Strach przed związkami

napisał/a: gosc992 2014-12-10 06:12
Witam, jestem nowy, nazywam się Tomek i mam 22 lata, skończyłem wczoraj :) i piszę o tej godzinie bo akurat dręczy mnie coś. Nie mogę spojrzeć na siebie z pozytywnej strony, ciągle czuje że nic nie znaczyłbym dla drugiej osoby, lub po prostu ta osoba traciła by ze mną czas. Brakuje mi bliskości ale nie mógłbym tak po prostu z kimś być, wiem że każda osoba (w moim wypadku kobieta, jestem hetero ale nic nie mam do innych związków) zasługuje na kogoś dojrzalszego ode mnie, lepszego. Mam dużo wad których jestem świadom i staram się je akceptować i nie przejmować bo kto ich tak naprawdę nie ma? jednak nie mogę się przemóc żeby spróbować chociaż zagadać i potem z kimś być, czuje się źle. Przeraża mnie też strata takiej osoby, dlatego też nie wiem czy chciałbym kiedykolwiek poczuć coś wielkiego i znaczącego dla mnie, żeby później to wszystko stracić. Jestem osobą otwartą, czasem za bardzo czego potem czasem żałuje i tutaj mam pytanie, co poradzilibyście mi gdybyście byli załóżmy przyjacielem/przyjaciółką w tej sytuacji? pozdrawiam wszystkich tych którzy to przeczytali, mam nadzieję że w jakiś sposób pozwolicie mi wyjść z tej sytuacji
napisał/a: DonDon 2014-12-10 08:47
Przed wszystkim pracuj nad sobą, nieustannie. Poznawaj siebie, swoje emocje, schematy zachowań. Jeśli masz jakieś uwagi do wyglądu, to również zastanów się co można zmienić, może siłownia, może bieganie? Musisz być świadomy wszystkich swoich zalet, ale również wad. Musisz znać swoją wartość.

Za dużo energii poświęcasz na myślenie, co by było gdyby. Sam hamujesz swój rozwój. Po pierwsze nie możesz bać się stracić drugiej osoby. Dlatego tak ważne jest pokochanie siebie samego. Musisz czuć się dobrze sam ze sobą, a druga osoba powinna być dopełnieniem.

Poza tym prawie każdy w życiu przeżywał stratę, odejście ukochanej osoby. Nie zawsze od razu trafia się na miłość swojego życia. Spotykamy się, potem rozstajemy. Ale każda taka relacji czegoś nas uczy, pozwala poznać siebie, obnaża nasze słabości. Dlatego warto ryzykować, chociażby ze względu na możliwość poznania siebie. Jeśli nie wyjdzie, trudno. Następnym razem będzie lepiej, ale ten związek dużo mi dał.

Postaraj się myśleć w takich kategoriach. I pamiętaj, że "kto nie ryzykuje, szampana nie pije".

Pozdrawiam.
napisał/a: e-Lena 2014-12-10 15:53
Masz 22 lata, dla jednych to dużo, dla innych mało. Każdy dojrzewa w swoim własnym tempie i każdy ma inne życiowe potrzeby, więc nie ma sensu dopasowywanie się do jakiegoś narzucanego schematu działania. Zresztą, wszystko przyjdzie naturalnie, a Twoje obawy w odpowiednim momencie same się rozwieją, jestem tego pewna.
napisał/a: Hanael 2014-12-11 12:01
Przede wszystkim zmień nastawienie. Ciesz się życiem, w końcu wygrałeś najważniejszy wyścig i byłeś najlepszy z 500 milionów innych plemników. ;)
Nie akceptuj swoich wad tylko pracuj nad nimi. Zyskasz ogromną satysfakcję, poprawi Ci to nastój oraz podejście. Jeżeli nie podejmiesz działań nie będziesz zasługiwał na wygraną.

A co do kobiet. Przeczytaj jeszcze raz co napisałeś. Z góry nastawiasz się na rozstania i negatywne emocje. Po co? Podświadomie będziesz dążył do tego. Dlatego tak ważna jest zmiana podejścia.
napisał/a: errr 2014-12-11 15:09
z takim podejściem jesteś przegranym człowiekiem.
Do wszystkiego tak podchodzisz czy tylko do związków?
napisał/a: gosc992 2014-12-11 17:18
Dziękuje za odzew, z każdej odpowiedzi postaram się wynieść coś pożytecznego. Odpowiadając na pytanie nie do wszystkiego tak podchodzę np. nie obwiniam innych za moje błędy, na co dzień gdybyście mnie kiedyś spotkali, pomyślelibyście że cieszę się z każdej "głupiej" rzeczy którą napotkam :), staram się też dziękować za każdy problem który mam, że jest tak a nie inaczej
napisał/a: errr 2014-12-11 19:20
pytałam czy boisz się życia tak samo jak boisz się związków.
W sensie po co pracować jak pewnie mnie zwolnią, po co się kumplować jak mi wbiją nóż w plecy, po co obdarowywać jak im się nie spodoba, po co się uczyć jak teoria do niczego nie jest potrzebna, po co się rozwijać jak nikt tego nie zauważy itp
napisał/a: gosc992 2014-12-11 21:03
errr napisal(a):pytałam czy boisz się życia tak samo jak boisz się związków.
W sensie po co pracować jak pewnie mnie zwolnią, po co się kumplować jak mi wbiją nóż w plecy, po co obdarowywać jak im się nie spodoba, po co się uczyć jak teoria do niczego nie jest potrzebna, po co się rozwijać jak nikt tego nie zauważy itp


Nie, nie mam oprócz związków takich problemów:
"po co pracować jak pewnie mnie zwolnią" - jakiś czas temu pracowałem i nie miałem takich myśli
"po co się kumplować jak mi wbiją nóż w plecy" - mam dobre relacje z kolegami/przyjacielami
"po co obdarowywać jak im się nie spodoba" - dałem prezent siostrze na urodziny ;) i była bardzo szczęśliwa z tego powodu
"po co się uczyć jak teoria do niczego nie jest potrzebna" - uczę się tego co jest mi potrzebne i to co może mi się przydać za parę lat, niektóre rzeczy mogę również wykorzystać w praktyce
"po co się rozwijać jak nikt tego nie zauważy" - :) lubię się rozwijać, nie koniecznie żeby się tym chwalić w około
napisał/a: e-Lena 2014-12-11 21:43
gosc992 rozterki podobne do Twoich ma wiele osób, więc nie uważam, żeby Twoje wątpliwości były czymś nienormalnym czy wymagającym pomocy specjalisty Rób swoje, a strach przed związkami minie w naturalny sposób wraz z nabieraniem życiowego doświadczenia.