Znajomosc

Witam. Zwracam sie do was z prosba o pomoc. Jakis czas temu rozstalem sie z dziewczyna, ona zostawila mnie dla jasnosci ale rozstalismy sie w przyjazni i ona chciala zeby ta znajomosc trwala. Jakos tak wyszlo jak zawsze, skoro ona zerwala ze mna to ja powiedzialem ze kontaktu nie bedzie narazie i moze nigdy go nie bedzie juz. Bardzo tesknilem, cierpialem, zadawalem pytania co bylo powodem rozstania sobie gdyz to nie zostalo wyjasnione przez nia. Gadala bardzo ogolnie ze "ona tego nie czuje", w sumie nic nowego dla mnie. Przeszlo mi ale zostala ta chec utrzymywania kontaktu z nia i jej tez prawdopodobnie zostala (sa przeslanki ze chciala by dalej utrzymywac kontakt nawet po tej przerwie). I zastanawiam sie czy do niej napisac. Nie mamm do niej zalu ani nic, nawet sobie rozszyfrowalem dlaczego nie wyszlo a przynajmniej tak mi sie wydaje ze to rozszyfrowalem. Nie wiem jednak czy warto pisac, jak sie troche wytrzymalo i sie skontaktuje z nia to czy to wszystko mi nie wroci? A co gorsza mi moze czasem to uczucie wrocic a jej nie i znowu zafunduje sobie powtorke. Nie chce znowu cierpiec ale jednak zalezy mi na znajomosci z nia. To taka pierwsza sytuacja w moim zyciu w ktorej chce kontaktu z byla dziewczyna. Nie wiem dlaczego, dlatego nie wiem jak sie zachowac w tej sytuacji. Czy to normalne czy to gdzies podswiadomie chec powrotu do nie lub cos. Co by tu poczac?