Serce czy rozum?

Byłam ze swoim chłopakiem 2 lata, a kocham go od 5. Nasz związek nigdy nie był idealny, ale byłam szczęśliwa. Wiele rzeczy mi się nie podobało mim. to że zazwyczaj ja angażowałam nasze spotkania i wielokrotnie były sytuacje, że poprosiłam go żeby gdzieś przyszedł, a on nie przychodził, w ostatniej chwili odwoływał nasze spotkania. Ostatnio pokłóciłam się z nim o to i dałam warunek, że albo będzie się bardziej starał, albo to koniec. Od tamtej pory czyli przez 2 tygodnie tylko raz pisaliśmy. Liczyłam, że będzie się o mnie ubiegał, a on nic nie robi, w czasie kłótni powiedział że zrobi dla mnie wszystko i że mnie kocha. Według mnie nie zerwałam z nim, a dowiedziałam się, że on tak uważa. Zachowuje się jakby nic się nie stało, a napisał ostatnio, że mu bardzo na mnie zależy. Tylko raz zaproponował spotkanie, ale ja odmówiłam. Kocham go i wiem że on mnie też, ale oczekiwałam od niego jakieś zmiany, a on nawet nie stara się mnie odzyskać. Nie wiem czy to ma jeszcze przyszłość serce mówi tak, a rozum nie.