3 miesiące randkowania/spotkania sie

napisał/a: smiso07 2015-10-21 10:15
Witam, 3 miesiące temu poznałem pewna dziewczynę, spotykam się z nią od 3 miesięcy w sumie to jest takie randkowanie. Były pocałunki, buziaki i ogólnie było fajnie do pewnego momentu, pisaliśmy ze sobą codziennie i od niedawna jest tak ze jak ja się nie odezwę to ona wgl. Tak jak by 3 miesiące dla niej nic nie znaczyly. Miałem jej powiedzieć co czuje, ale jakoś ostatnio tak wyszło ze czekałem na jakiś odpowiedni moment i niestety nie było mi to dane. Nigdy nie rzucała słów na wiatr, jak mówiła ze się odezwie to się odzywał, a teraz jest tak ze jak ja się nie odezwę to nic. Zadzwoniłem do niej i powiedziałem ze musze z nią pogadać. Ona do mnie powiedziała ze tez musimy pogadać o decyzjach których nie podejmuje. Czy to oznacza że to koniec? Ze jeśli nie powiedziałem co czuje to zjebalem? Nie chce jej teraz dopuścić do słowa jak się spotkamy żeby ona mi powiedziała o co chodzi tylko chce jej powiedzieć co czuje. Głupi pomysł? Prosił bym o radę bo czuję się zagubiony. Czy to ze czekałem żeby powiedzieć co czuje przekreslilo wszystko?
napisał/a: e-Lena 2015-10-21 17:22
smiso07 napisal(a): Nie chce jej teraz dopuścić do słowa jak się spotkamy żeby ona mi powiedziała o co chodzi tylko chce jej powiedzieć co czuje.

Hardkorowo. Myślę, że sensowniej postąpisz jeśli jednak dopuścisz ją do głosu, bo może się okazać, że Twoje "ujawnienie się" będzie zbędne (i będziesz go żałować). Nie wiem ile macie lat (naście?), ale zwykle te trzy pierwsze miesiące są etapem rozeznania i pomagają nam ocenić czy chcemy z daną osobą nawiązywać bliższą relację, czy też nie. Może narzuciłeś jej zbyt szybkie tempo, może za bardzo się zaangażowałeś, może pokazujesz jej, że chcesz tego związku i może za bardzo bombardujesz ją swoimi wiadomościami. Tylko strzelam, bo w sumie nie napisałeś JAK wygląda Wasza relacja, poza hasłami, że były to niezobowiązujące spotkania, przelotne gesty i wymiana esemesów (które swoją drogą są najgorszą z możliwych form komunikacji). Właściwie nic nie wiadomo.

Tak czy siak jestem jednak za tym, żebyś się z nią jak najszybciej spotkał i WYSŁUCHAŁ co ma Ci do powiedzenia, zamiast tyranizować i "nie dopuszczać do głosu". Może dowiesz się czegoś ciekawego o samym sobie lub o tym jak ona widzi Wasze dalsze "randkowanie". Do tanga trzeba dwojga, a Ty może tańczysz sam, ale jeszcze o tym nie wiesz.