Zazdrośnik

napisał/a: UncleBob 2015-01-19 08:52
Zawsze miałem pecha do kobiet , na mojej drodze spotkałem się niejednokrotnie z bardziej bądź mniej głupszą przeszkodą która wręcz wszystko komplikowała i tak dzieję się kolejny raz niczym fatum. Pewnego razu znajomy zaprosił mnie do baru na małą partyjkę w bilarda a że w domu bezproduktywnie spędzałem czas bez wahania się zgodziłem, tam zobaczyłem ją... W wielkim skrócie, przypadliśmy sobie do gustu, spędziła u mnie kilka nocy, byłem u jej rodziców, nawet podsunęła mi pomysł wspólnych wakacji, wszystko pięknie się cementowało i narodził się problem. W tle istniał jej były facet, który mówiąc krótko jest bardzo dużym zazdrośnikiem. Raz musiałem go pogonić z klatki gdy po pijaku niszczył skrzynki w bloku gdzie mieszka dziewczyna. Ona jest jednym wielkim kłębkiem nerwów, bardzo martwi się o opinię, o oskarżanie iż skacze z kwiatka na kwiatek. Chciałem pomóc uwierzcie ale nie pozwala mi na to. Doszło do sytuacji gdy zadzwoniła abyśmy dali sobie na razie spokój aż zrobi porządek ze swoim życiem i się do mnie odezwie i będziemy się przyjaźnić. Kubeł zimnej wody, jakbym dostał w mordę. Oznajmiłem że przyjaźni nie biorę pod uwagę, jeśli nie chce to nic na siłę, oczywiście jak twierdzi źle to odbieram. Mam dać jej czas.

Podejrzewam że z tej mąki chleba nie będzie, dziwi mnie jej zachowanie nie mamy przecież po 20 lat bliżej nam do ostrej trzydziechy. Jest pracowita bardzo ambitna i przede wszystkim z pozoru normalna. Przykro mi bardzo że ciągle trafiam na takie sytuację. Dużo pracy poświeciłem żeby żyć na jakimś przyzwoitym poziomie ale co z tego jak dom stoi pusty. Moja matka ciągle się dopytuję kiedy przyjedziemy na obiad co mam jej powiedzieć że znowu pudło.?
napisał/a: 1121 2015-01-19 17:47
Masz jeszcze jakieś problemy czy tylko ten?
napisał/a: KokosowaNutka 2015-01-19 19:00
A powiedz mi, zalezy Ci na TEJ KONKRETNEJ DZIEWCZYNIE czy na tym, zeby KOGOS miec i w sumie wzialbys kazda inna, ktora Ci sie podoba? Z Twojego opisu widac, ze baaaaardzo chcialbys z kims byc. Byc moze dlatego Twoje zwiazki jeden za drugim nie wypalaja bo zbyt pochopnie podejmujesz decyzcje o ich rozpoczeciu a w sumie juz od samego poczatku nie mielibyscie szans ale Ty jestes tak zafiksowany na posiadaniu kogos, ze tego nie dostrzegasz.

Moze sie myle ale taki obraz Twojej osoby wylania mi sie z tej wypowiedzi.
napisał/a: e-Lena 2015-01-19 19:08
UncleBob, naprawdę w wieku prawie "ostrej trzydziechy" wierzysz w fatum?

Generalnie czytając Twojego posta byłam pewna, że zakończysz pytaniem w jaki sposób mógłbyś pomóc dziewczynie, którą kochasz, a która jest prześladowana przez swojego byłego, a tu takie zaskoczenie! Masz do niej pretensje o to, że przez jest przerażenie, znerwicowanie i zdezorientowanie nie możesz prowadzić z nią życia, o jakim marzysz.

Kokosowa ma rację, to nie fatum, to Twoje podejście do sprawy.
UncleBob napisal(a):Zawsze miałem pecha do kobiet , na mojej drodze spotkałem się niejednokrotnie z bardziej bądź mniej głupszą przeszkodą która wręcz wszystko komplikowała

Ile miałeś tych związków i jakie przeszkody nie pozwalały Ci w nich funkcjonować jak należy? Ale tak szczerze.
napisał/a: asyszo 2015-02-02 16:37
Zanim zdecydujesz się wejść w kolejny związek, "odnowić" ten, zastanów się z kim chciałbyś być? Co możesz dać z siebie? Czego oczekujesz od drugiej strony? Nie pośpieszaj. Naucz się "zrozumienia". Rozwiązuj problemy razem z ukochaną..
napisał/a: e-Lena 2015-02-02 18:50
asyszo czytasz w ogóle posty, które komentujesz, czy tak po prostu lecisz z automatu, żeby zareklamować swoją stronę? Pytam z czystej ciekawości.
napisał/a: SzPiLa 2015-02-02 20:30
Czasami tak jest, nie możesz mieć pretensji do niej o to że jej były chłopak jest nienormalny. Zawsze będzie kładł jej kłody pod nogi..
Ciężko jest wybrnąć na prostą z takiego toksycznego związku. wiem coś o tym i nie zrób tego samego błędu co ja. Dlatego skoro Ci zależy naprawdę na tej dziewczynie to nie rezygnuj zniej tylko daj jej trochę czasu pokaż że mimo wszystko zawsze moż na ciebie liczyć.
Tym bardziej że sam powiedziałeś że nie macie po 20lat.