Brak seksu w małżeństwie :(

napisał/a: @ndrzej 2014-05-28 10:17
Witam,
Mam taki problem który zaczyna mnie przerastać i nie umiem sobie poradzić z tym. W małżeństwie jestem od prawie 7 lat. Z kobieta która jestem, był to mój pierwszy raz, ja również dla niej jestem pierwszym i chyba jedynym partnerem.
Wcześniej seks był spontaniczny, w różnych miejscach i pełen uczuć.
Wydaje mi się że po urodzeniu synka posuło sie wszystko. Seks jest raz na miesiąc czasem rzadziej. Próbowałem różnych sposobów na to aby żona miałą ochotę na pieszczoty i zbliżenia. Kolacje, kwaity, kąpiele w aromatycznych olejkach, dom zawsze sprzątałem aby miała czas dla mnie, plewienie ogródka itd. Nic nie pomaga. Ciągle słyszę że: boli mnie głowa, boli mnie brzuch, źle się czuje, jestem niewyspana, zmęczona jestem, popsułeś mi humor to nic nie będzie, w pracy ją ktoś zdenerwował, więc ja cierpię itd. Najbardziej mnie wkurza gdy mówi że jest zmęczona, a siedzi i ogląda tv do późna.
Zdarza się tak mniej więcej raz na pół roku że żona dostaje olśnienia i jest w łóżko mega dobrze, pieści mnie, jest otwarta na różne propozycje, szaleje jak zwariowana, trwa to zazwyczaj dwa tygodnie. A później przychodzą dni bez jakiejkolwiek aktywności.
Mój testosteron szaleje, organizm mi nie wyrabia, mam duże potrzeby, ale nigdy nie kochałem sie z nią tylko po to aby sie zaspokoić, traktuje seks jako coś pięknego i cudownego, co łączy dwoje ludzi i zbliża. Zawsze małżonkę staram się zaspokoić najlepiej jak tylko potrafię, pieszczoty całego ciała, masaże itd. Próbowałem kupować różne żele do masażu, seksowną bieliznę. Kończyło się to na tym, że korzystaliśmy z każdego gadżetu raz i na tym koniec.
Rozmawiałem z nią bardzo dużo razy na ten temat, za każdym razem mówiła że ma niskie libido i nic na to nie poradzi.
Kocham ją strasznie, nie chce jej zdradzać, chce z nią spędzić resztę swojego życia, ale brak zbliżeń jest dla mnie bardzo dużym problem, nie mogę sobie poradzić ze swoim popędem :(.

Ale jednak to nie daje pożądanego skutku. Raczej nie jestem brzydki, Panie w firmach do których jeżdżę bardzo często mnie zaczepiają, nawet zdarzają sie propozycje dwuznaczne.

Co robię nie tak? W czym leży problem.
napisał/a: e-Lena 2014-05-28 11:17
Jak długo ciągnie się ta cała sytuacja i kiedy urodziło się wasze dziecko?

Napisałeś, że wielokrotnie rozmawiałeś z żoną, ale nie określiłeś czy cokolwiek z tym fantem robiła i czy mimo wszystko próbuje Ci jakoś rekompensować swoje niskie libido. Bo jeżeli jej jedyną reakcją jest regularne wzruszanie ramionami i totalne ignorowanie tego, że wyciągasz do niej rękę - opcjonalnie zwalanie wszystkiego na bycie matką - to chyba problem leży gdzie indziej.

Jak ogólnie jest między wami?
napisał/a: errr 2014-05-28 12:04
a może żona łyka tabsy?
pytałeś, czy ona miałaby ochotę jakoś zwiększyć libido?
napisał/a: dr preszer 2014-05-28 12:27
Powiedz, że brak seksu w małżeństwie to powód aby je unieważnić. Użerać się z babą i nie móc jej nawet pobzykać. Do czego to już doszło.
napisał/a: @ndrzej 2014-05-28 12:30
Żona nie łyka tabletek. sytuacja ciągnie się od ponad 4 lat. Czasami widzę że próbuje coś zmienić, ale na próbach się kończy a później zwala winę na mnie, że to przeze mnie ma zły humor i nic nie będzie. Parę miesięcy temu kupił L-argininę, podobno podnosi libido i o dziwo wydawało sie, że jest już ok. Po miesiącu zażywania miała często ochotę na seks i mówiła że odczuwa mocniej orgazmy. Poźniej przestałą zażywać ponieważ w smaku ten suplement jest okropny.

Jak już są zbliżenia to bardzo krótkie, tzn dochodzę bardzo szybko i po frytkach. A ona drugiego zbliżenia nie chce.

Ogólnie miedzy nami nie jest źle, dogadujemy się dobrze, czasami pokłócimy, ale jak to w każdym związku bywa.
napisał/a: e-Lena 2014-05-28 12:33
dr preszer, raczej trudno unieważnić 7-letnie małżeństwo z dzieckiem.

[ Dodano: 2014-05-28, 12:48 ]
@ndrzej napisal(a):sytuacja ciągnie się od ponad 4 lat

Długo.
napisal(a):na próbach się kończy a później zwala winę na mnie, że to przeze mnie ma zły humor i nic nie będzie

Albo to tania wymówka, albo naprawdę ma do Ciebie o coś pretensje. U kobiet często sfera seksualna jest połączona z emocjonalną, więc jeżeli są poirytowane albo rozczarowane działaniami swoich mężczyzn na co dzień, zabierają to ze sobą do sypialni. Trudno też oczekiwać, że wasz związek będzie wyglądał dokładnie tak, jak na jego początku, gdzie feromony szaleją

Powodów jej zachowania może być kilkadziesiąt - znudzenie, przemęczenie, problemy w pracy, problemy ze zdrowiem, wahania hormonalne, kompleksy po ciąży, strach przed kolejną ciążą (skoro nie bierze tabletek), ból przy zbliżeniach, infekcje intymne, zła dieta, dyskomfort, bo za ścianą jest dziecko...i tak można wymieniać w nieskończoność.

Jeżeli naprawdę robisz wszystko co się da i jesteś wzorowym mężem, a wasz związek jest zgodny, to najwięcej zależy tak naprawdę od Twojej żony - od tego czy będzie chciała coś zmienić w swoim działaniu, czy nie.

[ Dodano: 2014-05-28, 13:09 ]
No i wiele zależy też od tego W JAKI SPOSÓB rozmawiałeś ze swoją żoną o całej sytuacji.
napisał/a: errr 2014-05-28 13:20
a może ona nie ma ochoty na seks bo jest dla niej niesatysfakcjonujący, kiedy już do niego dochodzi Ty szybko konczysz, ona się frustruje i ma tego serdecznie dość odstawiając Cię na kolejne tygodnie żeby znowu się niepotrzebnie nie napalać. Może tak być?
Może idźcie do seksuologa?
napisał/a: ccalineczkaa 2014-05-28 13:37
Ciężka sprawa, ona może faktycznie po urodzeniu dziecka straciła coś, libido spadło i tyle... Pogadaj z nią jeszcze. Powiedz szczerze, że ją kochasz i że jesteś nieszczęśliwy z powodu braku seksu. Jesteście małżeństwem, ona też powinna brać pod uwagę twoje potrzeby. Nie mówię, że ma się zmuszać, co to to nie... ale choćby zastanowić się co zrobić, jak sprawić byś nie cierpiał. Sam nic nie wymyślisz, musicie razem wziąć tego byka za rogi. Grunt byś dał jej do zrozumienia, że obecna sytuacja jest dla ciebie nie do przyjęcia.
napisał/a: @ndrzej 2014-05-28 15:05
Nie jest tak że zawsze za szybko dochodziłem. Od jakiś 5 miesięcy tak mam. Ale tłumacze sobie to tym, że nie mam zbliżeń to i szybko dochodzę jak się już takie zdarzy. Wcześniej potrafiłem długo wytrzymać, ale i to nie było dla niej dobre. W trakcie potrafiła powiedzieć abym kończył bo ją zaczyna boleć.
Teoretycznie jest zadowolona ze współżycia, uważa ze jestem dla niej za dobry itd. Do poki moglem długo wytrzymać to ona miała orgazm za orgazmem. Myślę że nie udaje, tzn potrafię wyczuć jak ma chwile uniesienia, wtedy jej narząd zachowuje się specyficznie :).

Rozmawiałem z nią wiele razy, zazwyczaj ona nie widzi problemu i za bardzo nie chce rozmawiać na ten temat.

Nie myślcie ze sobie cukruje czy coś w tym stylu, pisze tak jak przedstawia się cała sytuacja. Raz chciałem jej zrobić na złość i odmówiłem seksu dwa razy. Po jakimś czasie zaczęła mnie męczyć czy mam kochankę. Odpowiedziałem że nie mam i temat sie zakończył, miałem nadzieje ze da jej to do myślenia, ale nie dało.

Również nie chce aby ona sie zmuszała, bo mi takie zbliżenie nie daje radości i nie potrafił bym się z nią kochać. Seks jest czymś cudownym, czymś co powinno łaczyć dwoje ludzi i dawać im dużo radości.
napisał/a: e-Lena 2014-05-28 21:33
@ndrzej napisal(a):Rozmawiałem z nią wiele razy, zazwyczaj ona nie widzi problemu i za bardzo nie chce rozmawiać na ten temat.

A powinna. To w końcu w jej interesie.

Spróbuj jeszcze raz - na spokojnie i konsekwentnie. I nie daj się zbyć byle wymówką. Powiedz, że ją kochasz, że rozumiesz, że jest zabiegana i zapracowana, ale że chciałbyś, żeby w tym wszystkim znalazło się też miejsce dla Ciebie i tego, co czujesz oraz czego potrzebujesz. Niech Ci szczerze powie w czym tkwi problem, bo jak tak dalej pójdzie uznasz, że przestałeś ją pociągać i coś jest mocno nie tak.
napisał/a: @ndrzej 2014-05-29 08:31
e-Lena napisal(a): uznasz, że przestałeś ją pociągać i coś jest mocno nie tak.


JA już tak uznałem, chodź ona temu zaprzecza. Ale rzeczywiście muszę z nią konkretnie porozmawiać i nie popuszczę dopóki nie uzyskam jasnych odpowiedzi.
napisał/a: e-Lena 2014-05-29 17:13
@ndrzej napisal(a):muszę z nią konkretnie porozmawiać i nie popuszczę dopóki nie uzyskam jasnych odpowiedzi.

Daj z czasem znać czy coś ruszyło, czy nie.