PROBLEMATYCZNY FACET

napisał/a: WILCZYCA 2014-08-24 12:43
Witam.
Nie rozumiem faceta, może komuś się uda. Jest starszy ode mnie o 6 lat, ma 30. Poznaliśmy się rok temu, relacja szybko się rozwinęła... niby byliśmy w związku, ale nikt tego oficjalnie nie powiedział na głos. Z czasem doszły mu obowiązki w pracy przez co miał mniej czasu dla mnie i trochę się oddaliliśmy. Po jakimś czasie nie wytrzymałam i wyznałam swoje uczucia na które on jedynie odparł, że bardzo mnie przeprasza, ale nie jest to najlepszy moment. Po tym zdarzeniu nasz kontakt bardzo się zmniejszył, a ja zaczęłam powoli godzić się z tym, że między nami raczej nic już nie będzie.

Od czasu do czasu dzwoni i pisze. W tym tygodniu pisaliśmy ze sobą codziennie, natomiast dzisiejsza rozmowa mnie wyprowadziła z równowagi.

ON: Hej, Jak tam imprezka wczoraj ?
JA: Hej, OK, przystanelo na (miejscowość X). Jedziesz na te zakupy?
-W mc ?
-Nie tylko, w mc byłam chwilkę
-To co w (miejscowość X) można jeszcze robić ?:)
-Dużo ciekawych rzeczy, trzeba tylko umieć odpowiednio zorganizować sobie czas
-Jasne
Akurat w to nie uwierzę bo w (miejscowość X) nie ma nic ciekawego
Jeżeli chodzi o knajpy
Wiec to takie stanie w banie

-Knajpa jest tylko dodatkiem, czasem nawet nic nie znaczącym
-Taaa
Czyli szwedanie sie po mieście jest najważniejsze ?
No czego ty sie wczoraj opilas? Czytasz co piszesz ?

-Nie szwedanie, chodzi mi o towarzystwo
A Ty co tak z rana naburmuszony?
Nie musisz na mnie naskakiwac
-Nie tylko piszesz głupoty
Wręcz jak księżniczka która próbuje udowodnić jaka jest super i ze nic nie potrzebuje

-?
-Ja nie pytałem o towarzystwo
Tylko pytałem o miejsce
Nie musisz mi tłumaczyć ze towarzystwo czasami wystarcza

-Coś chcesz jeszcze dodać?
Racja nie od dzis wiadomo ze z kanjpami jest u nas kiepsko
Dlatego wole wyskoczyć do (inna miejscowość) czy Krakowa
Ale nie tylko knajpami (miejscowość X) żyje
-Chciałam jechać do Krakowa - przystanęło na (miejscowość X). Poszliśmy do Parku, bo wyświetlali Chucky (fajna inicjatywa). W MC był jakiś koncert który nas nie przekonał i pojechaliśmy na działkę do znajomej Filipa
Tak o to księzniczka spędziła wczoraj wieczór
I owszem, uwazam ze knajpa jest mało znaczącym dodatkiem, jeżeli obie osoby chcą jedynie spedzić wspólnie czas bo mają na to ochotę

Powiedźcie mi ... czy ktoś rozumie o co mu chodzi? Po co ze mna utrzymuje kontakt skoro jakby nie było dał mi kosza? Po co zagaduje, jak za minute zmiesza z błotem? Pomyśleć, że kiedyś był mi najbliższą i najcenniejszą osobą...

Co mam teraz zrobić? Coś jeszcze dopisać?
napisał/a: 1121 2014-08-24 13:01
WILCZYCA napisal(a):Powiedźcie mi ... czy ktoś rozumie o co mu chodzi?
Być może on.
WILCZYCA napisal(a):Po co ze mna utrzymuje kontakt skoro jakby nie było dał mi kosza?
Nie możesz zapytać o to jego ?
WILCZYCA napisal(a):Po co zagaduje, jak za minute zmiesza z błotem?
Stawiasz złe pytania. Pytanie jest, dlaczego Ty mu odpisujesz?
WILCZYCA napisal(a):Co mam teraz zrobić? Coś jeszcze dopisać?
A jakie mamy opcje ?
napisał/a: WILCZYCA 2014-08-24 13:08
112, Twój opis dobrze odzwierciedla wszystko..
"Najgorsza jest walka między tym, co wiesz, a tym, co czujesz."

Wiem, że najlepszym wyjściem byłoby przestać mu odpisywać i odbierać telefony. Ale ku*wa serce swoje! :/
napisał/a: 1121 2014-08-24 13:18
WILCZYCA napisal(a):Wiem, że najlepszym wyjściem byłoby przestać mu odpisywać i odbierać telefony. Ale ku*wa serce swoje!
Po co więc ten temat ?
napisał/a: WILCZYCA 2014-08-24 13:27
Bo czasami mamy tak, że niby wiemy co jest dla nas dobre jednak zachowujemy się jakbyśmy potrzebowali utwierdzenia naszej decyzji od innych
napisał/a: 1121 2014-08-24 13:31
Jeśli nie będziesz szanowała się sama, to nikt inne za Ciebie tego nie zrobi. Próbowałaś. Dostałaś kosza. Zdarza się. Przynajmniej będziesz mogła spać spokojnie. A teraz wstań z kolan, otrzep się i idź szukaj szczęścia gdzie indziej. A tego palanta ignoruj od teraz.
napisał/a: Valkiria_ 2014-08-24 13:32
Popieram kwestię "po co mu odpisujesz". I jeszcze się tlumaczysz jak jakaś uczennica. Po co? Jak facet nic nie czuje, bawi się w psa ogrodnika i tak na dobrą sprawę nie liczy się z Tobą to nie zacznie nagle, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, się liczyć po tych tłumaczeniach... Jesteś kobietą niezależną, panią siebie, to nie tłumacz się z tego co robisz komuś kto dał ci kosza a wcześniej mamił a tylko niedopowiedzenia stanowiły w waszej relacji margines który pozwolił mu się wycofać, gdy ty zbytnio się odslonilas.. Jeżeli już istnieje cokolwiek co mogłabyś zrobić żeby może go jakoś zaintrygowac, to jedynie swoją tajemniczościa i nie odslanianien się. A powiem z doświadczenia - na kij człowiekowi taka relacja w której nie można być sobą tylko zgrywać famme fatale
napisał/a: WILCZYCA 2014-08-24 14:46
Dostałam wiadomość, odpisał mi na to wszystko jedynie tyle:
-Ale Ty sie zlosliwa zrobilas
-Zycie
-Jej. Ok rozumiem