Stara miękka faja

napisał/a: bananowyrogal 2016-01-28 18:17
Cześć,
inaczej nie potrafiłem nazwać tego tematu, przepraszam.
Tak, jestem miękką 22 letnią fają, która nie potrafi podrywać kobiet, nie potrafi się odpowiednio zachować przy tej kobiecie.
Znamy się dobre kilka lat, bodajże 6, ostatnio stwierdziłem (jakiś miesiąc temu), że postaram się odnowić kontakt. Pierwsze wiadomości, lekko, jako stary, dobry znajomy. Napisałem kolejnego dnia, byłem zadowolony i szczęśliwy, uśmiech nie schodził mi z twarzy. Kolejny dzień? I kolejny, i kolejny. Organizm dostarczał mi coraz więcej endorfin i oksytocyny. Pierwsze Nasze spotkanie po takim długim czasie było bardzo sympatyczne. Połowę przeszliśmy objęci w pół - tak, zimno było - połowę pod rękę. Od razu zaproponowała mi drugie śniadanie następnego dnia i czy nie mam nic przeciwko, żebym jej zakleił 2h w czasie wykładów. Zgodziłem się, czemu nie? Kolejne spotkanie? Wracała sama wieczorem do domu, połowę Warszawy, stwierdziłem, że włączę w sobie opcje "mentalna szufladka przyjaciela" i odprowadziłem ją do domu, zahaczając o jej mieszkanie i herbatę oraz oglądanie jakichś tam zdjęć. To wszystko nie jest ważne. Najważniejsze jest to, że bardzo ludzi spędzać ze mną czas i lubi ze mną rozmawiać, ponieważ jej współlokatorka powoli ma dość jak cały czas siedzi przy telefonie i śmieje się do ekranu, czy to rozmawiając.
Wiecie, wszystko idzie w dobrą stronę, lecz to jest krótki czas, boję się, że jeżeli będę dalej czekał, to ktoś może mi ją sprzątnąć sprzed nosa, a jest warta zachodu.
Kolejna sytuacja, którą chciałem opisać, to ta, o czym mi wspominała.
1. Powiedziała, że jeżeli będę grzeczny, to może poświęcić więcej czasu na zakolegowanie się z przyjacielem Lisem. - Moje nazwisko, right. - to było przed pierwszym spotkaniem.
2. Ostatnio stwierdziłem, że zrobię jej test. Nie będę się odzywał przez jakiś czas. Okazało się, że wpadła na ten sam pomysł, w tym samym czasie. Nie pisaliśmy, odezwała się pierwsza, tłumacząc się, że nie mogła się powstrzymać nie pisząc do mnie i w sumie nie wie jak to zrobiła.
3. Zdanie - "Nikt normalny od dawna nie wykazywał zainteresowania moją osobą" - jest bardzo wymowne.
4. "Jak bede sie bala moj rycerzu to napisze i przyjedziesz mnie odstawisz do domu + proponujesz mi ochronę, bezpieczny powrót do domu" - apropo odprowadznia do mieszkania.
Jej przyjaciółka, tj. współlokatorka wspominałą mi jeszcze, że lubi mnie, ale nie wie jeszcze jak bardzo i to, że powinienem wyluzować.
Jak mam wyluzować, jak taka kobieta może mi uciec. Dzisiaj rano obudziłem się mając ją w głowie, tak po prostu. Cholera zakochałem się i miękka faja nie wie co robić z tym dalej.
Może, a little help from you? Przydałoby mi się to, bardzo.
Z góry przepraszam za brak odpowiedniej składni mojej wypowiedzi, ale piszę to na szybko i mając zimne palce. No i dziękuję serdecznie za jakąkolwiek próbę pomocy. Pozdrawiam!
napisał/a: dkmp5 2016-01-28 18:22
Zobacz PW
napisał/a: bananowyrogal 2016-01-28 18:29
dkmp5 napisal(a):Zobacz PW

Filmami i czytaniem jakiejś sterty bzdur nie zdobędę kobiety. To działa tylko w niektórych przypadkach. Ja nie mam się zamienić w alvaro, który będzie mógł mieć każdą kobietę. Dziękuję serdecznie, ale z tego wszystkiego zrezygnuje. Nie będę się uczył idiotycznych tekstów, zachowań, bo przy kobietach, trzeba zachowywać się - według mnie - naturalnie. Poza tym mam studia i sesję, więc odpada.

edit: jeżeli wszystko według Ciebie ogranicza się do "ogarniania" kobiet, to już widzę z kim mam przyjemność.
napisał/a: gorzka00 2016-01-28 18:42
Może zwyczajnie zapytaj czy chciałaby spędzać z Tobą więcej czasu?
Jak dla mnie jest szczerze zainteresowana związkiem z Tobą a gadanie koleżanki? Cóż...moje koleżanki nigdy nie widziały kto i w jakim stopniu mi się podoba i czym bym chciała czy nie...więc jakby miały doradzać moim potencjalnym facetom, uciekaliby raczej .
Podchody to najgorsza możliwa strategia. Szczera rozmowa zawsze spoko. Nie chodzi o wylewanie z siebie wszystkich motylków i wyznawania miłości...nic nie tracisz
napisał/a: bananowyrogal 2016-01-28 18:45
napisal(a):Może zwyczajnie zapytaj czy chciałaby spędzać z Tobą więcej czasu?

Bezpośrednio tego nie mówiła, ale widać to z samych jej próśb o spotkanie.
napisał/a: gorzka00 2016-01-28 19:32
To działaj, po prostu działaj
Walentynki za pasem, może warto zapytać czy ma jakieś plany na ten dzień i jakoś fajnie go zaplanować? Spędzić czas razem i jeśli Ty chcesz czegoś więcej...zależy Ci na niej to chyba idealny moment na początek
napisał/a: dkmp5 2016-01-28 19:48
Skoro dla Ciebie to sterta bzdur i jesteś tak obeznany to mam pytanie co tu robisz ? :)
Nawet się nie zagłębiłeś w to co Ci wysłałem , według mnie jesteś głupi . Napisałeś to tak jak bym wysłał ci kilka tekstów na podryw a tak nie jest więc raczej to ja mogę powiedzieć że widze z kim mamy do czynienia . Masz problem z poderwaniem dziewczyny to ciekawe co będzie w związku , uprzedzę Cie poderwać dziewczynę jest dużo łatwiej niż utrzymać związek .
napisał/a: bananowyrogal 2016-01-28 20:47
To według Ciebie powinienem oglądać filmy, czytać całe dnie jakieś poradniki, jak się zachować?
Po pierwsze, trwałoby to wieczność i prędzej czy później straciłbym - możliwe, że tą jedyną.
Po drugie, niby mamy wolność słowa, ale powinieneś uważać na to co piszesz, bo głupi to może być Lloyd Christmas.
Myślisz, że nie widziałem czegoś takiego? Widziałem, parę razy. Nie dzisiaj, nie wczoraj, ale kilka dobrych lat temu, kiedy chciałem się czegoś nauczyć. Spoko, ogarnąłem parę rzeczy, a dzisiaj proszę Was tylko o dobrą radę co mógłbym zrobić? JEDNĄ RADĘ. NIE MILION FILMÓW I TEKSTÓW.
Po trzecie, w takim razie zastanów się, po co tworzy się takie fora jak ludzie mogą sobie wejść na jakiś poradnik pana Alfa i obejrzeć go, jak zachowywać się w stosunku do kobiet.
Skończyłem rozmowę, dalsza konwersacja nie ma sensu.
napisał/a: Valkiria_ 2016-01-28 21:36
bananowyrogal, kolega na każdy temat w którym mężczyzna opisuje swój problem ma jedną odpowiedź, a mianowicie "obczaj pw bo jestem alfa i omega odnośnie kobiet".
No cóż, powiem tyle każda kobieta jest inna i nie da się do nas przyłożyć jednego szablonu. Akurat znaczna część udzielajacych się tutaj forumowiczek to kobiety kute na cztery nogi... Nie da się nas zmanipulowac ani wcisnąć nam żadnej ściemy. Jak facet raczy nas wyuczonymi zachowaniami to nie ma opcji żeby tego nie wyczuć. Te wszystkie żałosne porady można sobie włożyć w sam środek d.... Jedyne na kogo podzialaja, to na tępe laski którym zaimponuje się byle czym...

Autorze, widać że dziewczyna jest tobą zainteresowana więc kuj żelazo póki gorące i bądź przy tym sobą, bo widać po twoim stylu pisania że spoko z ciebie gość. Pomysł z walentynkami jest bardzo trafiony w mojej opinii.
napisał/a: e-Lena 2016-01-28 21:36
Nie ma tu co gdybać, tylko zostawić wszystko własnemu rytmowi. Z tego co piszesz sprawa jest w miarę świeża, Ty się zaangażowałeś, ona chyba też, choć można uznać, że z jej strony może być to tylko lekki flirt z radości, że "ktoś normalny" w końcu się nią zainteresował. Nie wiadomo.

Ty nie wiesz jak się to rozwinie, ona tego nie wie i nikt z nas też tego nie wie, bo i skąd mamy to wiedzieć? Od współlokatorki Twojej białogłowej dostałeś złotą radę w postaci "wyluzuj" i tego się trzymaj. Nie dopytuj, nie popędzaj i nie nakręcaj się na zapas. Nie czytaj żadnych śmiesznych poradników, nie baw się w taniego maczo z podrzędnego baru, NIE TESTUJ JEJ (wzięcie jej "na przetrzymanie" było żenujące, serio), nie udawaj przemądrzałego i BĄDŹ SOBĄ. Chyba lepiej, żeby zakochała się (o ile się zakocha, bo przecież nie ma takiego obowiązku) w prawdziwym Tobie, niż jakimś dziwnym wyobrażeniu, którego na dłuższą metę nie będziesz w stanie utrzymać.

Nie wiadomo ile dziewczyna ma lat (tyle samo co Ty?), ale może się okazać, że Twoje zainteresowanie nie jest dla niej niczym więcej jak tylko tylko wodą na młyn jej próżności. Więc bądź sobą i po prostu obserwuj jej reakcje na Twoją osobę. Tylko tyle i aż tyle.

Takie coś:
napisal(a):Powiedziała, że jeżeli będę grzeczny, to może poświęcić więcej czasu na zakolegowanie się z przyjacielem Lisem

napisal(a):"Jak bede sie bala moj rycerzu to napisze i przyjedziesz mnie odstawisz do domu + proponujesz mi ochronę, bezpieczny powrót do domu"

możesz potraktować zarówno jako czysty flirt i otwartą zachętę do zacieśnienia więzi, jak i nic nieznaczącą zabawę w sprawdzenie "jak bardzo jestem atrakcyjna i na ile mogę sobie z nim pozwolić zanim znajdę sobie kogoś fajniejszego", więc WYLUZUJ i podejdź do sprawy w miarę spokojnie.

Nie ma też czegoś takiego jak "olaboga jak się nie pospieszę, to ktoś sprzątnie mi ją sprzed nosa!", bo dziewczyna ani nie jest przedmiotem, który może sobie ktoś wziąć, ani nie jest panienką z szezlonga, która leży i czeka aż rycerze się o nią pobiją (chyba, że ma 15 lat i zaburzenia osobowości). Uwierz mi - jak NAPRAWDĘ będzie Tobą zainteresowana, to BĘDZIESZ TO WIEDZIAŁ, bo wysyłane przez nią komunikaty BĘDĄ OCZYWISTE. Serio. Jak się ma 22 lata to miesiąc jest zdecydowanie zbyt krótkim czasem na stwierdzenie, że to TO. Zwłaszcza, że dawno się nie widzieliście. Także czas, czas i jeszcze raz czas.
napisał/a: bananowyrogal 2016-01-28 21:55
Valkiria_, e-Lena, wielkie dzięki za odpowiedzi. :)
Trochę się uspokoiłem.
napisał/a: dkmp5 2016-01-28 22:27
Dawno się tak nie śmiałem :) .Skoro pytasz o takie rzeczy to idzie się domyślić że nie wiesz , jeżeli sądzisz dalej że to co ci wysłałem jest dla "samców alfa " czy "alvaro" to to że nazwałem Cię głupim to nie obraza tylko fakt : http://sjp.pl/g%C5%82upek . " Myślisz, że nie widziałem czegoś takiego? Widziałem, parę razy. Nie dzisiaj, nie wczoraj, ale kilka dobrych lat temu, kiedy chciałem się czegoś nauczyć. Spoko, ogarnąłem parę rzeczy, a dzisiaj proszę Was tylko o dobrą radę co mógłbym zrobić? " -Mówisz że pare rzeczy umiesz i ogarnąłeś ale nie wiesz jak poderwać dziewczyne :) na początku - "Tak, jestem miękką 22 letnią fają, która nie potrafi podrywać kobiet, nie potrafi się odpowiednio zachować przy tej kobiecie. " . Od razu Ci mowie ze jak będziesz tak się mieszał w rozmowie z dziewczyną jak tutaj to nie wiem czy to wyjdzie chyba że masz rozdwojenie jaźni to powiedz jej o tym .
Ale nie będe taki i napisze Ci co powinieneś zrobić chociaż i tak twierdze że powinieneś poczytać to co Ci wysłałem bo masz problem " Z PODRYWANIEM " sam to napisałeś przypominam a tamta strona opiera się o taką tematyke :) Tak w skrócie żebyś zrozumiał , zaskocz ją , weź ją na kręgle do kina czy co kolwiek tylko żeby poczuła Wow że z Tobą jest fajnie (np. sala strachów dziewczyna sama się do Ciebie przytula , zadanie ułatwione) . Musisz jej jasno przedstawić twoje intencje i musisz to zrobić w miare z jajem bo inaczej friend zone . Mówie tu o pocałunku na początku , żeby dojść do pocałunku na randce musisz wprowadzić jakiś dotyk tak jak napisałeś i budować sobie stopniowo atmosfere( rozmawiać , śmiać się ) więc jak ona pozwala Ci się dotknąć (objąć) i jest między wami komfort to ją po prostu pocałuj w usta . Uprzedzam kobiety mają radar , jak będziesz robił to nachalnie i będziesz dążył ślepo tylko do pocałunku to ona to wyczuje . Staraj się tak żeby ona czuła że cieszysz się z nią tą chwilą , bądź naturalny . Jeżeli jest jak piszesz i nie wrzuciła Cię do friend zona to powinno być git .