Seks przedmałżeński - grzech????
napisał/a:
mała_czarna
2012-11-08 21:47
Ja jestem z tych wierzących w miłość - jeśli ludzie się kochają to dużo są w stanie razem przetrwać. W przypadku, gdy brak spowodowany jest jak napisałaś 'brakiem możliwości' - jest to sytuacja jakaś przejściowa - więc w końcu ma się skończyć, tak? Skoro tak to dlaczego facet miałby się skusić na inną kobietę skoro kocha swoją partnerkę a brak seksu jest spowodowany 'czynnikami zewnętrznymi'? (pomijam już to, że nie rozumiem dlaczego praktycznie zawsze, gdy zadaje się takie pytanie to facet jest tym, który miałby się skusić na zdradę)
Zasadniczo myślę - że jeśli ludzie faktycznie się kochają, szanują i zależy im na sobie - to są w stanie w obliczu różnych życiowych sytuacji wytrzymać bez seksu i nie oglądać się na boki z myślą 'gdzie by tu skoczyć?'
[ Dodano: 2012-11-08, 21:50 ]
Ale popatrz: jeśli założymy, że kobieta w tych sytuacjach też ma ochotę na ten seks - to dlaczego ma sobie odmawiać przyjemności ? ;)
A dwa - dlaczego zakładamy, że nie ma sytuacji, w których to facet idzie z kobietą do łóżka za każdym razem, gdy ona tego chce ? Czy było by to dla Ciebie nudne, gdyby Twój facet, gdy wychodzisz z inicjatywą przystawał na nią?
napisał/a:
Rooda666
2012-11-08 21:55
Wiesz, współczuję kobiecie, która chodzi z facetem do łóżka tylko wtedy, kiedy ON tego chce
Jak dla mnie takie rzeczy to tylko w związku jakichś dzieciaków, które nie bardzo wiedzą co i jak... Moim zdaniem w dorosłym związku jest rozmowa, świadomość własnych i partnera potrzeb i umiejętność dopasowania ich do siebie nawzajem - w związku z czym każdy dostaje to, co chce i w takiej ilości/jakości/wersji jaką chce... bez jakichkolwiek sztuczek ;)
oczywiście, że może przetrwać.
o to to ;)
Fragma_88, widzę, że masz niezbyt dobre zdanie o mężczyznach w kontekście seksu...
Jak dla mnie takie rzeczy to tylko w związku jakichś dzieciaków, które nie bardzo wiedzą co i jak... Moim zdaniem w dorosłym związku jest rozmowa, świadomość własnych i partnera potrzeb i umiejętność dopasowania ich do siebie nawzajem - w związku z czym każdy dostaje to, co chce i w takiej ilości/jakości/wersji jaką chce... bez jakichkolwiek sztuczek ;)
oczywiście, że może przetrwać.
o to to ;)
Fragma_88, widzę, że masz niezbyt dobre zdanie o mężczyznach w kontekście seksu...
napisał/a:
lisbeth871
2012-11-09 01:17
napisał/a:
~gość
2012-11-09 08:54
Ale ja w tym przypadku nie rozumiem co tu ma ślub do rzeczy z seksem? Jeśli załóżmy seks ma się znudzić po 10 latach to co za różnica kiedy w tym ciągu lat będzie ślub? A nawet jeśli ślub będzie po drodze to przynajmniej będzie jakieś emocjonujące wydarzenie, które może urozmaicić pożycie, więc tu nawet seks przed ślubem do mnie przemawia bardziej :P
napisał/a:
KokosowaNutka
2012-11-09 13:04
Zalezy od ludzi, zalezy od zwiazku.. Choc raczej nie ma co sie oszukiwac, ze facet, ktory juz posmakowal swietnego, czestego seksu dlugo pociagnie na recznym :P
napisał/a:
errr
2012-11-09 13:20
Zalezy od ludzi, zalezy od zwiazku..
napisał/a:
racionale
2015-11-25 12:57
Oczywiście, że może, aczkolwiek to zalezy od osoby.
Zwykły prostak będzie miał problem
Jeśli mężczzyna kocha to i tak poczeka ile będzie trzeba.
Odwracamy priorytety, ale przynajmniej zagadka dlaczego tyle jest rozwodów rozwiązana. I rozpadów związków. Jak już nie miłość, a zwykłe ruch.... jest na pierwszym miejscu...
Co do tematu to odpowiedź jest banalna. Z punktu widzenia kościoła tak. I dla osób, które się z nim identyfikują. Jeśli nie identyfikujesz się z kościołem i religią to dla Ciebie nie jest. Co w tym takiego skomplikowanego by dyskutować przez 96 stron. Eureka...
Zwykły prostak będzie miał problem
Jeśli mężczzyna kocha to i tak poczeka ile będzie trzeba.
Odwracamy priorytety, ale przynajmniej zagadka dlaczego tyle jest rozwodów rozwiązana. I rozpadów związków. Jak już nie miłość, a zwykłe ruch.... jest na pierwszym miejscu...
Co do tematu to odpowiedź jest banalna. Z punktu widzenia kościoła tak. I dla osób, które się z nim identyfikują. Jeśli nie identyfikujesz się z kościołem i religią to dla Ciebie nie jest. Co w tym takiego skomplikowanego by dyskutować przez 96 stron. Eureka...