Przeszłość seksualna partnerki - czemu mnie to gryzie ?

napisał/a: chabrowa1 2014-04-11 14:47
a ja jestem w stanie zrozumieć autora postu i szczerze mu współczuję. Znalazł się w patowej sytuacji nie jest w stanie zaakceptować przeszłości swojej drugiej połówki, ale jednocześnie jak mniemam ją po prostu kocha. Być może dlatego nie jest mu tak łatwo odejść i o niej zapomnieć? łatwo jest mówić co 'ja bym zrobiła/ zrobił na Twoim miejscu' i jakie rozwiązanie wydaje się być logiczne... ale kiedy w grę wchodzą uczucia, nic już nie jest takie proste...
napisał/a: Marcin22 2014-04-11 18:15
Ten temat w Naszych rozmowach juz nie istnieje. Kiedys wychodziły z tego kłótnie teraz stwierdzilem, ze nie moge jej robic takich rzeczy. Od dluzszego czasu siedzi to we mnie ale juz nigdy jej o tym nie powiem. Wiem, ze liczy sie terazniejszosc i przyszlosc i, ze jestem glupi, ze wciaz mi przeszkadza to co bylo ... KokosowaNutka - nie sam akt seksualny czyni z czlowieka zlym, ale sposob w jaki to robi juz moze wywolac pewien niesmak. Teraz jest zupelnie inna osoba, rzucila takie zycie bo stwierdzila, ze to czego potrzebuje od zycia to drugiej kochajacej osoby ... chabrowa - sytuacja jest nader patowa. Kocham ja nad zycie, jest najlepsza kobieta jaka spotkalem. Gdybysmy byli na poczatku zwiazku i wtedy wiedzialbym o tej przeszlosci podejrzewam, ze rozstalibysmy sie wiedzac, ze i jej i mi bedzie lepiej z kims innym. Ale teraz, przywiazalismy sie cholernie do siebie, jest Nam ze soba dobrze. Moze liczylem ze z czasem to zniknie. Problem w tym, ze to mi nie daje spokoju. Fakt, że tak łatwo oddawała to co powinna zachowac dla osoby najblizszej. I w tym aspekcie nie rozumiem Was kobiety (spokojnie Panów też). Jak można spać z kimś do kogo sie nic nie czuje. Seks powinien byc kwintesencja tego co dwoje osob do siebie czuje a nie zwyklym "o chcialo mi sie" - nie. Oddajesz cala/calego siebie calkowiecie przypadkowej osobie ? To jest normalne ? Ta sfere powinno sie zachowac dla kogos wyjatkowego a nie pierwszego lepszego, ktory Ci sie spodoba i wobec ktorego nic nie czujesz.
napisał/a: chabrowa1 2014-04-11 18:58
Marcin22 napisal(a):Seks powinien byc kwintesencja tego co dwoje osob do siebie czuje a nie zwyklym "o chcialo mi sie" - nie. Oddajesz cala/calego siebie calkowiecie przypadkowej osobie ? To jest normalne ? Ta sfere powinno sie zachowac dla kogos wyjatkowego a nie pierwszego lepszego, ktory Ci sie spodoba i wobec ktorego nic nie czujesz.
nie to nie jest normalne, przynajmniej nie dla wszystkich mam w tym temacie takie samo zdanie jak Ty
Marcin22 napisal(a):Gdybysmy byli na poczatku zwiazku i wtedy wiedzialbym o tej przeszlosci podejrzewam, ze rozstalibysmy sie wiedzac, ze i jej i mi bedzie lepiej z kims innym.
a od kiedy wiesz? tzn jak długo?
Marcin22 napisal(a):Moze liczylem ze z czasem to zniknie.
dlaczego piszesz w czasie przeszłym? myślę, że masz dużo racji teraz ten temat jest na tapecie, ciągle do niego wracasz i się zadręczasz... siebie i swoją dziewczynę swoją drogą coś mi się wydaje, że jednak całkiem niedawno dowiedziałeś się o przeszłości swojej drugiej połówki. Ale najważniejsze, że zdajesz sobie sprawę z tego, że takie rozmyślanie o tym co było nie jest właściwe i w niczym nie pomoże, a to dużo! z czasem ten temat będzie pojawiał się rzadziej, aż w końcu zniknie. Myślę, że im dłużej będziecie razem, tym bardziej będziesz utwierdzał się w tym, że jesteś dla niej kimś wyjątkowym Najważniejsze byś teraz się kontrolował i nie wypominał przeszłości przy każdej możliwej okazji swojej dziewczynie, bo zapewne ona też ma granice swojej wytrzymałości, a Ty chyba nie chcesz sprawdzać gdzie one są
napisał/a: Marcin22 2014-04-11 20:07
O tym, ze nie jestem pierwszy dowiedziałem się po 3 miesiacach a o "sposobie" w jaki to robila po pol roku. Wiadomo, ze rozmyslanie o tym nie jest dobre ale moj kregoslup moralny nie pozwala mi po prostu tego zrozumiec. I pewnie nigdy tego nie zrozumiem, moze po prostu zapomne ... Brak jakiegokolwiek szacunku do swojego ciala i robienie takich rzeczy z osobami ktroych nawet imienia nie znasz jest dla mnie oblesne. Na tym wlasnie polega "sprzedawanie" wszytskiego co masz bardzo tanio. I co wyjatkowego taka osoba zostawia dla swojego partnera/partnerki ? Nic. Dokladnie to samo dostala osoba calkowicie anonimowa.
napisał/a: KokosowaNutka 2014-04-11 20:13
Marcin22, przypominam Ci tylko kolejny raz, ze chciales ja bzyknac na pierwszym spotkaniu ale Cie splawila Ty hipokryto.
napisał/a: Valkiria_ 2014-04-11 20:13
Jeżeli uważasz, ze to samo ona dala anonimowi, co tobie, to ja juz ten temat pozostawię bez komentarza. Cholernie dziewczynie współczuję :( bo każdy czlowiek zasługuje na milość i szczęście, a ty jej tego nie umiesz i nie chcesz dać oraz zupelnie nie doceniasz, ze ona ci to daje :/

[ Dodano: 2014-04-11, 20:29 ]
KokosowaNutka, to nie ten temat i nie sylwestrowy lovelas :P
napisał/a: Annie 2014-04-11 20:47
Marcin22 napisal(a): Jak można spać z kimś do kogo sie nic nie czuje. Seks powinien byc kwintesencja tego co dwoje osob do siebie czuje a nie zwyklym "o chcialo mi sie" - nie. Oddajesz cala/calego siebie calkowiecie przypadkowej osobie ? To jest normalne ? Ta sfere powinno sie zachowac dla kogos wyjatkowego a nie pierwszego lepszego, ktory Ci sie spodoba i wobec ktorego nic nie czujesz.


Twoje podejście jest takie a jej inne.
Jak można pytasz? Normalnie! Dal niektórych to niewyobrażalne i obleśne a dla innych nic złego.

Piszesz - seks powinien (...) powinien być taki i siaki wg Ciebie. Tak na prawdę jest tylko jedna rzecz do której biologicznie seks być POWINIEN. To prokreacja.

Ja tam z tym zachowywaniem seksu dla "wyjątkowości" zgodzić się akurat nie mogę.
napisał/a: kasiasze 2014-04-11 21:02
A ponadto dziewczyna zdaje się żałuje tego, co robiła. Pewnie zraniona czy zawiedziona po pierwszym, nie najlepszym związku - chciała się jakoś "pocieszyć", dowartościować, odegrać - można pociągnąć psychologicznie.
W pierwszym poście napisałeś, żę właśnie: żałuje i jakby wydawałoby się (jej się tak wydaje pewnie też) zaakceptowałeś/ zapomniałeś. Jest ok. A co tu mamy?
I naprawdę czy ona nie wiedziała, jak facet, z którym popłynęła ma na imię??? Nie wynikałoby to z pierwszego postu, czy tylko tak gdybasz Marcinie i uogólniasz? I nakręcasz się przy okazji.
Z takim podejściem i nakręcaniem to: 1- albo zerwij i daj sobie i jej spokój ; 2 - przyjmij za pewnik, że to co myślisz nie jest słuszne i zmień nastawienie. Jak się nie da - patrz punkt 1
napisał/a: dr preszer 2014-04-11 22:40
KokosowaNutka napisal(a):Marcin22, przypominam Ci tylko kolejny raz, ze chciales ja bzyknac na pierwszym spotkaniu ale Cie splawila Ty hipokryto.


Pojechałaś po bandzie :D

A Ciebie autorze pożrą od środka wątpliwości. Teraz to w sobie tłamsisz ale to będzie coraz bardziej uwierało. Jak myślisz, co wyciągniesz przy pierwszej kłótni ?
napisał/a: Valkiria_ 2014-04-12 10:28
Ta dziewczyna nie jest dla autora... Ogólnie kobiety z jakąś tam przeszłością to kobiety dla mężczyzn, którzy potrafia unieść ten fakt. Nie kazdy chce, nie kazdy potrafi.
napisał/a: dr preszer 2014-04-12 14:13
Valkiria_, zgadzam się z Tobą w 100%. Tak rzadko się zgadzamy, że musiałem to napisać :D. Piękne podsumowanie.
napisał/a: metallady 2014-04-15 12:43
Miałam taką sytuacje.
Ja miałam 26 lat, on 28 lat i bardzo mu przeszkadzało że nie jestem dziewicą i całowałam się z innymi facetami. Wytrzymałam pretensje i fochy pół roku.
Dłuzej nie dałam rady