, ona wtedy właśnie mówi że jej zależy ale na razie musi jeszcze wszystko przemyśleć. Ostatnio nawet poszedłem o krok do przodu i dałem jej list/wiersz w którym opisałem że coś do niej czuję i że powiem jej swoje uczucia gdy będzie już na nie gotowa. I teraz zastanawiam się czy nie popełniłem jakiegoś błędu. Ona jest z reguły nieśmiała, niby się dogadujemy w pracy i czasem jest lepiej, czasem gorzej, ale najgorsze jest to że mimo iż mówi że jej zależy i że chce się ze mną spotykać to odczuwam iż jest inaczej. Jeśli chodzi o spotkania to nigdy nie ma na nie czasu, ma sporo sporo na głowie i ja rozumiem wszystko. Zawsze jak się gdzieś umawiamy to później nagle mówi że ma jakieś sprawy ważne i nie może się spotkać. Spotkaliśmy się tyko raz w przeciągu 5 miesięcy i to na 20 min gdzie ja chciałem wyciągnąć ją na jakieś kręgle lub coś podobnego lecz ona wolała jechać do domu bo miała niby dużo nauki. Nie rozumiem tego podejścia, czy mnie sprawdza, czy olewa, prosił bym o poradę w tej sprawie, szczególnie kobiety, bo powiem szczerze nie mam pojęcia co mam już robić w tym temacie. Nigdy tak naprawdę nie byłem z dziewczyną bo byłem wcześniej zbyt niedojrzały na to, za to ona miała już chłopaka. Mówi mi że musi to wszystko przemyśleć, niby myśli o mnie ale nic nie odpisuje nawet przez kilka dni. Nie mam pojęcia co mam robić. Tak na prawdę nie widzę po za nią innego świata ale nie mogę jej zmuszać do tego żeby czuła to samo co ja. Niedługo ma urodziny więc kupiłem jej już prezent może to ją trochę poruszy?
napisał/a: enhunter 2014-11-26 12:10
przemko93 napisal(a): że powiem jej swoje uczucia gdy będzie już na nie gotowa.

Hmmm cóż to mogą być za uczucia? - Na 100% teraz się zastanawia i rozmyśla.


napisal(a):I teraz zastanawiam się czy nie popełniłem jakiegoś błędu.

Ciepło, ciepło... gorąco!

napisal(a):Jeśli chodzi o spotkania to nigdy nie ma na nie czasu, ma sporo sporo na głowie i ja rozumiem wszystko. Zawsze jak się gdzieś umawiamy to później nagle mówi że ma jakieś sprawy ważne i nie może się spotkać. Spotkaliśmy się tyko raz w przeciągu 5 miesięcy i to na 20 min gdzie ja chciałem wyciągnąć ją na jakieś kręgle lub coś podobnego lecz ona wolała jechać do domu bo miała niby dużo nauki.


Jesteś pewien, że jest singlem?

napisal(a):czy mnie sprawdza, czy olewa

olewa

napisal(a):szczególnie kobiety

Nie jest to ekstremalny przypadek, żeby od razu sprowadzać OIOM w postaci kobit.

napisal(a):bo powiem szczerze nie mam pojęcia co mam już robić w tym temacie.

Teraz Ty olej i poczekaj. Jak się sama zacznie odzywać to daj znać, jak się nie zacznie odzywać to sprawa wyjaśniona. Mów tylko cześć w pracy, a po niej jedź w swoim kierunku i tyle. Nie spędzaj z nią więcej czasu niż musisz.

napisal(a):Nigdy tak naprawdę nie byłem z dziewczyną

Widać, dlatego uwierz mi, daj na przetrzymanie trochę. To działa. Bez sensu starać się o związek, gdzie tylko jedna połowa się stara. Nawet jakby coś z tego było, to prędzej czy później ona pozna kogoś, o kogo będzie musiała się starać i Ciebie zostawi. Zawsze jak coś za łatwo przychodzi, to wręcz odstrasza, a to, że jesteś jej to już jak widać wie.

napisal(a):Niedługo ma urodziny więc kupiłem jej już prezent może to ją trochę poruszy?

Kwiatka kup, ewentualnie kartę z życzeniami. Żebyś przypadkiem jakieś ekstrawagancji nie odwalił.
napisał/a: przemko93 2014-11-26 12:30
Znów poszedłem o krok do przodu, dałem jej do zrozumienia że mi na niej zależy ale mnie olewa, oczywiście nie powiedziałem tak tymi słowami, trochę łagodniej, co do bycia z kimś jestem na 100% pewien że nikogo nie ma, lecz mam podejrzenia że nie jestem jedynym na kogo patrzy. Powiedziałem jej że jest pewne uczucie którym ją darzę i że jej uczucia się też dla mnie liczą, lecz to co ona robi w stosunku do mnie i do innych potrafi zaboleć. A co do tego odprowadzania właśnie chyba tak zrobię, dałem jej do zrozumienia że jest pewne uczucie ale nie będzie tak ze mną pogrywać. Być może za bardzo ją popędzam, no ale z drugiej strony 5 miesięcy i zero spotkań? to moim zdaniem nie jest naturalne. Od dziś postaram się ograniczyć z nią jakikolwiek kontakt, może dojdzie to do niej w końcu może nie, nie umiem tego stwierdzić teraz. Co do prezentu to hmm już go zakupiłem, lecz nie wiem czy jej go dam :\.
napisał/a: enhunter 2014-11-26 12:38
Jakby miało dojść to już by doszło. 5 miechów to faktycznie jest szmat czasu. Najdłużej walczyłem 2 miesiące. Ale w te dwa miesiące były regularne spotkania a tu niczu.
Wrzuć na luz.
napisał/a: przemko93 2014-11-26 12:42
Ona jest niby dość zamknięta w sobie, jeszcze dochodzi to że ja zmieniłem pracę i nie mam tyle czasu co 2 miesiące temu, ona zaś studiuję dziennie i do tego jest harcerką, no ale nie wydaje mi się żeby to był powód do tego żeby się nie spotkać, gdyby na prawdę jej zależało to by bardzo tego chciała, a tak tylko mówi że chce ale tego nie pokazuje w żaden sposób. Gdyby nie to że widuję ją w pracy to bym już nie myślał o tym a tak jest inaczej :|.
napisał/a: DonDon 2014-11-26 13:10
NIC Z TEGO NIE BĘDZIE.

Ale trochę Cie rozumiem, sam też tak "usprawiedliwiałem" pannę. Powinieneś ją olać całkowicie, bo się przejedziesz. Ale i tak wiem, że tego nie zrobisz. Czasami mam wrażenie, że to taki naturalny etap w życiu każdego mężczyzny, że musi się "przejechać", żeby zrozumieć, bo teraz ma klapki na oczach.
napisał/a: enhunter 2014-11-26 13:24
DonDon napisal(a):NIC Z TEGO NIE BĘDZIE.

Ale trochę Cie rozumiem, sam też tak "usprawiedliwiałem" pannę. Powinieneś ją olać całkowicie, bo się przejedziesz. Ale i tak wiem, że tego nie zrobisz. Czasami mam wrażenie, że to taki naturalny etap w życiu każdego mężczyzny, że musi się "przejechać", żeby zrozumieć, bo teraz ma klapki na oczach.


Najgorsze jest to, że facet te klapki traci dopiero wtedy jak wszystko się wyjaśnia. Trzeba być naprawdę zdolnym, żeby potrafić je zdjąć w porę.
napisał/a: DonDon 2014-11-26 13:56
enhunter napisal(a):Trzeba być naprawdę zdolnym, żeby potrafić je zdjąć w porę.


Prędzej, czy później i tak będzie musiał się przejechać. Osoby, o których piszesz to wyjątki, ale jak wiadomo wyjątki potwierdzają regułę.
napisał/a: przemko93 2014-11-26 23:02
Nie wiem co już mam robić, trochę powiedziałem jej dziś do słuchu, ale dowiedziałem się i jestem pewien na 80% że jest jeszcze drugi facet ale na ile go zna i czy się z nim widywała to nie mam bladego pojęcia, powiedziała że musi przemyśleć to wszystko i żeby jej dać na razie spokój, zaś jutro ma się okazać jak będzie czy będzie z tamtym czy też nie. Zaś z drugiej strony trochę ostro na nią naskoczyłem dziś i zastanawiam się czy jej teraz za to nie przeprosić, wiem płaszcze się przed nią ale ja nie potrafię tak po prostu odpuścić :|. Oczywiście rozmawialiśmy przez sms,y dopiero jutro się z nią spotkam w pracy ale nie wiem już sam co mam z tym fantem zrobić, zbyt za bardzo się w niej zadłużyłem ale nie może być tak że będzie mnie zlewała pod pretekstem ciągłego zastanawiania się nad wszystkim.

[ Dodano: 2014-11-26, 23:06 ]
Być może i macie racje że mam klapki na oczach ale ja po prostu nie potrafię inaczej, widocznie zbyt za bardzo powalony jestem i muszę się na tym przejechać najwyraźniej.
napisał/a: DonDon 2014-11-27 09:18
przemko93 napisal(a):Zaś z drugiej strony trochę ostro na nią naskoczyłem dziś i zastanawiam się czy jej teraz za to nie przeprosić, wiem płaszcze się przed nią ale ja nie potrafię tak po prostu odpuścić


To, że z nią nie będziesz to jest już pewne, ale widzę, że Tobie dalej mało przykrości i chcesz się jeszcze obedrzeć z godności i honoru. Brawo, każda dziewczyna marzy o takim facecie.

przemko93 napisal(a):Być może i macie racje że mam klapki na oczach ale ja po prostu nie potrafię inaczej, widocznie zbyt za bardzo powalony jestem i muszę się na tym przejechać najwyraźniej.


Przynajmniej się czegoś nauczysz.