Sprawdźcie !!!! :P

napisał/a: mieciu12 2015-03-25 18:57
Witam bardzo serdecznie !!!

Otóż mam problem który tutaj opiszę . Jestem chłopakiem 16 letnim , bardzo ( naprawde bardzo uwierzcie ) nieśmiały :) . Nigdy , ale to przenigdy nie miałem dziewczyny . Sytuacja zaczęła się zmieniać gdy poznałem JĄ . Na początek zaczeliśmy coraz więcej ze sobą rozmawiać i takie tam rzeczy podstawowe ( wiecie jak to jest gdy się poznaje ludzie :) ) . Zaczeliśmy według mnie coraz bardziej się zbliżać do siebie . Zachowywałem się w sposób naturalny tzn byłem sobą itp , siedzieliśmy razem ze sobą w ławce i takie tam ( zwykle to ja z chłopakami siedziałem , lub sam ,ale sytuacja zaczeła się zmieniać :P ). Wszystko zaczeło się sypać jakieś 3-4 miesiące po całej ,, akcji poznawczej ,, :) czyli wiecie zaprzyjaźnianie się poznawanie itp . Ale wracając wszystko zaczeło się walić , gdy doszło do pierwszej poważniejszej według mnie kłótni ( pokłuciliśmy się o to , że nie mogę się nauczyć kroków do poloneza na bal gimnazjalny ) i za każdym razem gdy była próba poloneza zawsze coś zwaliłem w krokach i trzeba było od początku próby brać ( było ich może z 20) , a uwierzcie jestem beznadziejnym tancerzem :( . Od tamtego czasu jakoś nasze kontakty się rozwiały . Co to znaczy ,, rozwiały ,, cóż ... zaczeliśmy do siebie mniej rozmawiać , zacząłem ją unikać ( było mi wstyd , o tą całą sytuację z balem ) . Aha zapomniałem wspomnieć , na początek , że jestem bardzo emocjonalny , łatwo wierny , naiwny , innymi słowy nieśmiały do kobiet :/ . Potem wszystko zaczynało się walić ...

Moim zdaniem za szybko się otworzyłem i po prostu zacząłem się ciągle do niej żalić jaki to żałosny jestem , że mam same 1 z przedmiotów , że jestem leniem , nałogowcem , oraz z problemami zdrowotnymi ...
Ona mnie pocieszała , było nawet kilka pilniejszych rozmów i jednej z tych rozmów dowiedziałem się co naprawdę do mnie czuję ( na poczatek myślałem , że nie jest mną w ogóle zainteresowania ) i spytała mi się w taki sposób :

Jeśli ci się podobam to czemu nic z tym nie robisz ???
A ja na to odpowiedziałem w następujący sposób :
Tak to prawda podobasz mi się - odpowiedziałem na początek w sposób potwierdzajacy jej pytanie .
, ale byłem zbyt nieśmiały , aby ci to okazać , nie wiem czemu , ale wolałem nie wyjawniać swoich uczuć ( ogólnie to ja nie potrafię wyrażać w sposób bez stresowy swoich uczuć , po prostu nie potrafię ) .

Powiedziałem jej potem , że postaram się ujawnić swoje uczucia itp .
Ale życie nie jest takie piękne sytuacja powtórzyła się z 2x .


Wracając do pierwszego akapitu na Balu gimnazjalnym to była masakra ...
Na początek wszystko szło fajnie bawiłem się , ona z koleżankami chodziła gdzies co chwile , ale bardzo często była na parkiecie bo ona uwielbia tańczyć . Przez pół balu zbierałem w sobie siłę , aby zaprosić ją do tańca , jednak zebrałem się na odwagę i ją spytałem czy mogę z nią potańczyć . Potańczyliśmy dosłownie 4 sekundy . Jak wspomniałem wcześniej w ogóle nie mam pojęcia o tańcu , a ona bardzo lubi tańczyć . To ja uznałem , że jest zmęczona i potrzebuje chwile odpocząć . Udałem się do łazienki , gdy wróciłem zobaczyłem ją tańczącą z swoim przyjacielem , który umiał tańczyć . Na początek się tym nie przejołem , ale gdy zaczołem obserwować , że ona tańczy praktycznie tylko z nim wkurzyłem się nie na żarty . przez 2-3 godziny do końca balu siedziałem bez humoru i zły na nią . Co prawda koledzy chcieli mi pomóc , ale nie chciałem wtedy z nikim rozmawiać , w końcu podeszła Ona . Chciała wiedzieć czemu nie tańczę i co mi jest . Jednakże byłem wtedy tak wściekły , że olałem nawet JĄ i nie chciałem rozmawiać . Namawiała mnie dobre 15 min . Po bezowocnych owocach zrezygnowała , a ja siedziałem do końca balu zły i wściekły .

Po tym incydencie ( akurat wtedy zaczeły się ferie zimowe gdy bal się skonczył) nie pisaliśmy do siebie przez 1 tydzień ani żadnego kontaktu nie było . Po tym czasie Ona napisała mi tak na facebooku : Jeśli nie wyjaśnisz co było na balu gimnazjalnym , to oficjalnie kończę znajomość . I zaczeliśmy się kłócić . Ale na szczęście po upływie 1 godziny , wróciło wszystko do harmonii . Powiedziałem , jej , że byłem zazdrosny o to , że ciągle tanczyła z tym swoim przyjacielem , a gdy ja zaproponowałem to się zgodziła , ale szybko odeszła . . Ona odpowiedziała , że nie miała z kim tańczyć i , że podczas tej rozmowy proponowałam ci taniec .
Potem nie pamiętam co już było nie wszzystko spamiętam :P , ale pogodziliśmy się i na jakiś czas sytuacja wróciła na stary obieg . Jednak problem pojawił się inny ...


Mam wrażenie , że po tym balu wszystko sie zmieniło . A mianowicie taki , że przed pierwszą kłótnią taką poważniejszą ( wyżej opisana) nasze rozmowy nie były juz takie luźne jak wcześniej . Oddaliliśmy się od siebie . Mniej rozmawialiśmy ze sobą . Więcej rozmawiała ze swoim przyjacielem i tak jest do dziś . Problem polega na tym , iż przynajmniej odnoszę takie wrażenie , że w jego towarzystwie czuje się lepiej , w inny sposób z nim rozmawia niż ze mną ( bardziej weselszy sposób i luźniej ) . Ja na ogół jestem człowiekiem poważnym i wiecznie smutnym . Jednak , Ona mówi mi , że chce ze mną chodzić i pyta się , że czemu nic z tym nie robię ???
Odpowiedziałem jej , że staram się ze wszystkim sił . Powiedziałem , że no zaczeliśmy się za ręce trzymać , częściej spotykać , pieszczotliwie mówić itp . Ona się zdenerwowała . Napisałem jej , że chce z nią chodzić , ale myślałem , że od takich rzeczy trzeba zacząć .

I teraz rodzi się pytanie co mam zrobić ??? Wiem spytać o chodzenie pewnie napiszecie , tylko to nie jest dla mnie takie łatwe . Już kilka razy planowałem to robić , ale ostatecznie zawsze rezygnowałem . Teraz chce to zrobić w sposób ostateczny . I czy mój związek ma jakiekolwiek szansę na przetrwanie z takich sytuacji jakich opisałem wyżej . Napisałem wszystko co mi się nasuneło do głowy i co zapamiętałem , jakbyście mieli jakies pytania albo nie jasno zrozumieli piszcie opisze dokładniej sytuację.
napisał/a: e-Lena 2015-03-25 20:28
Mieciu, odpuść jeszcze na jakiś czas. Popraw te jedynki, popracuj nad pisownią i pozwól sobie na spokojne dojrzewanie do niektórych spraw, bo w taki sposób:
napisal(a):zacząłem się ciągle do niej żalić jaki to żałosny jestem , że mam same 1 z przedmiotów , że jestem leniem , nałogowcem , oraz z problemami zdrowotnymi ..

zdobędziesz ewentualnie terapeutkę, albo niańkę. ale masz 16 lat i sporo przed Tobą. Z czasem w sposób naturalny przyswoisz sobie metody podrywu czy głębszych relacji damsko-męskich. Nic na siłę.
napisał/a: mieciu12 2015-03-25 20:32
jeszcze jakieś porady macie bo to dla mnie naprawde bardzo ważne
napisał/a: e-Lena 2015-03-25 20:33
Popędzaniem ludzi nic tutaj nie zdziałasz. Jak będą chcieli, to Ci odpowiedzą. Sami.
napisał/a: mieciu12 2015-03-25 21:31
ok :P