KONIEC ZWIAZKU PRZEZ JEJ KLAMSTWA?

napisał/a: zalamany24 2014-09-04 13:37
Mam 24 lata a moja dziewczyna 21. Jestesmy ze soba od poltora roku. To jest istotne bo do dzisiaj myslalem, ze w tym wieku nie ma się już siana w glowie, tylko rozum. Do rzeczy: w sylwestra byliśmy razem na domowce u znajomych, wszysto fajenie i pieknie, potem ona wraz z kolezanka odwiozly mnie do mojego domu, moim samochodem ok 3,30 nad ranem. Po 15 min napisanala mi, ze odwiozla kolezanke i jest już w domu. Wtedy mi się zapalila lampka, ze cos jest nie halo, ponieważ w pogodny dzien jade do niej przewaznie dość szybko właśnie 15 nim, a wtedy była gesta mgla i jechalismy 40 na godz, doliczajac jeszcze to ze miala odwiesc kolezanke to zdziwilo mnie, ze tak szybko jest już w domu. Teraz się dowiedzialem, ze nie pojechala do domu tylko z ta kolezanka pojechala do moich kolegow, bo ta kolezanka z jednym z nich się umowila. Dzisiaj wyszlo to klamstwo na jaw. W międzyczasie mnie oklamywala i pisala ze swoim bylym o tym co ich laczylo i wspominali sobie swoj związek. Kiedy się o tym dowiadywalem to od razu chcialem się rozstac ale ona mnie nie puscila, tylko z placzem przysiegala ze już się to nie powtorzy. Dalem jej dwie szanse a teraz znowu wyszlo klamsto sprzed 8 miesiecy... Co mam zrobic ? Rozstac się z nia ? Bo awantury nie chce mi się jej robic. Obawiam się ze będzie mi robila wyrzuty, ze to było dawno i ona się zmienila itp. (a przecież caly czas to trzymala w tajemnicy.) boje się ze ona ma taki klamliwy charakter, co troche wychodza jakieś klamstwa na jaw, nawet po tym jak się prawie z nia rozstalem to ona przysiegala na Boga, ze nigdy nie oklamie mnie a tydzien potem prosto w oczy mi mowila, ze jak byliśmy u moich znajomych a ja pojechalem na stacje to zostala z moim kolega i pytal co tam u nas to ona miala mu powiedziec, ze dobrze choc przez nia prawie się to posypalo bo piasala do bylego i wgl . A tem kolega potem mi powiedzial, ze nic takiego nie mowila tylko, ze wszystko ok i tyle. Oczywiscie nie powiedzialem jej ze o tym wiem. Nie wiem jak mam jej ufac? Boje się, ze te klamstwa to brak lojalnosci wobec mnie i dowod ze ma mnie gdzies, choc ciagle mnie zapewnia ze mnie kocha i chce się spotykac prawie 4 razy w tyg. jeżeli chodzi o sex to jest i nawet sama go inicjuje czasami. Nie sadze zeby klamala mnie z obawy o to, ze będę zly bo nigdy nie bylm zly o to ze gdzies wychodzi i czy pisze nawet z kolegami których znam, czy wszystko inne. Dla mnie użycie kłamstwa jest równoważne użyciu ostrej broni, czyli traktuje to jako akt agresji. Nawtet nie wiecie jak strasznie boli, kiedy dowiaduje się ze mnie oklamala. Co robic??
pozdro!
napisał/a: Dzwoneczek1 2014-09-04 15:06
Jak się nie ma nic do ukrycia to się tego nie ukrywa-Twoja dziewczyna cię nie szanuje i kto wie co tak właściwie czuje do ciebie,bo na pewno nie jest to miłość.
To że tak mówi i że inicjuje seks nie jest żadną gwarancją,że to prawda. Związek buduje się na szczerości i zaufaniu, a po kilku takich razach miałabym problem z uwierzeniem w cokolwiek co powie taka osoba, co wyklucza dalszy związek. Bo czy muszę kogoś sprawdzać czy mówi prawdę? Śmieszne. Wyjaśnij jej dokładnie czym dla Ciebie jest kłamstwo i jak ma się to do jej zachowania. Jak dla mnie na odstrzał.
Jeżeli jednak wolałbyś inne rozwiązanie to daj jej ostatnią szansą i zaznacz że gdy złapiesz ją na najmniejszym kłamstwie to koniec bez odwrotu.

napisal(a):Teraz się dowiedzialem, ze nie pojechala do domu tylko z ta kolezanka pojechala do moich kolegow, bo ta kolezanka z jednym z nich się umowila.

A masz pewność,że twoja dziewczyna też nie poleciała na flirty z innymi,skoro zataiła przed tobą całą wyprawę?

napisal(a): W międzyczasie mnie oklamywala i pisala ze swoim bylym o tym co ich laczylo i wspominali sobie swoj związek

ale masz sentymentalną dziewczynę w takich przypadkach uchyliłabym zasady moralne i przerobiła jej archiwum,ale może mnie zwyzywają za taką radę niektórzy
napisał/a: zalamany24 2014-09-04 15:17
Dzwoneczek napisal(a):Jak się nie ma nic do ukrycia to się tego nie ukrywa-Twoja dziewczyna cię nie szanuje i kto wie co tak właściwie czuje do ciebie,bo na pewno nie jest to miłość.
To że tak mówi i że inicjuje seks nie jest żadną gwarancją,że to prawda. Związek buduje się na szczerości i zaufaniu, a po kilku takich razach miałabym problem z uwierzeniem w cokolwiek co powie taka osoba, co wyklucza dalszy związek. Bo czy muszę kogoś sprawdzać czy mówi prawdę? Śmieszne. Wyjaśnij jej dokładnie czym dla Ciebie jest kłamstwo i jak ma się to do jej zachowania. Jak dla mnie na odstrzał.
Jeżeli jednak wolałbyś inne rozwiązanie to daj jej ostatnią szansą i zaznacz że gdy złapiesz ją na najmniejszym kłamstwie to koniec bez odwrotu.

napisal(a):Teraz się dowiedzialem, ze nie pojechala do domu tylko z ta kolezanka pojechala do moich kolegow, bo ta kolezanka z jednym z nich się umowila.

A masz pewność,że twoja dziewczyna też nie poleciała na flirty z innymi,skoro zataiła przed tobą całą wyprawę?

napisal(a): W międzyczasie mnie oklamywala i pisala ze swoim bylym o tym co ich laczylo i wspominali sobie swoj związek

ale masz sentymentalną dziewczynę w takich przypadkach uchyliłabym zasady moralne i przerobiła jej archiwum,ale może mnie zwyzywają za taką radę niektórzy



oczywiscie,ze sprawdzalem i to przy niej. i naprawde to co przeczytałem bardzo mnie zabolalo ze az mi swieczki w oczach stanely. (pierwszy raz w zyciu z takiego powodu). rozumiem ale jak powinienem postapic w takiej sytuacji? bo nie wiem ktora opje wybrac ? co jej powiedziec?
napisał/a: e-Lena 2014-09-04 18:05
Odpowiedzią na Twoje wątpliwości jest Twój własny post ;)
napisał/a: Najgorzej 2014-09-05 14:03
Beznadzieja :/ cały czas kłamie, jak wyjdzie to przysięga i przeprasza, a potem robi swoje. Jak z nią zostaniesz to nie bedizesz mial pewności, czy znów Cie nie okłamie. A może nawet dojdzie do jakiś zdrad itp. Ja bym się z taką rozstał, albo zamienił związek w luźniejszą relację