Gdzie szukać ?

napisał/a: takion 2015-11-27 18:58
Witam wszystkich. Mam problem z poznaniem kogoś nowego. Ale po kolei, nie długi czas temu byłem w związku na odległość około dwa lata. No, ale jak to w życiu bywa nie wyszło, ale ten temat już jest raczej zamknięty. Po tym okres dwóch lat zauważyłem, że „stępił mi się pazur” nie potrafię już tak jak kiedyś poderwać dziewczyny, zagadać itd. Nawet nie bardzo wiem gdzie szukać kogoś nowego, jestem jakiś zagubiony. Nie chcę już związku na odległość, więc i szukania przez internet, bo za każdym razem kończyło się to takim związkiem. W moim mieści tak szczerze nie ma gdzie wyjść na imprezę lub do baru, bo to przysłowiowe meliny… Mam dwadzieścia trzy lata.
napisał/a: muslina 2015-11-27 22:46
Znajdź sobie zainteresowania, to i wybranka się znajdzie :P

szczerze- wolisz mieć jakąkolwiek z baru/dyskoteki "na już", która będzie się Tobą bawić jak na dyskotece, i strach całować bo nie wiadomo co miała na tej imprezie wcześniej w ustach, czy kogoś z kim będziesz mógł się cieszyć różnymi momentami, ulubionymi czynnościami itd? :)

Ja swoich byłych poznawałam w ZHP, a tą "ostatnią, najważniejszą" miłość, poznałam w klubie podróżniczym ;) tak sobie myślę, że nie umiałabym żyć z kimś kto lubi siedzieć w domu i choć nie szukałam, nie biegałam do tego klubu przecież celowo po to, to dzięki temu mam kogoś, kto idealnie rozumie i dzieli moją największą pasję.

Tak ze swojej strony, najbardziej polecam ;P wyjść do ludzi i świata, który nie składa się tylko z internetu i barów, zwłaszcza dla tak młodych osób ;)
napisał/a: smd1 2015-11-28 13:06
muslina napisal(a):Znajdź sobie zainteresowania, to i wybranka się znajdzie :P


Poprawka: Znajdź sobie jakieś kobiece zainteresowania.
Chyba nie myślisz, że jakaś dziewczyna będzie dzieliła z Tobą "Twoje" hobby ?
Najlepiej zacznij "kochać taniec" albo "wyrażać się poprzez taniec" wtedy poznasz dużo nowych osób.
Powodzenia!
napisał/a: takion 2015-12-11 09:16
Akurat w grupie moich zainteresowań i pasji nie znajdę wielu kobiet. A co do tańca to się zgodzę sam się przekonałem jak kobiety to uwielbiają. Tylko, że mnie jakoś specjalnie do tego nie ciągnie a nie chcę się zmuszać, po prostu nie przepadam za tańcem. Co do wychodzenia do ludzie staram się jak mogę, tylko, że w moim miasteczku jest mało takich miejsc gdzie by można poznać kogoś w moim wieku. Większość pouciekała do większych miast szkoły itd.
napisał/a: Panna Szafranna 2015-12-17 17:59
A czym się interesujesz, jeśli to nie tajemnica?

Popieram muslinę - zainteresowania to jest klucz do sukcesu. Pomogą przełamać pierwsze lody, a i później się przydają, żeby we dwójkę robić coś ciekawszego niż przysłowiowe patrzenie w ścianę.

I to nie musi być taniec, jak sugeruje smd. Fakt, większość dziewcząt na to "leci", ale nie jest to niezbędny warunek sukcesu. Ja na przykład lubię tańczyć, a mój facet ma dwie lewe nogi - nie jest to żadnym problemem.

A tym bardziej zainteresowania nie muszą być "kobiece". Swojego faceta poznałam w kinie na ostatnich Avengersach - mało "kobiece" okoliczności, nieprawdaż? Z moich osobistych doświadczeń wynika, że mężczyźni często szufladkują kobiety o męskich zainteresowaniach jako "babochłopy" albo "kumpli z cyckami" - a to w większości wypadków kompletna bzdura. Wystarczy choćby spojrzeć na narzeczoną/żonę? Lewandowskiego - uprawia karate (mało kobiece), a kobiecości odmówić jej nie sposób.

Historia z kinem prowadzi do jeszcze jednego wniosku - można kogoś spotkać całkiem przypadkiem. Tylko trzeba mieć otwarte oczy.
napisał/a: muslina 2015-12-18 09:30
No właśnie z tymi kobiecymi zainteresowaniami to też się nie zgadzam- chyba że podróże, jazda na rowerze i ZHP to sa kobiece zainteresowania... ;D
napisał/a: dowal33-44 2016-02-05 20:55
takion napisal(a):Witam wszystkich. Mam problem z poznaniem kogoś nowego. Ale po kolei, nie długi czas temu byłem w związku na odległość około dwa lata. No, ale jak to w życiu bywa nie wyszło, ale ten temat już jest raczej zamknięty. Po tym okres dwóch lat zauważyłem, że „stępił mi się pazur” nie potrafię już tak jak kiedyś poderwać dziewczyny, zagadać itd. Nawet nie bardzo wiem gdzie szukać kogoś nowego, jestem jakiś zagubiony. Nie chcę już związku na odległość, więc i szukania przez internet, bo za każdym razem kończyło się to takim związkiem. W moim mieści tak szczerze nie ma gdzie wyjść na imprezę lub do baru, bo to przysłowiowe meliny… Mam dwadzieścia trzy lata.


Wg. mnie szukanie miłości w internecie to proszenie się o kłopoty i coś w rodzaju ostatniej deski ratunku, wiadomo łatwo nawiązać z kimś kontakt tak na odległość, nie lepiej po przebywać w miejscach gdzie można spotkać interesujące osoby? wystarczy wy Googlować: pierwszy z brzegu wynik pomysly na randkę i już masz kilkanaście takich miejsc do dyzpozycji, teraz tylko zrób się na bóstwo i do dzieła! nie ma co czekać na koniec świata, weź się w garść, gdzieś tam ktoś na Ciebie czeka