On, ja i jego siostra...

napisał/a: Mroowa 2015-07-03 22:02
Witam wszystkich, ponieważ jest to pierwszy post na tym forum :)
Jestem z moim facetem od 6 miesięcy. Na wstępie zaznaczam, że jest to mój pierwszy normalny związek. Mam 23 lata.
Wszystko było kolorowe, dopóki nie spotkałam jego siostry. Dodam tylko, że jest to związek na odległość - mieszkamy przeszło 1000km od siebie. Zimą spotkałam się z jego rodziną. Rodzice - wspaniali otwarci ludzie. Przywitali mnie z otwartymi ramionami - rozmawialiśmy, jakbyśmy znali się od lat. I tutaj pojawia się postać jego siostry - dziewczę lat 18. Zostałam przez nią przywitana oschłym "cześć". Byłam pewna, że to jakieś onieśmielenie, albo coś w tym stylu ;) niestety się myliłam. Byłam u nich przez miesiąc i przez cały czas odczuwałam jej zazdrość wobec mojego faceta - często wchodziła do jego pokoju, gdy przebywaliśmy razem - bez pukania... ot, wchodziła, zabierała coś z pokoju (bez przywitania się a nawet spojrzenia na mnie). Przez cały ten czas ani razu na mnie nie spojrzała, ani nie odezwała się słowem. Czułam się jak instruz. Na dodatek robiła awantury z byle powodu, kłóciła się z całą rodziną. Starałam się być miła - ani on, ani jego rodzice nie reagowali... aż w końcu wybuchłam, powiedziałąm że wracam do domu, bo nie radzę sobie z tą presją psychiczną, jaką ona na mnie wywiera. Wiem, że wiele osób w ogóle nie zwróciłaby na nią uwagi, nie przejmowałaliby się nią. Powiedziałam, co czuję, on nawet nic nie powiedział poza poskarżeniem się matce na jej zachowanie... Siostrzyczka to ustyszała, popłakała się i... pół rodziny później (!) pojechała z nami do sklepu. Oczywiście przez całą drogę nie zamieniając z nami słowa.. Dodam jeszcze, że na fb widnieje ich zdjęcie - śpiących razem w objęciach . Nawet to wydało się na początku chore, ale odebrałam to jako część ich kultury . Mam zamiar wybrać się do niego w przyszłym tygodniu. Powiadomił o tym rodzinę. Jego siostra chciała wyjechać 10-tego, ale dowiedziała się, że chcę przyjechać 6-tego... więc stwierdziła, że ucieka stamtąd tego samego dnia :) Więc rodzi się pytanie: czy robię coś nie tak, czy też to ona ma nierówno pod sufitem? Dodam tylko, że mam za sobą trzy poważne związki i w każdym dogadywałam się z rodzeństwem faceta.
napisał/a: errr 2015-07-04 14:08
Ty po prostu masz faceta c.... i tyle.
Jeśli on nie potrafi Cię/Was obronić przed siostrą to jak ma Ci zapewnić bezpieczeństwo w przyszłości, w ewentualnym małżeństwie, wychowaniu dzieci.
Myśl perspektywicznie.
I nie przejmuj się tak siostrą. Nie każdy napotkany człowiek będzie Cię lubił:)
napisał/a: Valkiria_ 2015-07-05 17:31
Z Twojego opisu wynika, że to ogólnie nieco dziwna rodzina... Przynajmniej odnoszę takie wrażenie. Relacje siostry z twoim facetem są mocno nienaturalne. Normalni ludzie tak się nie zachowują. Dałaś się wciągnąć w jakąś patologiczną sytuację. Rywalizowanie z siostrą faceta o dominację i jego względy. Dla mnie nie tyle zachowanie siostry jest niedopuszczalne, co zachowanie faceta - zero męskości, zero stanowczości, zero czegokolwiek. Wybacz, ale pobiec i wyżalić się mamie to słabo Zrozumiałabym takie zachowanie u 10 latka....
napisał/a: Annie 2015-07-05 18:50
Mroowa napisal(a):Jestem z moim facetem od 6 miesięcy. Na wstępie zaznaczam, że jest to mój pierwszy normalny związek.

Mroowa napisal(a): Dodam tylko, że mam za sobą trzy poważne związki

Kłamiesz w pierwszym czy ostatnim zdaniu?


Mroowa napisal(a): Byłam u nich przez miesiąc

Słuchajcie, ja bym nie była zadowolona, gdyby mi się obca baba wprowadziła na miesiąc (!!!!!) do domu. Czy w ogóle siostra Twojego faceta miała coś do powiedzenia na twoją prowadzkę? Może po prostu nie lubi obcych w domu. W sumie jakoś się nie dziwię.
napisał/a: Valkiria_ 2015-07-05 19:39
No właśnie... To druga totalnie dziwna i patologiczna sytuacja... Wpakować się obcym ludziom na miesiąc na chatę...
Nowa moda zza oceanu, czy jak...?
napisał/a: Mroowa 2015-07-12 12:47
Nie o żadną modę chodzi - mieszkamy 1200km od siebie, więc gdy jest już możliwość, to widujemy się na dłużej :) Teraz ma to się zmienić, bo być może poszukamy czegoś dla siebie. Annie: może źle użyłam słowa "poważny". Dłuższy to lepsze określenie :)
napisał/a: AILATAN.ka 2015-07-12 19:38
Ty powiedziałaś jemu, on powiedział mamie, mama porozmawiała z siostrą..... u mnie to nic nienormalnego i ciapowatego... facet zareagował jak potrafił i chwała mu za to, że zareagował

siostra dziwna ale cóż..nie z nią ma ci być dobrze w życiu..

układaj relacje z chłopakiem a siostrę olej...może kiedyś jej przejdzie ;)
napisał/a: Annie 2015-07-13 11:28
Mroowa napisal(a):Nie o żadną modę chodzi - mieszkamy 1200km od siebie, więc gdy jest już możliwość, to widujemy się na dłużej


Ale zrozum, że Twoja obecność - zwłaszcza tak długa - może być dla kogoś uciążliwa!
Jesteś obcym człowiekiem w obcym domu.