Życie z choleryczką - Proszę o pomoc

napisał/a: NewUser1 2014-10-25 17:26
Witam
Poznałem dziewczynę przez internet około rok temu. Rozmawialiśmy ze sobą całymi dniami, czułem się jakbym Ją znał przynajmniej z 5 lat i przeżył z Nią bardzo dużo a praktycznie w ogóle się nie znaliśmy. Śmialiśmy się praktycznie bez przerwy, czułem się bardzo dobrze spędzając z Nią cały ten czas. Nie liczyłem nawet godzin których ze sobą spędzaliśmy totalnie mnie to nie obchodziło bo mogliśmy rozmawiać bez przerwy. Zauroczyłem sie w Niej po okolo 3 miesiącach, to było dla mnie coś nowego bo wcześniejsze partnerki poznawałem normalnie, poprostu nie przez internet. Nie zdawałem sobie sprawy że można się w kimś zadłużyć tylko po przez rozmowe i ciepłe słowa czy jakieś wygłupy na skype. Trochę zdystansowałem tą znajomość bojąc się o to że się zakocham i zostane odrzucony bo równie dobrze mogę Jej nigdy nie zobaczyc na oczy. Wtedy Ona zaproponowała żebyśmy poszukali mieszkania (myślałem że sobie żartuje) przez następny dzień cały czas szukaliśmy wspólnego mieszkania i rozmawialiśmy o tym jakby było fajnie gdybyśmy się wkońcu spotkali i nawet z Jej strony padło słowo Zamieszkali wspólnie. Wiedziała przez cały ten czas że mieszkam samemu gdyż moja Mama pracuję w Niemczech i przyjeżdza tylko raz na 2 miesiące do domu na około 2 tyg. Zaproponowała żebyśmy pomieszkali u mnie przez jakiś tydzien-dwa razem i zobaczyli jak sie dogadamy. Z początku byłem znakomicie nastawiony na ten pomysł, zgodziłem się. Gdy miało już dojść do Jej wyjazdu z miasta nagle przeszywały mnie myśli o tym że to może być totalne dno i bezsens, gdyż wiedziałem że Ona lubi przygodny seks i często zmienia i romansuje z róznymi meżczyznami. Namawiała mnie przez dobry tydzień dzień w dzień po pare razy żebym się zgodził, że to bedzie coś wspaniałego, wkońcu uległem. Jej przyjazd do mnie był nie lada wyzwaniem. Mój ostatni związek trwał 4 lata i skończył się zerwaniem. Od tamtego czasu nie miałem żadnej dziewczyny, co wiąże się z brakiem seksu i tak dalej, gdyż nie uznaje przygód na jedną noc czy cokolwiek. A więc wkońcu przyjechała był póżny wieczór około godziny 21. Zchodząc na doł pomyślałem jesteś facetem nie stresuj się to tylko normalne spotkanie z osobą którą chciałeś tak bardzo bliżej poznać. Wziełem Jej torby z samochodu porozmawiałem chwilę z Jej ojcem, zaprosiłem go na kawe lecz odmówił gdyż miał do pokonania jeszcze drogę powrotną do domu. Wszedliśmy do mieszkania i rozmawialiśmy do póznej godziny okolo 2-3. Położyliśmy się wspólnie do łóżka pod jedną kołdrą i jedną poduszką. Przytulałem Ją i coś szeptałem, stwierdziła że cieszy się że tu jest i dawała mi sygnały żebym zaczał Ją całować i uprawiać z Nią seks, wyszedłem z założenia że nie potrafię uprawiać seksu z kimś kogo znam dopiero pare godzin, a więc odmówiłem. Przez nastepny tydzień cały czas mruczała wieczorem i dotykała mnie intybnie żebym się wkońcu za Nią zabrał. Cały ten czas sie powstrzymywałem i wkońcu powiedziałem Jej że potrzebuje impulsu, czegoś w środku żeby to zrobić. Wkońcu doszło między nami do zbliżenia i było niesamowicie. Przez nastepny miesiąc było całkowicie wspaniale, wymienialiśmy sie spostrzeżeniami na każdy temat który był mniej lub bardziej ciekawy, chodziliśmy po mieście i ogólnie było bardzo miło. Po jakimś czasie dowiedziałem się że zerwała ze swoim byłym chłopakiem po przez smsa, płakała i nie chciała nic powiedzieć więc zaczełem Ją przytulać i pytać co Jej się stało, po paru minutach opowiedziała mi że zawarła znajomość z kimś podczas gdy wiedziała że przyjedzie do mnie. Powiedziałem że tak czasami bywa, że robi się coś z powodu tego że nie chcesz być samotnym i czasami to zwyczajna potrzeba bliskości. Udobruchałem Ją i przytulaliśmy się dalej, mowiła że fajnie wiedzieć że mam przy sobie kogoś komu na mnie zależy. Spytała mnie czy może jechać do pewnej miejscowości sama bezemnie, zapytałem Jej po co, odpowiedziała mi że chce się spotkać ze znajomymi, oczywiście pozwoliłem Jej bez żadnego problemu, cieszyłem się że wkońcu bedę miał chwilke dla siebie, poczytać coś. Spojrzeć w komputer, dlatego że poświecam Jej się całkowicie. Dowiedziałem się że mnie okłamała i pojechała spotkać się ze swoim byłym chłopakiem, z tym z którym zerwała przez smsa. Została u niego na noc, oczywiście napisała żebym się nie martwił i że nie zrobi nic głupiego. Gdy wróciła byłem na Nią zły, zapytałem wprost czy z nim spała odpowiedziała że nie i odrazu okazała złość " jak Ty możesz o takie rzeczy mnie pytać? i w ogóle z jakiej racji, to moja sprawa nawet gdybym z nim spała a Tobie nic do tego. Może mam Ci powiedzieć jeszcze w jakich pozycjach się kochaliśmy " Odpowiedziałem Jej że to moja sprawa i że nie życze sobię żeby mieszkając ze mną spotykała się ze swoim byłym a przy okazji spała u niego w domu... odrazu zrobiła mi awanture że to normalne że spałam u kolegi ( dla mnie to ex a nie kolega czuła coś do niego więc..) potem zaczeły się głupie kłotnie z byle powodu, mniej seksu, krzyki, obrażanie, czasami rękoczyny(Trenuje brazylijskie ju-jitsu od 8 lat więc takie bicie kobietki która waży 40 kg nie powoduje we mnie nawet obrazy lecz śmiech). Doszło między nami do kłotni była to błacha sprawa, to że sie obraziłem na Nią gdy pisała do jakiegoś faceta czy będzie za Nią tęsknił gdy Jej nie będzie przez weekend. Mieliśmy oglądać film ale Ona z nim pisała i nie chciała zakończyć więc wyszedłem z pokoju obrażony i poszedłem na chwilę do kuchni, gdy wróciłem i ochłonełem Ona powiedziała że już nie ma ochoty oglądać i idzie spać. Zapytałem dlaczego, odpowiadała nie mam ochoty. Więc wyłaczyłem światło i położyliśmy się do łóżka w niemiłej atmosferze, próbowałem Ją objąć i porozmawiać na spokojnie ale mnie odpychała i mowiła żebym się odwalił. Tylko że ja nie potrafię zasnąć w takiej atmosferze i koniecznie nalegałem żeby sie do mnie przytuliła i przestała wymyslać. Wtedy Ona oszalała, wstała zaczeła krzyczeć że jestem nienormalny że nie daje Jej spać gdy byla godzina 22;30 a zawsze siedzieliśmy do 1-2. Powiedziała że wychodzi, wyszła z domu na jakiś dluższy czas, z początku nie chciałem Jej puścić więc zaczeła krzyczeć i okładać mnie po rękach gdy próbowałem Ją zatrzymać. Więc odpuściłem i pobiegłem za Nią natychmiast jak się ubrałem. Po około 20 telefonach i namawianiu Ją żeby wróciła zajeło mi to jakąś godzine bo nie mogłem Jej nigdzie odnaleść, gdy wróciła powiedziała że nigdzie ze mną nie wyjeżdża i że po weekendzie wraca do siebie do domu, oczywiście probowałem Jej wytłumaczyć że to błachostka taka kłótnia, tylko że Ona zawsze wyolbrzymia i strasznie emocjonalnie do wszystkiego podchodzi. Wróciliśmy do domu, jeszcze przed klatką schodową na mnie nakrzyczała, było tak zimno że musiałem Ją zabrać do domu. W domu próbowałem się z Nią pogodzić i wytłumaczyć że nic takiego się nie stało ale Ona cały czas była zdania i wygladała jakby świat się zawalił przez to że się pokłociliśmy o jakaś pierdołe. Wkońcu doszliśmy do porozumienia, ochłoneła troszke, cały ten czas w domu Ją przytulałem bo aż trzęsła się z zimna. Nakryłem Ją kocem i rozmawialiśmy. Gdy myslałem że jest mniejwięcej wszystko w normie, powiedziałem żebyśmy poszli w końcu spać bo już póżno bez słowa odwróciła się plecami do mnie i poszła spać, po chwili położyłem ręke na Jej talii, zaczeła mnie odpychać również bez słowa, więc zapytałem Jej o co chodzi? przecież przed chwilą zakończyliśmy ten temat i myślałem że się do Ciebie przytule i spokojnie sobie zaśniemy, zaczeła mnie ignorować przez 30 min gadałem do samego siebie. Wkońcu powiedziałem Jej żeby mi odpowiedziała dobranoc i pójdziemy spać, a więc odpowiedziała mi dobranoc. Po 5 minutach znów probowałem się do Niej przytulić więc mnie odepchneła i zaczeła okładać łokciem. Zaczeła krzyczeć żebym dał Jej świety spokój i się "odjeba* ". Powiedziałem Jej że moim zdaniem tak nie wygląda pogodzenie się z kimś. Chodziło mi tylko o głupie przytulenie się i zaśniecie w spokoju. Zaczeła krzyczeć i rzucać telefonem.. nie mam już siły na to wszystko. Bardzo póżna nocą dopiero doszła do wniosku że kłótnia ta była totalnie bezsensu i przytuliliśmy się i poszliśmy spać. Właśnie tu gdy trzymałem swoją ręke na Jej włosach i Ją głaskałem a Ona miała swoją twarz na mojej klatce piersiowej poczułem że Ją kocham. Na drugi dzień pojechała do pewnej miejscowości wyjaśnić sprawy ze swoim byłym. Od 13 gdy się z nim spotkała do 21 nie dawała żadnego znaku życia, a więc nie wiem co o tym wszystkim sądzić. Może ktoś mnie jakoś pokieruje, lub doradzi. Proszę o odpowiedz. Z góry dziękuje każdej osobie ktora się wypowie w temacie, proszę o zadawanie pytań gdy macie Państwo jakieś pomysły bo mniejwięcej starałem się to opowiedzieć w taki sposób by ktoś mógł własnie wyjąć coś z tematu i pytał. + Zdradziła tego byłego ze mną, więc nie wiem czego mogę się spodziewać gdy tam jedzie.. jest mi strasznie przykro że tak łatwo zmienia zdanie na temat naszego wspólnego życia. Pozdrawiam
napisał/a: Valkiria_ 2014-10-25 18:18
Ile macie lat (możliwe że czegoś nie doczytalam).

Ogólnie rzecz biorąc opisywana przez ciebie sytuacja to dla mnie jakaś skrajna patologia. Przeraża mnie to, gdyż ostatnimi czasy na tym forum idzie zaobserwować istne pandemonium jeśli o tą kwestię chodzi.

Powiedz mi jak można dawać się traktować komuś w taki sposób? Czy definicja pojęcia "szacunek" zrobiła się tak niemodna żeby wyrzucić ją ze swojego słownika? W imię czego? Bo z pewnością nie w imię miłości, tylko jakiegoś toksycznego tworu. Miłość nie wymaga od człowieka składania takich ofiar... Patologiczna zależność - owszem.
Ta dziewczyna nie jest choleryczka. Ja jestem choleryczka. Ona jest szmatką szukajaca wymowek dla swojego zachowania (albo to ty tych wymowek poszukujesz).

Wybacz kolego ale z tej mąki chleba nie będzie i jak masz trochę oleju w głowie to się ogarniesz i podziekujesz lasce za współpracę. No chyba że lubisz zlizywac po kimś (dosłownie...).
napisał/a: stokrotka211 2014-10-25 18:39
I, że niby Ty za co ją kochasz? Za to, ze bzyka się na prawo i lewo ? Ja nie wiem , jak można dać sobą tak pomiatać... Przeczytaj sobie ten post nawet tysiąc razy aż roześmiejesz się w głos, co Cię opętało, że uroiło Ci się że to kobieta z którą można wiązać przyszłość. Nie mam słów, powinna wylecieć z Twojego mieszkania po nocy z byłym, obudź się chłopaku :) Tak na marginesie to ja już nie wiem, co z tymi babami się dzieje...wstyd
napisał/a: KokosowaNutka 2014-10-25 18:48
Eeeee. Pogadaliscie jakis czas przez neta i ona zaproponowala Ci wspolne mieszkanie? I ot tak wprowadzila sie do Ciebie? A potem od razu przeszla do akcji z z seksem?
Hmm dziwne to jest. Nie pomyslales, ze moze ona szuka takich farjerow jak Ty i ich wykorzystuje? W ogole co ona robi? czym sie zajmuje? Ma swoja kase?

PS to nie jest choleryczka. Ona ma nierowno pod kopula.
napisał/a: Hanael 2014-10-25 19:24
Uwierz mi, że pokazywanie swojej słabości do niej i to jak Ci zależy znacznie obniża Twoją ocenę w jej oczach. Musisz postawić twarde warunki tylko tak zyskasz szacunek.

Moim zdaniem jeżeli już robi takie rzeczy to nie ma co przedłużać takiej znajomości. Poboli jakiś czas i przejdzie. Ludzie boją się zmian i logiczne rozumowanie zanika ale niestety tak trzeba. Świat jest pełen pięknych kobiet.
napisał/a: NewUser1 2014-10-26 02:28
KokosowaNutka napisal(a):Eeeee. Pogadaliscie jakis czas przez neta i ona zaproponowala Ci wspolne mieszkanie? I ot tak wprowadzila sie do Ciebie? A potem od razu przeszla do akcji z z seksem?
Hmm dziwne to jest. Nie pomyslales, ze moze ona szuka takich farjerow jak Ty i ich wykorzystuje? W ogole co ona robi? czym sie zajmuje? Ma swoja kase?

PS to nie jest choleryczka. Ona ma nierowno pod kopula.


Pomyslalem o tym, wlasnie musialem po Nia jechac 70km bo okazalo sie ze wydala cale pieniadze we wroclawiu..

Nic nie robi, nie pracuje, ma jakies swoje oszczednosci.
Gdy Ja odebralem z tej miejscowosci bo nie miala gdzie sie podziac i gdy wrocilismy do domu powiedziala ze jutro musi tam wrocic spotkac sie z kolegami, nie zrobila zadnej awantury, w sumie nie ma o co, a w dodatku bedzie chciala odemnie pieniadze zeby tam jechac, pozyczyla od jakiegos kolesia 60zl i mowi ze to tez musi oddac..

Wie ze Ja chce zabrac do Szkocji totalnie za darmo..
Jutro odpisze nie mam dzis glowy,dobranoc

[ Dodano: 2014-10-26, 02:46 ]
Ls... napisal(a):I, że niby Ty za co ją kochasz? Za to, ze bzyka się na prawo i lewo ? Ja nie wiem , jak można dać sobą tak pomiatać... Przeczytaj sobie ten post nawet tysiąc razy aż roześmiejesz się w głos, co Cię opętało, że uroiło Ci się że to kobieta z którą można wiązać przyszłość. Nie mam słów, powinna wylecieć z Twojego mieszkania po nocy z byłym, obudź się chłopaku :) Tak na marginesie to ja już nie wiem, co z tymi babami się dzieje...wstyd

Niewiem..chyba jestem za dobrym czlowiekiem i dostaje po dupie. Kiedys bym ja wywalil po 1razie. Chyba jutro jej powiem zeby wracala do siebie do miasta.. co o tym sadzisz?
napisał/a: Valkiria_ 2014-10-26 09:17
NewUser1, ty chyba jakiś chory psychicznie jesteś jestem w ciężkim szoku... Jak można robić za takiego jelenia - to mi się w głowie nie mieści. Przekraczasz wszelkie granice absurdu. Czuje się jakbym brała udział w programie Mistera T. "Anatomia głupoty" czytając ten temat.

Ty masz orzeczony jakiś stopień upośledzenia umysłowego? (pytanie na poważnie, nie przesmiewczo).



Preszer gdzie jesteś jak żeś potrzebny... Żeby potrzasnac
napisał/a: KokosowaNutka 2014-10-26 09:21
Oskubie Cie z kasy, zniszczy psychicznie, wykorzysta i gdy przestaniesz byc jej potrzebny kopnie w tylek.

Wywal ja z domu jak najszybciej. Przygotuj sie jednak, ze tak latwo nie odejdzie i zrobi Ci niezla awanture albo zacznie przepraszac i brac na litosc. Nie daj sie. Ona wyssie z Ciebie wszystko co sie da.
napisał/a: stokrotka211 2014-10-26 12:30
Sądzę, że byłaby to Twoja najrozsądniejsza decyzja ale... ale myślę, że jeszcze nie jesteś na to gotowy skoro tak to przezywasz. Wszystko przez to, ze żyjesz jeszcze wyimaginowaną znajomością internetową. Ta dziewczyna, z którą tak miło spędzałeś czas na skyp nie istnieje...Nie wiem jak można Ci to rozsądnie wytłumaczyć, ze na prawdę z tą dziewczyną nie masz co wiązać planów na przyszłość bo Ona raz, że Cię wykorzystuje, a dwa nie nadaje się do normalnego związku opartego na miłości i szacunku. Pamiętaj, klawiatura przyjmie wszystko co Ci ona napisała przez te miesiące, ale teraz widzisz na własne oczy kim ona jest i zakończ to jak na szybciej, bo później będzie bolało o wiele bardziej. Wiem, ze ciężko w to uwierzyć, ale na prawdę są na tym świecie normalne kobiety czekające na takiego faceta, jak Ty. Głowa do góry, uśmiech na twarz, konsekwentnie podziękuj dziewczynie za spędzenie czasu i do przodu. Nie daj się wykorzystywać w imię miłości ... nie warto bo ona tego i tak nigdy nie doceni ... Przykre to wszystko ale prawdziwe
napisał/a: NewUser1 2014-10-26 16:22
Rano gdy sie obudzilem uslyszalem ze rozmawia z kims przez telefon, mowila ze sprawdzi autobus i przyjedzie. Gdy wyszla z lazienki powiedzialem jej ze jej rzeczy i wlosy smierdza jakims kolesiem, odpowiedziaka mi ze to noramlne bo musieli sie wzmiescic w 7 na dwoch lozkach, wiec zapytalem wprost czy z kims spala. Zrobila mi awanture ze jej nie ufam i zaczela mnie bic po glowie i rzucac we mnie przedmiotami, powiedziala ze to koniec i wraca do domu. + nienawidze Cie. Zaczela plakac i po 10min plakania nie moglem przejsc obok obojetnie zacxelem ja przepraszac i prosic o ostatnia szanse.. masakra wiem ze traktuje mnie jak smieciaa ale nie ptrafie z nia zerwac..
napisał/a: Valkiria_ 2014-10-26 16:23
Idź się leczyć. Na nogi. Bo na głowę za późno.
napisał/a: Rooda666 2014-10-26 16:33
Boże, to jakaś plaga...