Problem z niezależną dziewczyną - związek

napisał/a: falaa889 2016-03-06 20:23
Witam,

mam problem z którym chciałbym się z wami podzielić. Jest to dylemat odnośnie Mojego związku. Poznałem dziewczyną z którą jestem ponad 3 miesiące. Podkreślam, iż jesteśmy parą. Problem jest w tym, że nie czuję się jak jej chłopak. Całujemy się, trzymamy za rękę i w ogóle... ale to wszystko i tak jest takie oschłe, bez czułości. Nie potrafi mi nic tak od siebie powiedzieć, że jej zależy, że tęskni.. Ktoś musiałby to zobaczyć i przeżyć na własnej skórze, wtedy zrozumie. Na spotkaniach jest w miarę okej, ale poza, gdzie to właśnie wtedy jest taka potrzeba czułości, bo się nie widzimy i mi jej brakuje, to Ona pisze do mnie tak jak koleżanka... Jakbym był jej kolegą. Nawet rano nie napisze, tylko czeka, aż Ja pierwszy to zrobię. Jak idzie spać, to zwykłe "dobranoc". Może przesadzam i to jest objaw "zapewnienia emocji", ale uważam, że takie drobnostki są potrzebne. Dużo nie wymagam, a robię dla niej na prawdę sporo. Spotykamy się jakoś 2 razy w tygodniu, ponieważ w resztę dni trenuje na sali. Wiadomo jak to jest.. przynajmniej na początku. Motylki, czułe słówka itp itd. No, ale niestety tak w Moim przypadku nie było. Od początku to było takie bardziej koleżeńskie. Czasami napisała mi, że "trochę tęskni", ale tylko tyle. Po tych trzech miesiącach nic się nie rozwinęło, dosłownie nic. Jestem z nią na tej samej stopie co byłem na początku związku. Dzisiaj nie wytrzymałem i powiedziałem jej co mi leży na sercu. Wynikła z tego kłótnia. Zaczęła przeklinać, denerwować się.. starała się to wszystko jakoś przeinaczyć, w sensie, że to Ona się stara, a Ja jestem tym złym. Po części Ją rozumiem, bo miała miesiączkę. Po czasie jakoś to do niej dotarło, że są błędy, które należy w jakiś sposób naprawić, ale udało mi się wynegocjować tylko jedną rzecz.. Aby powiedziała i napisała mi czasami coś miłego. A co ze zwykłymi czułościami? Z fizycznością, dotykiem, seksem.. Już nie chcę być takim erotomanem, ale to jest potrzebne w związku.. Jak wszystko. DO zdrowej relacji, a przede wszystkim do zdobycia zaufania. Jak nawet lekko przejadę dłonią w okolicach biustu, oczywiście po bluzie, to spotykam się ze słowami - ale przepraszam, co Ty robisz? I zaczyna mi mówić, że Ona nie jest taka łatwa, że Ona ma warstwy.. No ale w końcu jestem jej chłopakiem i jakieś szczęście też mi się należy.. Sam nie wiem co mam z tym zrobić. Większość mówiła mi, abym się nie męczył i zerwał znajomość.. no ale dużo już razem zrobiliśmy. Wspólny sylwester, wyjazdy do Warszawy.. Zależy mi na niej.

Dodam jeszcze, że Ja mam 21 lat, Ona 19. Jestem jej pierwszym chłopakiem.

Bardzo dziękuję za odpowiedzi. Pozdrawiam!
napisał/a: Valkiria_ 2016-03-06 20:55
Jesteś jej pierwszym chłopakiem, ma 19 lat i masz wąty bo nie pozwala ci się dobrać do majtek po 3 miesiącach....?
Nie wierzę w to co czytam... Plus wisienka na torcie w postaci znajomych którzy radzą olać znajomość... Bez komentarza. Nie dziwię się tej dziewczynie że podchodzi do ciebie ostrożnie.
napisał/a: dkmp5 2016-03-06 21:30
Weź trochę odpuść i nie rób dla niej tak dużo , w relacji ma być 50/50 . Nie wiem w jakich sytuacji ją próbowałeś dotknąć po biuście , ale do tego potrzeba najczęściej atmosfery dobrej . Dla kobiety bardziej liczy się otoczka , czyli nastrój itd . Weź wino i świece , dobrze się z nią baw . Pocałuj ją namiętnie , złap za tyłek i przyciśnij do siebie i potem przesuwaj dalej granice , ale na następnym spotkaniu , tak żeby nie poczuła że zależy Ci na seksie , to może być żmudne . Być może też jest taka bo nie wprowadzasz emocji , a to dla kobiet jest też bardzo ważne .
napisał/a: bro1 2016-03-06 23:32
Ciesz się kolego, że masz dziewczynę, która szanuje się i nie ściąga majtek przed chłopakami po 3 miesiącach znajomości. Jeśli wolisz "rozrywkowe" panny, to nie zwracaj głowy tym porządnym, tylko skocz na dyskotekę, wyrwij byle co i zalicz.
Laska ma 19 lat, jesteś jej pierwszym facetem i serio płaczesz, że nie ma seksu? Uważasz, że w ciągu 3 miesięcy da się zbudować zaufanie i poczucie bezpieczeństwa w związku? Mylisz się. A to jest potrzebne.
Nie naciskaj na nią, poznawajcie się oboje na stopie koleżeńskiej, daj jej czas, przekonaj do twojej bliskości małymi kroczkami.
Zadaj sobie pytanie po co się z nią spotykasz? Czy tylko po to, żeby zamoczyć? Czy po to by zbudować trwałą relację.
Napisałeś, że robisz dla niej sporo. A co składa się na te sporo?
Co to w ogóle za tekst: jestem jej chłopakiem i jakieś szczęście mi się należy. Po ślubie powiesz: jestem jej mężem i ma spełnić obowiązek małżeński?
Jesteście na etapie poznawania się. Szczęściem dla was niech na razie będzie wspólne spędzanie czasu, przebywanie razem, wspólne wyjścia, rozmowy, wycieczki.
Dkmp5 - nie pisz mu jeszcze o łapaniu za tyłek, bo ewidentnie na to za wcześnie. Złapie i dostanie od panny w dziób i tyle będzie. Albo się laska obrazi. I będzie miała rację.
A skąd twoi znajomi wiedzą na jakim etapie jesteście? Latasz do nich i opowiadasz im o swoim związku? Że uznali, że mają prawo doradzać ci, żebyś zakończył tę znajomość? Przyłazisz do kumpli, siadasz załamany i rzucasz tekstem: no kurde, jeszcze nie zamoczyłem? A oni na to: weź z nią zerwij?
Jesteś ty i dziewczyna. Nie robi się tak, że informujesz znajomych (być może wspólnych znajomych) o tym co słychać u was w strefie intymnej. To jest sprawa pomiędzy tobą, a twoją dziewczyną.
napisał/a: dkmp5 2016-03-07 01:00
No może masz rację i może też nie , ale mi się wydaje że po 3 miesiącach złapanie za tyłek to nic strasznego nawet dla młodej dziewicy , sam raz miałem przyjemność z moją ostatnią dziewczyną , ale wiadomo ile ludzi tyle różnic . Jednak wiem jedno pokaż jej że w takiej romantycznej chwili chcesz z nią rozmawiać , śmiać się czy bawić , a to na 100 % zaprocentuje i ona będzie czuć się dobrze . Przesuwaj powoli granice i będzie dobrze . Najgorsze co możesz robić to okazywać frustrację z której napisałeś ten post ale chyba nie doceniasz tej dziewczyny . Jak chcesz sobie poruchać , to nie marnuj swojego czasu i jej .
napisał/a: krasnolud1 2016-03-07 10:54
Bro, nic dodać nic ująć, choć w kontekście wypowiedzi autora, to szkoda mi dziewczyny
napisał/a: bro1 2016-03-07 11:48
Fala, a ja zapytam jeszcze tak: Po co się tak spieszysz? Jesteście młodzi, macie przed sobą całe życie. Jeśli oczywiście zakładasz, że z tą dziewczyną się ożenisz, założysz rodzinę. Seks powinien być zwieńczeniem miłości, uczucia łączącego dwoje ludzi. No, ale to takie moje konserwatywne poglądy.

I tak z innej beczki. Kiedy facet ponagla, naciska na seks wystarczy miło się uśmiechnąć i spytać, dlaczego tak się spieszy. Bo przecież macie przed sobą lata wspólnej przyszłości.
Kiedy widać w jego oczkach panikę, wiadomo, że można sobie typa odpuścić, bo na pewno nie myśli o zbudowaniu poważnej, stałej relacji, a jedynie szuka rozrywki. Jeśli zaś oczekiwania kobiety są zgoła inne, to po co zawracać sobie takim typem głowę?
napisał/a: errr 2016-03-07 14:02
Fala889 napisal(a):starała się to wszystko jakoś przeinaczyć, w sensie, że to Ona się stara, a Ja jestem tym złym.
Zapytałeś dlaczego tak uważa?
Myślę, że jej odpowiedź dużo by wyjaśniła.
Fala889 napisal(a): DO zdrowej relacji, a przede wszystkim do zdobycia zaufania.
seks jest potrzebny do zdobycia zaufania?
aś wymyślił
Fala889 napisal(a):No ale w końcu jestem jej chłopakiem i jakieś szczęście też mi się należy..
w sensie, że seks uczyniłby Cię szczęśliwym w tym związku?

Gdyby po trzech miesiącach związku chłopak chciał ze mną uprawiać seks to kazałabym mu wyp... Ale ja to ja, czekałam z tym dość długo.... :)