miłość.pomoc do kobiet

napisał/a: mariusz840 2015-03-22 20:18
Witam .Prosze o pomoc .Mam problem z jedną kobietą.Otóż podoba mi się kobieta jedna od 2 lat.Wcześniej jedynie patrzała się na mnie głębokim wzrokiem a jak była kelnerką to gdy się patrzyłem to schylała głowę i się uśmiechała.Bardzo mi na niej zależy bo wiem coś o niej co powoduje że mi cholernie zależy.Zagadałem tą kobietę z głupim pretekstem .Wcześniej jeszcze wysłałem walentykę,gdzie mogła się skapnąć że to ja bo dawałem jakieś znaki.Wkońcu postanowiłem że zagadam i zagadałem ale nie wziełem od niej numeru ani nic.Ostatnio jak ją widziałem (po tym jak zagadałem 2 tygodnie wcześniej) była uśmiechnięta ale nie spoglądała się na mnie(szła jakaś dumna) .Dopiero gdy powiedziałem jej cześć obróciła się ale tylko kiwnęła głową.Chociaż faktem jest to że wcześniej jak szedłem na przeciwko jej nie uśmiechała się.Bałem się do niej zagadać bo uznałem że śmieje się ze mnie i domyśla się że to ja jej walentynkę wysłałem i skreśliła mnie przez to z listy.
napisał/a: e-Lena 2015-03-22 20:33
No, doprawdy, masz refleks szachisty. Widać dwa lata patrzAnia się na dziewczynę na niewiele się zdały i teraz będziesz musiał wydumać jakąś inną metodę działania.
mariusz840 napisal(a):Bardzo mi na niej zależy bo wiem coś o niej co powoduje że mi cholernie zależy.

Co takiego o niej wiesz, co sprawia, że Ci zależy?
napisal(a):Wcześniej jeszcze wysłałem walentykę,gdzie mogła się skapnąć że to ja bo dawałem jakieś znaki.

Jakiego rodzaju znaki dawałeś? Może dymne i dlatego się nie skapnęła?
napisal(a):uznałem że śmieje się ze mnie i domyśla się że to ja jej walentynkę wysłałem i skreśliła mnie przez to z listy.

Wysyłałeś jej walentynkę, żeby się nie zorientowała, że to Ty? Trochę bez sensu, mając na uwadze fakt, że zależało Ci, żeby jednak skojarzyła ją z Tobą.

Mogę Ci jednak powiedzieć w sekrecie, że kelnerki uśmiechają się do swoich klientów, bo mają w tym interes i rzadko kiedy zakochują się w każdym, który robi do nich maślane oczy. Zwłaszcza, kiedy trwa to aż dwa lata, robi się trochę zabawne.
napisał/a: mariusz840 2015-03-23 08:58
Źle mnie zrozumiałaś.Ja się już wcześniej jej podobałem.Bo podobałem się jej koleżanką i potem ona zaczełą idąć drogiem dziwnie się przyglądać a czasami schylała głowę i był uśmiech.A po za tym żadna kelnerka nie patrzyła się nigdy na mnie głębokim wzrokiem a potem schylała głowę i się bardzo cieszyła.A po za tym raz się nawet obróciła w moją stronę.Ja proszę o radę a nie krytykowanie mnie .Jestem nieśmiały a po za tym kobiet jest tysiące i z chęcią bym z niej zrezygnował ale czuję do niej chemię.
napisał/a: muslina 2015-03-23 17:45
błagam, piszcie ludzie poprawną polszczyzną bo niektóre wypociny proszą o pomstę do nieba... Spacja po kropce. "jej KOLEŻANKOM nie koleżanką". "Wziełem"???

Jak się zbierałeś przez 2 lata to teraz sie nie dziw że wzięła Cię za nudne flaki z olejem, które nie potrafią nawet zagadać i zawalczyć o kobietę...
napisał/a: Kanneczka 2015-03-26 11:01
no, pisownia powala...ludzie sie nasłuchali ze po OM na końcu można poznać wiejskie pochodzenie i teraz wywalili te literki całkiem ze słownika, za to jadą czymś w stylu "te zdjęcie, tym osobą" . wtf?! o "wziełem" nawet nie wpsomne, grammar nazi sie we mnie budzi :D

a autorowi radzilabym po prsotu zacząć rozmowe normanie, bo gierki niezbyt ci wychodzą, po 2 latach i walentynce laska może dalej nic nie wie i po prostu chce być uprzejma.
napisał/a: malydziob 2015-03-29 13:32
Postaw wszystko na jedną kartę - powiedz jej, że Ci się podoba, zapytaj czy możesz na coś liczyć z jej strony, czy chciała by Cię lepiej poznać. Bo im dłużej będziesz bawił się w podchody tym bardziej będziesz ją do siebie zniechęcał, a pomyśl, że straciłeś już 2 lata, na jakim etapie już wasz związek mógłby być gdybyś miał odwagę działać.