co zrobic by wrocila do mnie zona

napisał/a: KokosowaNutka 2013-09-03 13:44
Preszer ale moze byc tak, ze faceci szukaja 'na miescie' seksu a kobiety wsparcia, emocji, troski, itp. Zasada ta sama tylko kazda plec szuka czegos innego.

dr preszer napisal(a):Poza tym kobieta nie potrafi oddzielić miłości od seksu a my potrafimy.

Roznie to bywa. Ja umiem ;)
napisał/a: ~gość 2013-09-03 14:53
Tylko facet dyskretnie puka sobie laseczkę a kobieta niszczy wszystko w koło jak tornado.
napisał/a: errr 2013-09-03 15:42
dr preszer, wytłumacz co miałeś na myśli pisząc "Powody dla których zdradzają kobiety i mężczyźni są różne. Dlatego to działa w jedną stronę."
napisał/a: 1121 2013-09-03 18:49
errr napisal(a):Współczujecie plavatarowi? niech napisze jak beznadziejnym był mężem, ile razy dał d. i jak ją traktował. Jego kobieta jest tępym kur.szonem? Trzy lata temu nią nie była, dopiero przy autorze się nią stała. Dlatego facet powinien próbować to odbudować. Rozwód to ostateczność, jego kobieta się jeszcze nie określiła dlatego myślę że plavatar powinien poczekać. Ale dowody warto zbierać na wszelki wypadek.

Nawet jeśli był beznadziejny i jego zachowanie lub zaniechanie doprowadziło do tego, to kobieta z klasą w mojej ocenie najpierw zamknie jeden rozdział, a później zacznie kolejny. Takie zachowanie jest względem męża nieuczciwe i w ogóle niehumanitarne.
Mógłby próbować, gdyby ta kobieta wiedziała już, co się stało i że popełniła błąd. Ale ona ciągle jest zauroczona lub zakochana, idzie w zaparte i Bóg raczy wiedzieć, czy to potrwa jeszcze miesiąc, rok czy dziesięć lat!
Ja podtrzymuję swoje zdanie, niech zbiera dowody. Złożyć wniosek zawsze zdąży. Śpieszyć się nie musi. Ale na szał bym się nie nastawiał.
napisał/a: plavatar 2013-09-03 19:15
Nie byłem idealnym mezem . Zawsze w nerwach mowilem slowa krzywdzace i nieprzemyslane . I to jest moj gwóżdź. Przyklad zona zaczela mnie upokarzac z jej siostra na imprezce . Nie chcialem robic awantur i sie zmylem. Po 2 godzinkach zona wraca szczesliwa z imprezki . Zaczyna sie do mnie miziac , a ja w nerwach " Po tym co mi dzis zrobilas brzydze sie tobą ". Zalowalem i zaluje tych slow do dzis , a bylo te ze 2 lata temu , przepraszalem ja ze 100 razy , a ona nie potrafila wybaczyc i zapomniec . Nasze zycie jest ustosunkowane pod dziecko - aska 3 zmiany, ja tez , przez to zaczelismy sie od siebie oddalac. Przez ostatnie pół roku próbowalem sie do niej zblizyc, a ona nawet nie zauwazyla ze sie staram. Uzaleznila sie od facebooooka i flirtowania z facetami . Nie miala czasu dla mnie gdy bylismy razem tylko na czata. a ja tracilem nadzieje , oszukiwalem sie ze jest dobrze i to kiedys naprawimy
napisał/a: ~gość 2013-09-03 19:19
errr napisal(a):dr preszer, wytłumacz


Kobiety nie chodzą na miasto, tylko robią to z bliskimi :D

plavatar napisal(a):Zaczyna sie do mnie miziac , a ja w nerwach " Po tym co mi dzis zrobilas brzydze sie tobą "


Teraz masz powód.

3 zmiany i ma czas na flirtowanie i fb ? Chyba zdążyła awansować w pracy a Ty nawet nic o tym nie wiesz.
napisał/a: errr 2013-09-03 19:52
112 napisal(a):Takie zachowanie jest względem męża nieuczciwe i w ogóle niehumanitarne.
oczywiście.
odnośnie dalszej wypowiedzi,
myślę, że ona teraz robi to co robi ze złości że ją wywalił z domu. W końcu po co miałaby się płaszczyć przed całą rodziną? trochę to dla mnie nie logiczne.
Już w ogóle nie ogarniam jak ona może chcieć skończyć z małżeństwem dla 23lata, niepojęte
112 napisal(a):niech zbiera dowody. Złożyć wniosek zawsze zdąży. Śpieszyć się nie musi. Ale na szał bym się nie nastawiał.
uważam tak samo.
Tylko niech przed złożeniem wniosku jeszcze trochę popróbuje choć będzie go to bardzo dużo kosztowało a itak nie ma pewności że wyjdzie im to na dobre.
Heh, szkoda każdego małżeństwa.
Mężu wczoraj wyczytał, że na dwa nowe małżeństwa przypada jeden rozwód. Za szybko się ludzie poddają.
dr preszer, kończę dociekać bo chyba nie zrozumiem :)
napisał/a: plavatar 2013-09-03 20:47
swiez nowinka, byla u mnie zona - z placzem bo byla u psychologa . Mówi : nic do ciebie nie czuje , nienawidze cie , nie dam ci sie dotknac !!! po tym wszystkim co mi zrobiles nie chce ciebie nac

a godzine później dzwoni : co u ciebie , czy moge przyjsc pogadac ( jest mega mila ) szybko przed praca wpadne tak na chwilke porozmawiac , proszę ....

odmówiłem , wydaje sie ze jest ostro zagubiona, zastanawiam sie czy nie pogadac z lokalnym ksiedzem o egzorcyscie...

[ Dodano: 2013-09-03, 20:49 ]
jest strasznie zagubiona - jednej chwili chce mi wpasc w ramiona, a po 10min mnie wyzywa - chce mnie za wszystko obwinic !! boze co stalo sie z jej glowa , zastanawiam sie czy bartek nie miesza jej w glowie
napisał/a: Valkiria_ 2013-09-03 21:11
Err, Kokosowa- szczerze dziewczyny, opadła mi kopara.
Nie wiem, może przydałoby mi się więcej wyhamowania w niektórych sądach... W końcu ludzie są różni, sami wiedzą, gdzie leży ich granica, co potrafią znieść i wybaczyć a czego już nie. Ja mogę odpowiadać za siebie i to co ja uważam. I tak staram się robić. Nie wartościuję, że związki które odżyły jak Feniks z popiołów po zdradzie są lepsze czy gorsze od tych w których zdrady nie było- bezsensowne podziały. Ale bezsprzecznie- podziwiam osoby, które podniosły się po czymś takim, bo ja bym nie potrafiła. Wybaczyć, odnaleźć się w nowej rzeczywistości...

I szczerze, choć preszer jest największym szowinistą jakiego "znam", to CZASEM (sporadycznie wręcz...) w tym co pisze, tkwi ziarenko prawdy...
Mój Misiek opowiadał mi, jak spotykał się przez dwa miesiące z dziewczyną poznaną na badoo. Już na drugim spotkaniu naciągnęła go na perfumy Channele za 250 złotych. Na kolejnym na jakieś tam sukienki w orsay czy h&m. Przyklejała się do wystaw z biżuterią (aparty, kruki i inne). A mój- jak ten jeleń. Kupował. Żeby było miło. Bo myślał, że tak trzeba. Wypady do drogich restauracji non stop, zakupy w Sephorze za kilkaset złotych za jednym zamachem. Powiedział "dość" jak dziewczyna chciała, żeby jej kupił sukienkę za tysiąc złotych (co stanowi dość znaczną część jego miesięcznej wypłaty).
Laska stwierdziła, żeby dał jej spokój w takim razie. I, że nie będzie się z nim spotykać, bo ona chce żyć na poziomie.
Jednym słowem laska, która nie chce "nieudacznika" który zarabia niewiele więcej od niej samej. Ironia losu. W ogóle to dziewczyna była pielęgniarką ;)
Poezja...
To taka dygresja na marginesie..
napisał/a: 1121 2013-09-03 21:18
errr napisal(a):trochę to dla mnie nie logiczne.
Kobiety są cudowne, wspałanie i fantastyczne, ale moje doświadczenie wskazuje, że stosowanie logiki do zrozumienia ich postępowania niestety źle się kończy.
errr napisal(a):Tylko niech przed złożeniem wniosku jeszcze trochę popróbuje choć będzie go to bardzo dużo kosztowało a itak nie ma pewności że wyjdzie im to na dobre.
Ja w ogóle nie sądzę, żeby złożenie pozwu w tym roku kalendarzowym było stosowne. Nie mieszkają razem, jakiegoś ciśnienia nie ma, plavatar trochę ochłonie, żona może się trochę uspokoi i na pewno przyzwyczai do nowej sytuacji to będzie to wszystko zrobione z głową. A takie rozwody na wariata spowodują tylko publiczne pranie brudów. No i jeszcze będzie ostra walka o dziecko. Szczerze odradzam.
errr napisal(a):szkoda każdego małżeństwa
Szkoda małżeństwa, ale przede wszystkim szkoda ludzi. Nikt na tym nie zyska. Będą same straty. Straci mąż, straci żona i nade wszystko straci dziecko.
napisał/a: plavatar 2013-09-03 21:19
Szczerze , to nie mam pojecia co robic, jak sobie z tym poradzic . w ta niedziele zabralem synka do kina na bajke - multikino 60km dalej, bo mieszkam w dziurze . Wcisnela sie zona i pojechala z nami - bylo milo ,myslalem ze cos zrozumiala . Zlapalem ja za reke, a ona ze to sztuczne i nie potrafi sie przelamac. Gdy wrocilismy zaproponowala kawe u nas w domu ( nie u tesciow) polozyla mi glowe na kolanie , ja glaskalem ja po glówce i nagle nie wiadomo dlaczego wpadla w furie bym jej nie dotykal - wstala i uciekla ???? o co chodzi ???

[ Dodano: 2013-09-03, 21:27 ]
Tesciu twierdzi ze zachowuje sie tak samo jak miala 14 lat . Czy mozna tak zepsuc relacje z wlasna zoną ze zapomina o calym swiecie??? dziecko jest dla niej na ostatnim planie , mowi ze sobie poradzi. a on ma 5,5 roku i cierpi bo wszystko rozumie. nie chce z nia spac, caly czas chce do taty. a ona gdy przerywa w rozmowie ( a synek jest gadula ) wydziera sie na niego . nigdy tak nie robila , co poczac?
napisał/a: 1121 2013-09-03 21:28
Niepotrzebnie się narzucasz. Ona musi ochłonąć, a Ty ją tylko rozdrażniasz. Jak zada pytanie, odpowiedz, ale grzecznie bez podniesionego tonu. Jak masz się kłócić, nie mów nic. Po kilku, kilkunastu razach powinna załapać, jak można z Tobą pogadać i powinno zacząć iść nieźle. Nie wychylaj się i nie goń, ponieważ tylko pogarszasz sytuację.