POMOCY

napisał/a: ccczarnulaaa900 2015-01-28 22:37
Witam, przepraszaam ze zawracam glowe ale nie radze sobie. Moze zaczne od tego ze jestem bardzo zaborcza i nerwowa osoba. Z czym zupelnie sobiie nie radze. W zwiazkach partnerskich tez idzie mi fatalnie a miaanowicie poznaje kogos niby przez jakis czas jest dobrze, spotykamy sie , zblizamy sie do siebie jest cudownie... i nagle.... bach.. caly czar pryska osoba albo ogranicza kontakt po czym go calkowicie zrywa, badz slysze "niestety nie tego szukalem", badz " mysle ze nic z tego nie bedzie". I nic nie bylo by w tym dziwnego gdyby nie fakt ze stalo sie tak az z piecioma mezczyznami pod rząd.. :( Ostatnio bylo nawet ok poznalismy sie , spotykalismy, zero seksu zobowiazan nic.. Po czasie z mojej strony pelne zaangazowanie, spotkanie i znow bach dostaje dwa tyg pozniej wiadomosc " MYSLE ZE NIC Z TEGO NIE BEDZIE< TYLKO NASZE OSTATNIE SPOTKANIE BYLO NIEPOTRZEBNE".. Czy cos ze mna jest nie tak???? Nie radze sobie z tym, chciala bym miec kogos obok.. Bo sama wychowuje 5 letnia corke, i niestety brak wsparcia...Dodatkowo dodam ze nie mam przyjaciol :( Kilka kolezanek i kolegow ale niestety sa to slabe kontakty... Prosze moze Wy mi pomozecie zrozumiec gdzie problem ?? :(
--
napisał/a: enhunter 2015-01-29 00:17
Może zwróć się o pomoc do psychologa? Szczątkowe informacje tutaj podałaś. "przez jakiś czas" jest dobrze. Jaki to jest czas? dwa dni? Tydzień? Miesiąc?
napisał/a: Valkiria_ 2015-01-29 07:00
Mi się wydaje że masz zbyt duże parcie na bycie z kimś, z kimkolwiek i bierzesz byle co, co się trafi. Potem płacz, bo zerwał znajomość. Niestety ale desperacje czuć i widać.
No i tez nie każdy mężczyzna chce kobiety z dzieckiem. Niestety, takie realia często mężczyzna jak slyszy że kobieta jest samotną matka to albo zwija żagle juz na wejściu, albo (jeśli brak mu choćby szczątkowego kręgosłupa moralnego) próbuje pobajerowac i pozgrywac boskiego alvaro bo liczy na seksik.