Wszystko było ok, aż do ...

napisał/a: luki30 2015-02-25 10:39
Witam. Jestem tu nowy. Mam pewien problem i nie wiem co dalej począć.
Moją obecną żonę poznałem 5 lat temu. Jesteśmy 1,5 roku po ślubie, mamy 6 miesięczne dziecko. Wydawało się, że wszystko jest w jak najlepszym porządku. Jakoś dwa tygodnie temu moja żona powiedziała mi, że ją coś gryzie i musi mi to w końcu powiedzieć. Na początku naszej znajomości (około 2-3 miesięcy po poznaniu) poszła do łóżka ze swoim dawnym chłopakiem (zerwali jakieś 2 lata przed naszym poznaniem), z którym po zerwaniu co jakiś czas spotykała się na seks. Spotykali się tak podobno w okresach jak byli singlami – tak mi kiedyś o tym mówiła.
Poczułem się strasznie. Z tego co pamiętam starałem się wtedy o nią bardzo, spotykaliśmy się niemal codziennie, pomagałem jej w różnych sprawach uczelnianych. Nie wiem dlaczego to zrobiła. Powiedziała mi, że była młoda i głupia (23lata). Nie wiem też dlaczego czekała na przyznanie się tak długo, może bała się, że od niej odejdę i wymyśliła sobie że jak będzie dziecko to będzie łatwiej.
Nie wiem co o tym myśleć, ciągle zaprząta mi to głowę. Są momenty, że jest ok i nie myślę o tym, a czasami te myśli wracają.
Czy kiedykolwiek przestanie mnie to dręczyć? Co wy byście zrobili w takiej sytuacji?
napisał/a: muslina 2015-02-25 14:26
uważam, że to dobrze że się przyznała, że ją do dręczy i trapi. Jeśli to był początek waszej znajomości czyli 2-3 miesiące to przecież nie musiała Ciebie jeszcze nie wiem jak kochać i deklarować się na całe życie i mogło jej coś odbić. Porozmawiaj z nią szczerze co czujesz, ale albo wybaczysz i nie rozdrapujesz tego dalej, albo nie wybaczasz i odchodzisz, ale to już zależy od Ciebie.
napisał/a: e-Lena 2015-02-25 17:16
A ja uważam, że niepotrzebnie mówiła, bo jeżeli według niej nie miało to związku z jej obecną sytuacją, to bezsensownym posunięciem było zrzucanie na męża ciężaru takiej informacji. Zwłaszcza, że jak widać autor teraz zastanawia się o co chodziło/chodzi/będzie chodzić i po co żona - tłumacząc się - zdradziła mu taki SEKRET właśnie w tym momencie ich życia.
napisał/a: Annie 2015-02-25 20:54
Zachowanie żony 100% nielogiczne. Wyjawianie takiego "sekretu" po 5ciu latach musi mieć drugie dno.
napisał/a: 1121 2015-02-27 19:35
Moim zdaniem zbadała grunt. NIe zazdroszczę Ci.