proszę o radę...

napisał/a: smutna82 2014-10-01 19:13
Bo sama już nie wiem co robić...chodzi o związek., mam 32 lata On 38 przeprowadziłam się do niego z Wawy pod Wrocek (na wieś) 3 lata temu. Wszystko pewnie byłoby super gdyby nie fakt że mieszka z rodzinką czyli rodzicami, siostrą jej mężem i dzieckiem(jak się wprowadzałam był to tylko chłopak, brak dziecka). Problem polega na tym, że po pierwsze nie mogę tu znaleźć pracy a On stosuje to jako pretekst przed dalszymi deklaracjami a ja chcę założyć rodzinę. A naprawdę staram się znaleźć sama wychodziłam sobie w UP najpierw staż i potem studia podyplomowe, które aktualnie robię. Ale to nie jedyny problem najgorsze jest to że jego siostra od początku mnie nie znosi nie wyraża tego słownie ale te wredne miny mówią same za siebie. Jakbym nic nie robiła przy domu byłoby źle jak coś robię też jest źle(pewnie dlatego że chciałaby żebym jej mamie podpadła to może kazałaby mu mnie wyrzucić) a robię co mogę w końcu na wsi jest co robić a ja nie z tych co boją się ręce pobrudzić czy paznokieć złamać. Na początku próbowałam z nią pogadać ale ciężki okaz już nie wiem co robić czy skończyć te studia ( w marcu) i odejść od niego wrócić do Wawy czy walczyć dalej o tę miłość(bo naprawdę go Kocham)?
napisał/a: kasiasze 2014-10-01 19:22
smutna82, nie możecie mieszkać w stolicy (więcej możliwości chyba ...) i niezależnie?
napisał/a: smutna82 2014-10-01 19:35
problem w tym że wszystko jest jego i on nie chce tego zostawiać a po za tym życia w Wawie sobie nie wyobraża
napisał/a: Valkiria_ 2014-10-01 19:42
Odejdz. Dokończ studia i odejdz. Facet poza własnymi potrzebami nie widzi nic więcej. Ty potrafilas wiele dać od siebie, w zamian dostajesz możliwość zapieprzania na wsi, gdzie nic nigdy nie będzie twoje (tylko albo partnera który unika deklaracji, albo jego sis która cie nienawidzi). Nie wiem jak można żyć na takiej kupie, toć to zarzewie konfliktu... Z samymi rodzicami ciężko jest parze wytrzymać, a co dopiero jak jeszcze w paradę wchodzi siostrunia z mężem i dzieckiem... Szkoda twojego życia i perspektyw bo za jakiś czas obudzisz się z ręką 2 nocniku i ogarniesz, że przegapilas własne życie
napisał/a: kasiasze 2014-10-01 19:44
czyli bardzo mocno go kochasz ... i dopiero po 3 latach wychodzą takie problemy? Pojechałaś tam NIE mając zapewnionej pracy? A studiujesz gdzie? i czy po studiach tę pracę łatwiej znajdziesz? Jakoś tak brak chyba myslenia u Ciebie o swojej przyszłości - a nie masz 22 lat ....
Czy jedeynym problemem jest siostra czy też jego postawa? Także?
napisał/a: smutna82 2014-10-01 20:35
Główny problem to siostra ale jego postawa też, studia zaczęłam w marcy tamtego roku księgowość więc myślę że łatwiej po nich będzie
napisał/a: Annie 2014-10-02 21:29
Wiej. Szybko.