Jednooki bandyta

napisał/a: Mrrrr 2014-12-05 23:29
Witam. Zamierzam trochę ponarzekać, pozwierzać się, kto odporniejszy psychicznie na mój bełkot może czytać dalej. Cóż... Mam lat 20, facet. Zakochałem się, świetnie, cudownie wręcz. Pierwszy raz, co za tym idzie czeka mnie pierwsze zbliżenie w życiu. Byłoby cudownie gdyby nie jedna mała rzecz... Niedawno straciłem jądro. Jedno z nich, zostało mi jeszcze drugie. Związana z tym historia mało ciekawa, nie będę się rozpisywał. Teraz jaki mój problem; boję się, że jej nie zadowolę... Nwm, nie "stanę" na wysokości zadania. Moja wyjątkowa niechęć do ludzi sprawia, że tak naprawdę seks nie jest czymś co mnie specjalnie pociąga. Obejść się bez niego mogę. Cóż, zdażają się i takie przypadki. Ale teraz najważniejsza jest Ona. Nie chcę jej zawieść... Chcę sprawić jej przyjemność. Tylko o to teraz mi chodzi, reszta nie jest ważna. Więc, czy ktoś z Was moi drodzy stracił jedną ze swoich kulek? Czy to w czymś przeszkadza? I czego powinienem sie tak naprawdę bać?
napisał/a: dr preszer 2014-12-07 19:08
Mrrrr napisal(a):Chcę sprawić jej przyjemność


Przecież jądra nie będziesz jej pchał do pochwy. Jak Ci sprzęt staje na wysokości zadania i drugie jajko normalnie produkuje nasienie to nie ma strachu. Jedyne co może Ci lasa zarzucić to względy estetyczne. Ale tutaj albo się kochacie i akceptujecie albo nie. Ona wie, że nie masz jednego jajka ?
napisał/a: Mrrrr 2014-12-14 21:49
W międzyczasie wyznałem. Czyli teraz już tak... Nie przeszkadza jej to. Sądzę jednak, że powinienem najpierw iść do niej. Wygląda na to, że wszystko skończy się dobrze. Cóż, dzięki za odpowiedź. Teraz już wiem co dalej powinienem robić.
napisał/a: dr preszer 2014-12-17 09:37
No i gites. Powodzenia. Tak na marginesie co było powodem utraty jednej kulki ?