Sytuacja bez wyjścia

napisał/a: Kuba10256 2015-01-29 18:18
Witam wszystkich serdecznie

Potrzebuje pomocy jak sie domyślacie...

Więc tak, jestem z dziewczyna juz prawie 3 miesiące, wszystko między nami okej, praktycznie. Ja mam 16 lat a ona 15 (rocznikowo). Nazywam sie Kuba a moja dziewczyna Aneta. Naszym problemem jest jej mama, nie pozwala nam sie spotykać. Do tej pory było okej, ona wymykała sie z domu mówiac, że idzie z swoją przyjaciólką, bo tylko z nią wychodziła zawsze. Teraz tej przyjaciółki już nie ma, zostaliśmy tylko we dwoje, bo ja też nie mam za bardzo kumpli, a ona nie ma nawet koleżanki. Jej mama ją ciągle kontroluje, gdy wychodzi z domu mówiac, że idzie z koleżanką to i tak później wybucha kłótnia jak wraca, że była ze mną itp. Ciągle sie ukrywamy, nie możemy wyjść sobie spokojnie we dwoje na jakiś spacer bo poprostu boimy sie, że powtórzy sie taka sytuacja jaka miała miejsce pare tyg. temu. Mianowicie, ktoś nas zauważył (jakaś koleżanka jej mamy, że ona przebywa razem ze mną i znowu była kłótnia. Jednym słowem nie czujemy sie bezpieczni. Aneta teraz przpisała sie do nowej szkoły, po czym jej mama dowiedziała sie o nas. Nie wiemy skąd, przypuszczamy sie, że od mamy tej przyjaciólki, bo mówiąc krótko sie ''pogryzły''. Ona w domu nie ma łatwo, ma mase problemów, staram sie być zawsze jak najbliżej jej, czasami przyjeżdżam do niej i siedze u niej w blok na klatce, szlajam sie gdzieś niedaleko jej bloku, patrze w jej okna, teraz gdy był śnieg rysowałem jej serca pod balkonem. Chciałbym poprostu wejść do jej mieszkania i jąprzytulić, wesprzeć i pocieszyć. Ale to wszystko utrudnia jej mama. Nawet nie mogłem przez nią odwiedzić swojej dziewczyny w szpitalu z kwiatami. Teraz jej mama postawiła warunek, że jeżeli ze mną nie zerwie to wypisze ja z nowej szkoły i wyśle ją do ojca jakieś 30-40 km na jakąś wieś, gdzie ona nie wytrzymie, ponieważ ma złe wsponienia z ojcem....


Dziekuje wszystkim z góry za przeczytanie i zapoznanie sie z naszym problemem no i oczywiście za pomoc.


Pozdrawiam
napisał/a: 1121 2015-01-29 18:38
A ma jakieś konkretne zastrzeżenie ta mama czy tak ogólnie dla zasady zabrania jej się z Tobą spotykać?
Dlaczego wysłanie jej do ojca miałoby być karą?
Czy ojciec przebywając 40km od matki znajduje się w bezpiecznej odległości?
Dlaczego uważasz to za sytuację bez wyjścia?
napisał/a: Kuba10256 2015-01-29 18:56
Głownie chodzi o to, że najpierw szkoła później chłopaki związki i wgl. Jej mam mnie nie zna w cale... Wysłanie jej do ojca ma być karą, ponieważ jej mama myśli, że nas w ten sposób rozdzieli i dlatego też chce ją tam wysłać bo poprostu ma dosyć. Domyślam sie, że z tego co mi mówiła, żle ją tam traktują. Tak znajduje sie w bezpiecznej odległości. Uważam tą sytuacje bez wyjścia, ponieważ próbowaliśmy wszystkiego, Aneta próbowała pogadać na spokojnie z mamą, gdy wracała do domu starała sie byc taka szczesliwa, pokazć to szczęście mamie, ale jej mama za kazdym razem sie z nią kłociła. No i też już nie wiemy co robić, a rozstawać sie na pewno nie będziemy.
napisał/a: 1121 2015-01-29 23:24
Rozumiem, że jej mama tak zrobiła i jest zadowolona. Pierwszy chłopak najlepiej po studiach.
Czego dosyć? Czy Twoja dziewczyna sprawia problemy wychowawcze lub ma problemy w nauce? Oprócz tego, że zamiast z koleżankami, to spotyka się z Tobą.
Jeśli jej mama jest nieszczęśliwa to pokazanie, że Aneta jest to kiepska taktyka.
Kluczem do prawy może być zrozumienie, dlaczego tata Anety znajduje się 40 kilometrów od jej mamy. Są po rozwodzie? Jakie są relacje w domu?
Chcesz usłyszeć, jakie opcje masz Ty, czy jakie ma Aneta?
napisał/a: Kuba102567 2015-01-30 17:10
Jej mama ma poprostu dosyć tego, że Aneta spotyka się ze mną. Jej mama boi się, że ona przestanie się uczyć tak jak jej sistra kiedyś i zajmnie się tylko chłopakiem (tego się dziś dowiedziałem). Jej mama raczej nie jest szczęśliwa, ponieważ ma mnóstwo problemów związanych z rozwodem i finansami. Z tego co mi wiadomo ojciec sam się wyprowadził/odszedł od rodziny. Moim zdaniem to lepiej, że nie mieszka razem z nimi, ponieważ jak mi Aneta opowiadała co sie czasami działo to, aż mi łzy z oczu leciały. Chciałbym usłyszeć opcje dla mnie jak i dla Anety.

P.S
Moja dziewczyna nie sprawia żadnych problemów wychowawczych. Zawsze na czas odprowadzam ją do domu, w domu się uczy i pomaga rodzinie. Może sie zdarzą jakieś sprzeczki nie na temat naszego związku ale to chyba jak u karzdego w tym wieku, wiem sam po sobie jak kłóce sie czasami z rodzicami o błachostki tak naprawde. A uczyć, uczymy się na takim samym pozmiomie, nie mamy 5 i 4 ale sięstaramy. Myślę, że jak jej mama by zaakceptowała nasz związek to moglibyśmy się uczyć razem np w jej domu i przez to nasze oceny byłyby chodz trosze lepsze.


Pisze z innego konta, ponieważ na tamte nie mogłem się zalogować.
napisał/a: e-Lena 2015-01-30 17:44
Kuba, masz 16 lat, patrzysz na całą sytuację z własnego punktu widzenia, a ze swoją dziewczyną jesteś zaledwie 3 miesiące. Nie demonizowałabym mamy i nie próbowała na siłę doszukiwać się w jej biografii problemów psychicznych czy emocjonalnych, bo istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że nie wiesz wszystkiego, wiele informacji, które do Ciebie docierają są albo szczątkowe, albo ubarwiane przez Twoją dziewczynę. Matka doskonale wie co robi i zna swoje córki lepiej, niż Ty Poza tym nie dziwię się, że na tym etapie chce ją chronić. Dziewczyna ma 14 lat ("rocznikowe 15"), a Ty na siłę zgrywasz rycerza.
napisal(a): A uczyć, uczymy się na takim samym pozmiomie, nie mamy 5 i 4 ale sięstaramy

Przyłóż się mocniej do j. polskiego, bo "karzdy" i "błachostka" łamią serce
napisał/a: 1121 2015-01-31 09:16
e-Lena ma rację. To, co najlepszego możesz zrobić Ty, to się nie wtrącać pomiędzy przysłowiową wódkę a zakąskę. Wszystkie takie wzruszające akcje typu kwiaty do szpitala, wpadanie do domu i przytulanie dziewczyny, żeby ją wesprzeć daruj sobie na wstępie. Inaczej wzbudzisz tylko uśmiech politowania. Pod żadnym pozorem nie krytykuj jej mamy. Nigdy.
Najlepiej będzie dla Twojej dziewczyny, jeśli będzie słuchała mamy z tym wyjątkiem, że w ramach możliwości będziecie się spotykać dalej. Jeśli będzie chciała wysłać ją do taty to proszę bardzo. Kasę z kwiatów przeznaczysz na bilety.
napisał/a: asyszo 2015-01-31 15:04
Według mnie powinieneś próbować pokazać się z jak najlepszej strony np. jako bardzo dobry uczeń. Stopniowo zdobywać zaufanie mamy Twojej dziewczyny. Nic na siłę. Bądź cierpliwy. Nie kupuj kwiatów, prezentów itp.