Desperacja. Gdzie JĄ znaleźć?

napisał/a: eskimosik 2014-02-22 21:38
Ja, 20 lat, student technicznego, typowo męskiego kierunku, na męskim wydziale, gdzie procent kobiet to ok. 10 %. Myślałem, że coś takiego jak desperacja z powodu braku drugiej połówki mnie nie dopadnie, ale się myliłem. Po (czteroletnim!) związku, chyba w myśl tezy przez wielu głoszonej - 4 lata i ślub albo koniec, jakoś nie mogę znaleźć tej jednej. Utrudnienia dodaje fakt, że mieszkam daleko od rodzinnego domu, w typowo męskim akademiku, w mieście, gdzie jest tylko jedna Politechnika, na której większość stanowią faceci.

PO KRÓTKIM WSTĘPIE pada moje pytanie - gdzie mogę znaleźć tą jedyną?

Czytałem poradniki na ten temat, ale nie sprawdzają się - w klubach spotykam kobiety, które jak szybko się pojawiają tak szybko znikają, portale randkowe, po dwóch randkach z osobami tam poznanymi, skutecznie mnie zniechęciły. Uczelnia i praca odpada, bowiem i tu, i tu sami faceci.
Jakieś złote środki na znalezienie miłości? :)

Peace and love!
napisał/a: Valkiria_ 2014-02-22 22:03
Desperacja nie jest dobrym doradcą... Na siłe to co najwyzej mozna sie wysr.... Proszę o wybaczenie malodelikatnego poeta, ale desperatów nie cierpie a pan autor ma parcie na związek jak kobieta na porodówce
napisał/a: Melissa23 2014-02-23 16:33
Świetnie rozumiem Twoją desperację, mam podobnie - 23 lata, studiuję na uniwersytecie medycznym i na moim kierunku są głównie kobiety:(
Nie przepadam za klubami, ale gdy już tam kogoś poznam okazuje się, że nie myśli o poważnym związku. A ja chciałabym w końcu poznać kogoś kto mnie pokocha i przy kim będę się czuła bezpiecznie.
Bardzo ciężko mi samej i też chętnie dowiedziałabym się gdzie ukrywają się fajni faceci:)
Czy są może jakieś inne miejsca poza studiami i imprezami gdzie można się poznać?
napisał/a: bro1 2014-02-23 17:21
20 kilka lat i desperacja? No bez jaj. To co powiecie w wieku 50 lat? :D
Nie umiecie wykorzystać fajnych lat młodości do rozwijania siebie? Zajmijcie się studiami, nauką, hobby, pasjami, a w odpowiednim czasie samo tak się ułoży, że traficie na kogoś bliskiego.
napisał/a: Jaworecki 2014-02-24 00:24
No właśnie masz 20 lat, ja mam nieco więcej i bliżej mi do 30tki niż 20tki.
To co miałbym podciąć sobie żyły? Ja dochodze do wniosku po różnych doświadczeniach że warto wrzucić na luz, u mnie są dwie kandydatki obecnie ale już przejrzałem i raczej traktuje to na zasadzie "co ma być to będzie".
Poza tym gdyby to było 40 lat to owszem...ale i tak gorzej maja samotne kobiety gdy dociągają do 30tki...bo rodzina, bo dzieci...trudno w wieku 40 lat rodzic dzieci i je wychowywać, to co 50 lat i na zebrania do podstawówki..no coś jest nie tak.
Facet spokojnie może poznać kilka lat młodszą kobietę czyli u Ciebie 18 latka była by ok..to ona ma dobre 15 lat na zakładanie rodziny i rodzenie dzieci to wiesz..nie wiem czym się przejmujesz.
Starym kawalerem jeszcze nie koniecznie musisz zostać:) do 30tki daleko a do 40 to już w ogóle:)

Jak tak bardzo chcesz gdzieś poznać kobietę ale pamiętaj że miłość to nie pieniądze i takie poznawanie na siłę czyli szukanie to nie praca gdzie na gwałt musi coś być bo kasy brak.
Ale jak chcesz poznać to proponuje jako odskocznie od nauki i pracy, np kurs tańca, może nie masz prawka? to kurs prawa jazdy..kurs języka obcego, kurs fotograficzny, karaoke itd..
Portale odradzam i to szczerze, chyba że chcesz się załamać już konkretnie.
Tam to jest tak że jak na 10 wiadomości dostaniesz jedną odpowiedź to będzie sukces a jak po pół roku umówisz się na spotkanie to i tak już wygrałeś nawet jak nie będzie to Twoja kobieta na stałe.
Na portalach randkowych takich typowych bardziej podchodzących pod społecznościowe liczy się wygląd/uroda i pieniądze, majętność.
Czyli jeśli nie masz wyglądu extra przystojniaka - latynosa a przy tym na zdjęciach nie masz pamiątki po wczasach w Egipcie, w Tajlandii na jakiś innych wyspach, nie widać abyś mieszkał pod dużym miastem w domku z garażem i psem do pilnowania..nie dostaniesz tak szybko odpowiedzi.
Możesz być nawet ładny, dobrze ubrany, uśmiechnięty ale tam kobiety szukają konkretów i ideałów.
Wiesz to jest na takiej zasadzie - nie masz kasy chcesz auto kupić i myślisz że jak w rzeczywistości nie możesz dostać za 15 tys dobrego VW to w necie go znajdziesz..tak samo z tymi kobietami, każdy wie że gdyby tacy ludzie mieli powodzenie to by nie siedzieli na portalach a one szukają extra księciów, same nie rzadko będą mega przeciętne, faceci z kolei to seks i spotkania bez zobowiązań..
Dlatego portale odpadają.
Jedyna możliwość to klasyczne serwisy, gdzie na podstawie cech charakteru następuje dopasowanie + płaci się abonament na miesiąc 40 zł i poznaje kogoś..tam jest sporo osób które chcą poważnie poznać.

Tak to wygląda, najlepiej realny świat ale ogólnie to odczekaj, zobacz jak to wszystko się ułoży i wtedy będziesz wiedział co robić.
napisał/a: Tigana 2014-02-25 22:12
eskimosik, nie znam twoich poglądów i przekonań, ale z doświadczeń znajomych polecam np. duszpasterstwo akademickie- można poznać bardzo fajnych ludzi i zazwyczaj wiecej dziewczyn się udziela niż chłopaków. Podobnie jest na różnych kursach tańca... W klubie raczej bym nie szukała, bo szansa marna... Ale przydałoby się, żebyś trochę wyluzował, bo z takim desperackim nastawieniem odstraszysz dziewczyny od siebie. U nas w grupie się tak zdarzało, że przychodził chłopak i uderzał po kolei jak leci do wszystkich dziewczyn i niestety, obniżało to jego wartość w oczach tych kolejnych.
napisał/a: Blanka:) 2014-02-25 22:57
eskimosik napisal(a):gdzie mogę znaleźć tą jedyną?
w większości przyzwoitych miejsc, nigdy nie wiesz, gdzie możesz na dziewczynę Twojego życia wpaść.
Desperacja nie pomoże, a bardzo utrudni.
Jak chcesz jednak coś działać w tym kierunku, to polecam studenckie wyjazdy, kluby turystyczne, duszpasterstwa akademickie czy grupy wolontariackie.
napisał/a: Bartjonka 2014-03-02 07:44
witam, 8 dzień po 12 latach bycia ze sobą, a ja nie radzę sobie kompletnie, choć to ja skonczyłam ten trochę chory układ, nie wiem co robić, czym się zająć, w tygodniu praca, ale weekendy są dla mnie koszmarem, tylko płacz i ból głowy. Macie jakies rady na spedzanie czasu po rozstaniu?
napisał/a: 834 2014-04-05 23:24
kurs tańca! świetna rozrywka ;)
napisał/a: smd1 2014-04-06 17:42
eskimosik jednym słowem jak nie jesteś roztańczonym katolikiem to nie masz szans na znalezienie drugiej połowy
napisał/a: Kamilla12 2014-04-07 12:24
Spróbuj może na początek pozwolić sobie na zwiększenie swoich szans. Zapisz się na jakiś wolontariat etc.