czy wypalone uczucie moze powrocic?

napisał/a: paskudnica 2014-08-01 21:28
Spotykalismy się 1.5roku..
w końcu postanowiłam porozmawiać., całe szczęście tego samego dnia ON poruszył temat
oboje wysunęliśmy te same wnioski:
zbytnio się oddaliliśmy, żyliśmy jak współlokatorzy, bez seksu, pocałunków itp.

ucieszyłam się, że podziela zdanie
co się okazało, chciał porozmawiać od ponad pół roku,ja to dusiłam krócej.
czekałam na odpowiedni moment..

tyle, że on chciał żeby dać sobie szanse, bo bardzo mnie kocha. Mówił,że nie wybaczy sobie,że się tak zachowywał

Według mnie on bardzo dobrze mnie traktował, fakt że później mniej się starał
Jest bardzo ułożony, cierpliwy, spokojny

ja za to towarzyska, pełna energii, nieobliczalna

zaraziłam go miłością do sportu,ale na tyle, że .. później ten sport wyłącznie nas łączył, a on został wręcz tym sportem opętany

oboje dorośli, już dawno, sporo osób w naszym wieku ma rodziny

przez te 1.5 roku nie było rozmów o rodzinie.

Z mojej strony uczucie się wypaliło.. za długo się oddalaliśmy, on dalej męczy chciał dzisiaj się spotkać.
Wyznał,że byłam pierwszą kobieta której wyznał miłośc, ale..szczerze podejrzewałam to...

ponadto do rozmowy dawno się zabierałam i chciałam wtedy gdy jego rodzice będą na urlopie, bo tam wrócił po rozstaniu, żeby sam był, a nie truła mu matka

dziwna sytuacja spotkała mnie jakiś tydzień wcześniej
całkiem przypadkowo poznałam pewnego osobnika, świetnie nam się rozmawiało
jakbyśmy znali się latami, naprawdę

mamy kontak,ale piszemy, dziwnie czułam się z tą sytuacją, dlatego ostatecznie musiałam zakończyć

z ttym chłopakiem po rozstaniu umówiliśmy się kumpelsko,na rower, nie chcę żadnych randek na razie..

ale już nie było tak fajnie,mysli błądziły wokół "ex"
nad ranem płakałam,ale bardziej myśląć,ze to ja jednak go skrzywdziłam,wcale nie traktowałam dobrze... często ignorowałam

a on sobie sam wyrzuca..
naprawdę chłopak dobry, wspaniały, nie mogłam ciągnąć, po pierwsze oddalenie już kilkumiesięczne między nami psychiczne i fizyczne;/

po drugie.. przeszkadzał mi w nim brak kreatywności jedyna rzecz,ale ważna
dla mnie istotne w związku zaufanie, szczerośc wierność, tu tego nie brakowało!

ale i nuda... i się pojawiła
mówiłam mu wcześniej parę razy z 2-3 ale nic nie zmieniło się, człowieka się nie zmieni

Teraz nagle chce robiv moje pomysły, jak go zachęcałam z pracą zawodową itd..
jakby chciał odzyskać

chciał dzisiaj się spotkać,zeby jedno powiedzieć
ale odpisałam,że nie jestem gotowa, jesteśmy na emocjach, niech odczeka..

czy myślicie ze uczucie może wrocic?
gdy całkowicie traktowałam go jak kolege..

chyba na dłuższą metę podobieństwa są lepsze? na początku za to przeciwieństwa przyciągają..
czy jest możliwe, aby 2 strony kochały równo, jakoś nigdy się z tym nie spotkałam...albo on , albo ja bardziej;/
napisał/a: Annie 2014-08-02 00:24
paskudnica napisal(a):Jest bardzo ułożony


Ułożony to jest - z całym szacunkiem - pies.

paskudnica napisal(a): człowieka się nie zmieni


Fakt, człowieka SIĘ NIE ZMIENI. Człowiek natomiast może zmienić się sam, jeśli tylko tego chce i widzi w tym sens.

paskudnica napisal(a):Teraz nagle chce robiv moje pomysły, jak go zachęcałam z pracą zawodową itd..
jakby chciał odzyskać


Sama podałaś właśnie dowód na to, że człowiek jednak potrafi się zmienić.

paskudnica napisal(a):chciał dzisiaj się spotkać,zeby jedno powiedzieć
ale odpisałam,że nie jestem gotowa, jesteśmy na emocjach, niech odczeka..


Niech odczeka co? Czy to ma być jakiś rodzaj kary dla niego? Jeśli nie, nie rozumiem. Ma odczekać emocje? Ma odczekać uczucie do Ciebie? Co konkretnie ma odczekać?

paskudnica napisal(a):czy myślicie ze uczucie może wrocic?
gdy całkowicie traktowałam go jak kolege..


Nikt Ci na to pytanie nie odpowie. To jest kwestia całkowicie indywidualna. Może wrócić, może nie wrócić. Zależy zapewne to od tego, czy to rzeczywiście jest miłość, czy tylko zauroczenie, które przekształciło się w przyzwyczajenie.
Na to pytanie musisz sama sobie odpowiedzieć.
napisał/a: errr 2014-08-02 14:36
napisal(a):czy myślicie ze uczucie może wrocic?
uczucie trzeba pielęgnować. Jak się o nie nie dlba to zanika. Jednak jeśli w odpowiednim momencie ludzie znów zaczną dbać to uczucie jak najbardziej może wrócić.

Twoje nie wróci bo go nie było no i jest ten drugi.
napisal(a):czy jest możliwe, aby 2 strony kochały równo, jakoś nigdy się z tym nie spotkałam...albo on , albo ja bardziej;/

i tak będzie już zawsze. Jak trafisz na tego jedynego (do czasu kiedy przestanie Ci pasować) to będziecie się mocą kochania zmieniać.
Ale przecież sama napisałaś
paskudnica napisal(a):gdy całkowicie traktowałam go jak kolege..
pytanie, po co w ogóle z nim byłaś?
po kiego grzyba zawracałaś mu głowę?
napisał/a: paskudnica 2014-08-02 17:43
errr napisal(a):
napisal(a):czy myślicie ze uczucie może wrocic?
uczucie trzeba pielęgnować. Jak się o nie nie dlba to zanika. Jednak jeśli w odpowiednim momencie ludzie znów zaczną dbać to uczucie jak najbardziej może wrócić.

Twoje nie wróci bo go nie było no i jest ten drugi.
napisal(a):czy jest możliwe, aby 2 strony kochały równo, jakoś nigdy się z tym nie spotkałam...albo on , albo ja bardziej;/

i tak będzie już zawsze. Jak trafisz na tego jedynego (do czasu kiedy przestanie Ci pasować) to będziecie się mocą kochania zmieniać.
Ale przecież sama napisałaś
paskudnica napisal(a):gdy całkowicie traktowałam go jak kolege..
pytanie, po co w ogóle z nim byłaś?
po kiego grzyba zawracałaś mu głowę?


ok, dzięki za info

nie nie całkowicie jak kolege wciąż, od jakiegoś czasu
tyle,ze on też od ponad pół roku wahał się, chciał pogadać dusił!

jedno nakręcało, drugie..
napisał/a: errr 2014-08-02 18:10
taa, zwal winę na niego, lepiej się poczujesz.
napisał/a: paskudnica 2014-08-02 21:06
errr napisal(a):taa, zwal winę na niego, lepiej się poczujesz.


nie zwalam winy na niego
a tym bardziej nie po to, by poczuć się lepiej
napisał/a: errr 2014-08-04 15:13
ok, więc o co Ci chodzi?
szczerze,
nie znamy się, nie musisz czytać ewentualnych hejtów, Twój były/nowy facet nie zobaczy tego wątku

o co Ci chodzi?
bo wiesz, takie sprawy załatwia się w jeden wieczór,
jedną rozmową z facetem
jedną przeryczaną nocą

a Ty kombinujesz jak koń pod górkę