Wkurza ją że dużo pracuję ... (!)

napisał/a: ManInside 2014-09-13 15:40
Witam

Mam na imię R. Chciałbym podzielić się z wwami moimi przeżyciami z dziewczyną a raczej jej jak ona to określa " Frustracją " , spowodowaną moją pracą , a dokładnie ilością godzin spędzanych w pracy.
Z racji tego że pracuję jako Monter Maszyn przemysłowych mamy bardzo dużo pracy i często w nadgodzinach po 10 -12 godzin dziennie.

charakter pracy zmusza nas do tego abym zostawał po godzinach celem realizowania na czas zadań które mamy wykonać i w tym tkwi problem ...

Kolejny raz kłócimy się o to że dłużej zostaję w pracy , ponieważ taka jest potrzeba - nie dlatego że tak mi się podoba bo dużo chętniej spędziłbym czas z nią , będąc razem. Tłumaczyłem , wyjaśniałem , każdą wolną chwilę spędzamy razem , zapewniam praktycznie non stop że ją kocham i zależy mi na niej , , kilka razy zdażyło mi się prosto od niej jechać odrazu do pracy będą o 2-3 godzinach snu ... a mimo to kilka dni później twierdzi że " Wkurza ją to że mijamy się z pracą " . Opcja zamieszkania razem póki co odpada z powodów osobistych.

Nie wiem co mam robić , jak wyjaśnić inaczej ? ... problem w tym że mnie zaczyna to coraz bardziej denerwować i frustrować ...
napisał/a: Annie 2014-09-14 09:03
Kolego R.Obiektywnie powiedz, ile czasu dziennie spędzasz ze swoją kobietą?

Nie możecie ze sobą zamieszkać z przyczyn osobistych? Jakież to przyczyny? Bo nie finansowe przecież? Skoro pracujesz po 12h, to na pewno stać Cię na wynajem.
Może te"osobiste przyczyny" są właśnie czynnikiem, który powoduje u Twojej kobiety naciski i frustracje? Zwłaszcza jeśli w grę wchodzi np. nie do końca rozwiązany poprzedni związek? Tak strzelam :)
napisał/a: 1121 2014-09-14 09:54
Ile macie lat ? W soboty też pracujesz ? Jak spędzacie razem ten Twój wolny czas ?
napisał/a: dagsam 2014-09-14 10:27
sorry ale jak mi chłop siedział tylko w robocie a wolny czas spędzał ze mną przed tv to też się wściekałam, bo nie miał siły.. teraz też się ciskam jak nie wyjdzie z roboty o czasie ale dlatego że to jedyne chwile w ciągu dnia gdzie może spędzić czas z synem
napisał/a: ManInside 2014-09-14 13:25
Wynajem mieszkania jest opcją bezsensowną uważam , to jest raczej opcja na krótką metę . Jeśli mam wolny weekend to spędzamy go razem 2-3 dni non stop. mam poważne plany w stosunku do niej , zależy mi na niej ale trzeba rozdzielić życie osobiste i zawodowe. Poprzedni związek nie ma tu nic do rzeczy. mam 26 lat ona 23. Jak spędzamy czas ? , w każdy możliwy sposób tj spędzamy go razem we dwoje , na wycieczkach , wypadach do kina , imprezę itd raczej typowo jak dla związku. W soboty również pracuję , jeśli trzeba to w niedziele nawet ( :/ ). Akurat na telewizor nie mamy czasu tym bardzej że nie lubimy oboje nie przepadamy za oglądaniem Tv - to marnowanie czasu.
napisał/a: Valkiria_ 2014-09-14 13:43
Wynajem mieszkania jest opcja bezsensowna tak uważam.


No cóż... A jak uważa twoja kobieta?
Może jestem jakaś tępa ale byłabym w stanie choćby pokoik wynając razem z ukochaną osobą, żeby móc wspólnie mieszkać i miało by to dla mnie sens...
napisał/a: ManInside 2014-09-14 14:04
Valkiria_ napisal(a):Wynajem mieszkania jest opcja bezsensowna tak uważam.


No cóż... A jak uważa twoja kobieta?
Może jestem jakaś tępa ale byłabym w stanie choćby pokoik wynając razem z ukochaną osobą, żeby móc wspólnie mieszkać i miało by to dla mnie sens...



rzecz w tym że oboje tak uważamy , płacić komuś za coś co nigdy nie będzie nasze.
napisał/a: 1121 2014-09-14 14:05
ManInside, jeśli pracujesz długo w tygodniu, to sobotę i niedzielę musisz mieć dla ukochanej osoby. Życie to sztuka dokonywania wyborów. Albo ograniczysz pracę, albo stracisz dziewczynę. Pieniądze są ważne, ale wzbrew temu, co sądzą niektórzy, nie wszystko da się kupić za pieniądze.
napisał/a: ManInside 2014-09-14 14:22
112 napisal(a):ManInside, jeśli pracujesz długo w tygodniu, to sobotę i niedzielę musisz mieć dla ukochanej osoby. Życie to sztuka dokonywania wyborów. Albo ograniczysz pracę, albo stracisz dziewczynę. Pieniądze są ważne, ale wzbrew temu, co sądzą niektórzy, nie wszystko da się kupić za pieniądze.


dokładnie tak - to prawda , musze jakoś ograniczyć pracę to chyba wyjście z tej sytuacji ...
napisał/a: Annie 2014-09-14 16:19
Skoro weekendy spędzacie 24h non stop, to jednak ktoś u kogoś pomieszkuje. Czemu nie możecie tego "pomieszkiwania" trochę bardziej rozciągnąć? Np. 4 x w tygodniu, skoro "sytuacja osobista" nie pozwala Wam mieszkać razem "na pełen etat"?