PROSZE O POMOC! Problemy w związku !!!!!

napisał/a: NiktWażny ;) 2014-04-13 02:37
Cześć. No więc tak jestem już z pewną dziewczyną 3 lata nazwijmy ją ''Y'' no i nasz związek jest bardzo spokojny nie mamy żadnych problemów jeżeli chodzi o osoby trzecie nikt nam w związek nie wchodzi z butami że tak powiem. No ale do rzeczy przez te 3 lata związku za każdym razem kiedy wychodziła kłótnia zawsze ale to zawsze jest moja wina ta dziewczyna przestała widzieć dobre strony naszego związku i tego że się staram np na każdą okazje ją gdzieś zabieram otrzymuje ode mnie prezenty,kwiaty itp słyszę dziękuje i to mi wystarcza ale moja cierpliwość się kończy wtedy gdy ona zaczyna wypominać mi jaki to ja nie jestem potrafi o tym pisać i gadać całymi dniami np ostatnio powiedziała mi że nie dopuszczam do siebie żadnych uwag,że nie dbam o ten związek , że jestem chamski i mógł bym tu pisać w nieskończoność ...Problem leży w tym że ona nie widzi tego że nie zawsze ma racje tylko z góry jest założone że wina leży po mojej stronie ZAWSZE ! Ostatnio kiedy odprowadzałem ją z praktyk weszliśmy do niej do domu a ona zaś dostała jakiegoś napadu i jej rodzice nawet jej przyznali ze myśli że zawsze jest kogoś wina a wszyscy się na nią uwzieli ona się rozpłakała i stwierdziła że ja jak i jej rodzice się na nią rzucamy kiedy mometami brakuje naprawde cierpliwosci znosić takie zachowanie po tej całej sytuacji rodzice jej kazali mnie przeprosić bo w tym całym amoku ''trochę'' na mnie najechała wiec przyszła i wyczułem taką łaskę w tych przeprosinach.Zerwaliśmy raz i to wyglądało tak że ja nie umiałem przestać o niej myśleć chociaż wiedziałem jakie problemy w związku z nią miałem ale kocham ją mimo wszystko wiec spotkaliśmy się i porozmawialiśmy jak ludzie miała zmienić swoje nastawienie do życia ? nie wiem czy tak to można nazwać a ja uzbroiłem się w cierpliwość.Teraz oczywiście kiedy dobre dni przeminęły zaś ta sama historia pierwsza lepsza kłótnia i znów to samo ty jestes taki i taki ... Tak myślałem nad sobą bo może myślałem ze to jednak moja wina nie spałem po nocach po prostu zrobił mi się dżem z mózgu ale dużo osob z rodziny jak i przyjaciół mówi mi że to nie jest do końca normalne że zachowuje się ona dziecinnie ale ja już zwariowałem nie wiem co mam robić czy ten związek jest wart dalej tego nie wiem co mam robić bo skoro teraz są takie problemy to co będzie w przyszłości kiedy przyjdzie nam mieszkać razem dlatego PROSZĘ WAS O POMOC !! bo naprawde nie wiem czy taki związek ma na dłuższą metę jakiś sens ...Prosił bym was o w miarę szybkie odpowiedzi z góry bardzo dziękuje osobą które mi szczerze doradzą bo to jest dla mnie bardzo ważne ..
napisał/a: Valkiria_ 2014-04-13 10:03
Po ile macie lat?


Taki związek nie ma krzty sensu jeśli dziewczyna nie zmieni swojego zachowania. To jest raczej znęcanie sie nad druga osobą a nie związek. Kurcze a myslalam ze to ja jestem wredna zlosnica momentami dla mojego męża :/
Dodam jeszcze, ze o ile taki związek jak wasz mozna znieść w perspektywie "jestem mlody i to nic na serio" to w perspektywie"chce spędzić życie z tą osoba" jest to totalnym absurdem i bezsensem oraz preludium do zmarnowania sobie życia
napisał/a: e-Lena 2014-04-13 10:55
No jak tak dalej pójdzie do w niedługiej perspektywie przy kolegach zamiast "moje kochanie" będziesz o niej mówił "moja stara".

W pierwszej chwili chciałam napisać, że może faktycznie dziewczyna ma Ci coś do zarzucenia, że kupowanie kwiatków nie zawsze jest jednoznaczne z "dbaniem o związek", ale jak przeczytałam, że nawet jej rodzice zwracają jej już na to uwagę, to znaczy, że coś jest na rzeczy.

Nie zmienisz dziewczyny, autorze wątku, zresztą sam widzisz, że jej deklaracje na niewiele się zdały, bo w piękny sposób powróciła do dawnych nawyków. Ona się zmieni tylko wtedy, kiedy sama będzie tego chciała.
Rozmawiałeś z nią o tym dlaczego się tak zachowuje? Może ma tak niskie poczucie własnej wartości, że perspektywa braku racji jest dla niej końcem świata? Niezależnie jednak od tego w związku nie ma miejsca na próby sił i udowadnianie sobie kto jest mądrzejszy, a kto głupszy. Albo gra się po tej samej stronie, albo się odpada. Nie ma innego wyjścia

No chyba, że ma 17 lat i problemy hormonalne, alternatywnie ma na oku kogoś innego i nie ma pomysłu jak zerwać z Tobą, więc prowokuje Cię do tego, żebyś zrobił to za nią.

Jest taka tylko w stosunku do Ciebie? Czy posiadanie racji w każdej sytuacji to jej styl życia?
napisał/a: NiktWażny ;) 2014-04-13 12:21
Ja mam lat 18 jestesmy w tym samym wieku.Tak rozmawiałem z nią czemu się tak zachowuje na to ona odpiera za każdym razem słowami że jest wrażliwa i sam przyznam że ma niską samoocenę.Nie ma nikogo na boku na szczęście ..Jest taka tylko w stosunku do Ciebie? Czy posiadanie racji w każdej sytuacji to jej styl życia? .. hmm Jeżeli kłóci się z mamą to nie słyszałem jeszcze żeby mówiła że to jej wina w sensie pani ''Y'' zawsze wina stoi po stronie mamy..A ze mną ma problem taki że Twierdzi że jestem mało uczuciowy oziębły itp itd kiedy ja się staram jej zawsze mówić miłe rzeczy ale twierdze że przesadą jest mówić kobiecie co chwile te same komplementy bo rzygać tym idzie za przeproszeniem to już takie wazeliniarstwo jest na siłę rozumiem powiedzieć coś miłego ale bez przesady.No i wracając ona z dnia potrafi podsumować więcej rzeczy które jej przeszkadzają po prostu wyłapuję same negatywne sytuacje z naszego np wspólnie spędzonego dnia a mało co powie o tych miłych i przyjemnych chwilach .. Mnie od środka męczy już zastanawianie się co powiedzieć żeby tylko nie urazić raz miałem taką sytuacje że była ona po chorobie założyła krótką kieckę a ja powiedziałem jej najpierw że ładnie wygląda a pózniej że chyba troche przesadziła bo jest dzisiaj zimno i może się załatwić i oczywiscie zas ... ty tylko umiesz mi dowalić zero docenienia z mojej strony kiedy ja jej mówiłem że to z troski o ciebie ale nie dochodzi to do świadomości.
napisał/a: Valkiria_ 2014-04-13 12:29
Ehhhh wiedziałam, że jesteście młodzi... Młodość rządzi się własnymi prawami :/ moze twoja dziewczyna ma jakieś kretyńskie koleżanki które utwierdzają ją w przekonaniu, ze jest nieomylna. Albo tysiąc różnych innych wyjaśnień jej zachowania.
napisał/a: NiktWażny ;) 2014-04-13 12:37
Powiem Pani tak jeżeli mam być szczery ona raczej unika ludzi.Jak sama przyznaje ma taki ''charakterek''... A może ze mną jest coś nie tak może rzeczywiście ja już zwariowałem od tego sam nie wiem co robić kocham ją ale bez niej moje życie wygląda inaczej ale nie chce też żeby moja przyszłość opierała się na wysłuchiwaniu bo ja jestem raczej człowiekiem o słabej cierpliwości ale jak twierdzi moja mama i tak długo wytrzymałem znosząc takie zachowanie przez 3 lata..

[ Dodano: 2014-04-13, 12:53 ]
Natomiast też uważam że w związku nie powinno być miejsca na udowadnianie sobie kto jest mądrzejszy ... i mam wątpliwości jeżeli chodzi o naszą przyszłość ... Jeżeli ktoś z rodziny czy znajomych słyszy że pokłóciłem się ze swoją dziewczyną odpierają ... ''Zaś?''
napisał/a: Valkiria_ 2014-04-13 13:06
To wszystko powinno ci dać do myślenia kolego... Tak naprawdę mały odsetek par, które zaczynaja byc razem jak mają 15 lat pozostaja juz ze sobą na zawsze. Ja osobiście znam taką jedną parę. Ale od nich od zawsze bila dojrzałość i pewność tego, ze są dla siebie i chcą spędzić razem życie. Z pewnością nie bylo u nich miejsca na takie zachowania jakie przejawia względem ciebie twoja dziewczyna - która jest osobą niezwykle niedojrzałą i chyba tez taką ktora nie wie czego chce. W mojej opinii szkoda twojego czasu i mlodosci, którą powinieneś wykorzystywać w inny sposób niż chandryczenie sie w takim związku