Jak to rozumieć? Czyli kobieta model wysoce skomplikowany

napisał/a: Bongs 2015-01-17 17:10
Witam, pomóżcie mi dziewczyny bo nie wiem co o tym wszystkim myśleć ...

Zerwała ze mną dziewczyna we wrześniu, byliśmy razem 3 lata, ja mam 27 a ona 25 - kiedyś rozstaliśmy się na miesiąc ale potem do siebie wróciliśmy. Teraz ja zajałem się magisterką etc. a ona pracą i straciliśmy kontakt - powodem rozstania było to, że cytuję "to nie jest do końca to czego oczekuję od związku" - próbowałem jakoś ja wtedy przekonać ale .. no wyszło jak wyszło. Od tamtej pory kontaktowałem się z nią tylko 2 razy - gratulowałem jej sukcesów w pracy bo autentycznie mam nadzieje ze dobrze jej się wiedzie i się ucieszyłem. Nie chciałem być nachalny ani być jednym z tych facetów, którzy się proszą albo wystają pod drzwiami więc dałem jej spokój. W okolicy świąt zaczęła do mnie pisać i pytać co u mnie - spotkaliśmy się na kawie było miło mały prezent pod choinkę i dobra atmosfera. Co mnie zdziwiło zaczęła wspominać ze wybrała by się na koncerty ze mną (wcześniej średnio wykazywała na to ochotę - a tu nagle i zespół jej nie przeszkadza i jest chętna na wyjście) i czy jest możliwość, żebym udzielał jej korepetycji z angielskiego (skończyłem filologię) ... o co chodzi? Czy to są jakieś sygnały ... teraz tak samo smsy, prośby o lekcje ... i zaproszenie do siebie - czy to tylko próba "bycia przyjaciółmi" czy co? Sam nie wiem ... chętnie poznam perspektywę innych pań i czy warto brnąć w coś takiego?

p.s. Tak dalej mi na niej zależy :)
napisał/a: e-Lena 2015-01-17 17:40
a) podczas trwania związku robiłeś coś, co jej nie odpowiadało i liczyła, że się zmienisz, a stwierdzenie "to nie to czego oczekuję od związku" miało Cię delikatnie zachęcić do pracy nad sobą - bez rezultatu,
b) miała na oku kogoś innego, kto mógł dać jej to "czego oczekiwała od związku", ale koniec końców nie wypaliło, więc postanowiła wrócić do Ciebie,
c) (powiązane z a)) liczyła na to, że jak od Ciebie odejdzie zaczniesz za nią biegać, ale coś poszło nie tak, więc wystraszyła się, że się przeliczyła i postanowiła wrócić do Ciebie,
d) trafiłeś do osławionego friendzone i jesteś teraz jej "bratnią duszą", z którą może spotykać się do woli bez ryzyka związku
e) schlebia jej, że pomimo rozstania nadal patrzysz na nią maślanymi oczami, przez co chętniej się z Tobą spotyka
f) możesz udzielić jej darmowych korepetycji, więc postanawia z tego skorzystać
g) powiązane z e) - jest znudzona i rozczarowana brakiem adoracji, więc korzysta z Twojego wolnego czasu i możliwości rozerwania się
h) jest jej głupio powiedzieć wprost, że jednak chce być z Tobą
i) nie chce do Ciebie wracać, ale szkoda jej trochę tych 3 lat, więc próbuje sobie jakoś poradzić z emocjami - w końcu minęło dopiero kilka tygodni.

Udzieliłeś za mało informacji na temat Waszych relacji i prawdziwego powodu rozstania, więc jej obecna reakcja może oznaczać WSZYSTKO.
napisał/a: Bongs 2015-01-17 17:56
a) Obydwoje nie byliśmy kryształowi, fakt nie zachowywałem się przez ostatni miesiąc związku świetnie ale miałem egzaminy na głowie i byłem zestresowany - rozmawialiśmy o tym przy rozstaniu i przyznałem, że było to głupie z mojej strony. Osobiście - uważam, że za mało rozmawialiśmy albo inaczej rozmawialiśmy o problemach jakie każdy ma ze związkiem ale żadne z nas nie starało się z tym nic zrobić.
b) Tego nie wiem, nie monitowałem jej życia po rozstaniu a raczej się wycofałem jedynie czasem znajomi gratulowali sukcesów zawodowych wiec też wysłałem gratulacje i chwile porozmawialiśmy.
c) -
d) oby nie - postanowiłem spotkać się parę razy i oznajmić, jeśli nic z tego nie wyjdzie a raczej wyjdzie friendzone - że nie chce tego - bo nie chcę :) - co do spotykanie się kiedy chce to raczej też nie bo nie latam na każdą propozycję parę razy odmówiłem, a od rozstania widzieliśmy się tylko raz do tej pory i to nie ja inicjowałem terminy czy propozycje.
e) widzieliśmy się raz - raczej nie było patrzenia maślanymi oczami tylko kawa i miło spędzony czas.
f) Nie, sama zaproponowała pełną stawkę, żadnych ulg i żadnych specjalnych względów
g) może ...
h) może...
i) od spotkania tak ale od zerwania kilka miesięcy ...

Plan jest taki, spróbuje się spotkać ... zobaczymy czy po kontakt będzie na stopie biznesowej czyli potrzebuje czegoś to się odzywam (np. korepetycji, tłumaczenia czy coś) bo taki kontakt mnie nie interesuje, co do friednzone jeśli poczuje, że to zmierza do nikąd też się wycofam bo chyba nie mam wyjścia, a nie chcę się męczyć. Czy to dobry plan czy powinienem zadziałać może bardziej zdecydowanie? (gdybym miał coś dopisać "o nas" to mów/mówcie)
napisał/a: enhunter 2015-01-17 18:00
j) Nudzi jej się i fajnie jest się pobawić jakimś "frajerem", a że jesteś jej byłym to jest to najłatwiejsza opcja.

~nie bierz tego do siebie, grunt to się nie dać. Sam to przerabiałem :D
napisał/a: e-Lena 2015-01-17 18:09
Nie znamy jej, więc nie jesteśmy w stanie wejść w jej głowę i napisać Ci czy Cię kocha, czy też nie No, ale jeżeli przez cały ten czas spotkaliście się tylko raz i to w dodatku kilka tygodni temu, a rozstanie miało miejsce kilka miesięcy temu, to może po prostu z sympatii dla tego, co Was łączyło wolałaby nie zrywać kontaktu całkowicie. Wiele zależy od tego czy ona jest osobą, która nie lubi palić mostów, czy też jest bezlitosna dla osób, z którymi nie chce mieć już nic wspólnego, albo osobą, która przyjaźni się z osobami, które są także w Twoim otoczeniu (w końcu byliście ze sobą 3 lata, więc pewnie mieliście wspólnych znajomych). Wtedy podtrzymywanie pozornie "zdrowych" relacji jest lepsze dla ogólnej atmosfery.

Powiem Ci - z własnego doświadczenia - że właśnie z wyżej wymienionego powodu samoistnie po kilku tygodniach odezwałam się kiedyś do mojego byłego, żeby ułożył mi plan treningowy, bo akurat był trenerem, a atmosfera w otoczeniu znajomych była dosyć ciężka. Chciałam po prostu wyciągnąć rękę i pokazać wszystkim, że pomimo tego, że się rozstaliśmy, a on był totalnym frajerem, potrafię zachowywać się normalnie i być ponad tym. Od tak, przez wzgląd na jakieś sentymenty i fakt, że nie lubię palić za sobą mostów. Pomysł był głupi, bo z gościem nie chciałam mieć nic wspólnego, a mosty czasami warto palić. No i ostatecznie zerwałam kontakt, choć znajomi zostali i/lub wrócili sami po krótkiej przerwie

Ale co siedzi w głowie Twojej byłej wie tylko ona i ewentualnie przyjaciółka, której się zwierza Wszystko, co Ci tu napiszemy będzie tylko strzelaniem pomysłami w powietrze. Choć osobiście raczej nie robiłabym sobie złudzeń. Nie po takiej przerwie.
napisał/a: Nadiya1 2015-01-17 18:19
e-Lena napisal(a):f) możesz udzielić jej darmowych korepetycji, więc postanawia z tego skorzystać

I tylko to mi przychodzi w tej sytuacji do głowy. Pomożesz i 'do widzenia' To nie jest próba "bycia przyjaciółmi" to jest próba wykorzystania Twoich umiejętności związanych z dobrą znajomością języka angielskiego. Po co wydawać na korepetycje skoro Ty dasz je jej za darmo ;)

Bongs napisal(a):f) Nie, sama zaproponowała pełną stawkę, żadnych ulg i żadnych specjalnych względów

Może wiedziała, że odmówisz przyjęcia zapłaty ;) Bo podejrzewam, że nie chcesz żadnych pieniędzy od niej ;)
napisał/a: dr preszer 2015-01-17 20:25
enhunter napisal(a):j) Nudzi jej się i fajnie jest się pobawić jakimś "frajerem", a że jesteś jej byłym to jest to najłatwiejsza opcja.


Jackpot baby :).

Bądź mężczyzną. Jak chce się kumplować to zaciągaj ją do wyra. Miej coś z tej relacji. Laska sobie używa a Ty cierpisz. Lipa, nie ?
napisał/a: Bongs 2015-01-17 21:02
Jak na razie sobie jeszcze nie używa, bo widzieliśmy się raz ... i nie jestem od latania, wypłakania czy załatwiania spraw. Jeśli tak będzie w sensie, że będzie chciała lekcje za darmo, czy inne przysługi i tylko wtedy będę potrzebny to dam sobie spokój. Wybadam kilka regularnych spotkań jeśli się nic nie rozwinie to dziękuje, bo nie interesuje mnie inny układ, a wybadać teren nie zaszkodzi.

Co do darmowych lekcji - niby dlaczego? Lekcje to lekcje gdybyśmy byli razem mógłbym nic nie chcieć, ale, że nie jesteśmy to normalna stawka. (jeśli w ogóle do nich dojdzie bo nie ustalaliśmy żadnych szczegółów).
napisał/a: dr preszer 2015-01-17 23:58
Zuch, chłopak :D
napisał/a: Bongs 2015-01-20 21:53
Ok, przynajmniej chęć darmowych zajęć/tłumaczeń raczej można wykluczyć :) Przetłumaczyłem dla niej tekst - kasa od ręki, bez zniżek bez specjalnego traktowania ... chociaż teraz zaczyna wtrącać strasznie dużo "nowych" sygnałów. A to, że film gdzieś a to, że wino a to jakieś niby wszystko przyjacielskie spotkania - ale miesza to w głowie. Zdecydowałem, że spróbuję jedną lub dwie lekcje zrobić w między czasie spróbuje jakoś z głową postarać się skrócić dystans i zobaczyć jak zareaguje. Jeśli pomiędzy będzie cisza czyli tylko "biznesowe" spotkania - lekcje kasa i cześć to podziękuję i się ulatniam.
napisał/a: enhunter 2015-01-20 22:05
Sam nie wiesz czego chcesz
napisał/a: Bongs 2015-01-20 22:08
Skąd taki wniosek?