Mam 50 lat i zdradzam żonę z 20-latką .

napisał/a: mała_czarna 2013-10-09 09:03
rrodak napisal(a):Każdy może napisać co chce,nie zawsze nawet prawdę


Oczywiście, że każdy może napisać co chcę - ale jednak nawet na forum obowiązują jakieś zasady kultury i dobrego wychowania, a swój sprzeciw wobec jakiegoś zachowania można wyrazić bez używania wyżej zacytowanych zwrotów - i o to się rozchodzi :)

rrodak napisal(a): Na pewno przerwę ten związek .




Valkiria_ napisal(a): A ja gardzę czymś takim, co przedstawia Szanowny Pan Autor Tematu.


A wiesz, że można gardzić zachowaniem nie ubliżając drugiemu człowiekowi i nie zachowując się jak prostak wyzywając kogoś od miękkich fajek?

Swoją drogą, co z tym szacunkiem do drugiego człowieka, w którym Cię wychowano i którym się tak chwaliłaś kilka stron wcześniej?

I jako katoliczka (zakładam, że nią jesteś skoro przysięgałaś przed Bogiem miłość i wierność) powinnaś wiedzieć, że można potępiać czyn ale nie człowieka.

Valkiria_ napisal(a):To tak, jakbym spotkała w przestrzeni wirtualnej - załóżmy kogoś na kształt Hitlera - głoszącego poglądy, że wszystkich Żydów trzeba do gazu- i nie miałabym prawa tym kimś gardzić i go nie szanować?



No tak, porównajmy kogoś na kształt Hitlera z kimś kto zdradza żonę z młodą dziewczyną - przecież szkody są takie same

Valkiria_ napisal(a):Może każda z Was byłaby szczęśliwa, jak mąż sponsorowałby młodą kochanicę. Może.


Naucz się czytać ze zrozumieniem: żadna nie napisała: "super, że to robisz, nie przejmuj się, nie masz powodów do wyrzutów sumienia". Jest napisane: nie pochwalamy tego co robisz - ale to nie znaczy, że będę się zachowywać jak prostak i wyzywać kogoś od miękkiej fajki czy zarzucać mu półmiękką erekcję.
napisał/a: ~gość 2013-10-11 10:17
Valkiria_, Tobie po tym ślubie chyba się obwody poprzepalały.
napisał/a: Rooda666 2013-10-11 13:07
dr preszer, przystopuj
napisał/a: ~gość 2013-10-11 14:47
Ejj, przecież nikogo nie wyzywam. Tylko sugeruje lekkie przegrzanie gorącą, weselną atmosferą :D
napisał/a: Rooda666 2013-10-11 16:52
dr preszer napisal(a):Ejj, przecież nikogo nie wyzywam
nie trzeba wyzywać, żeby kogoś obrazić.
Powtarzam - przyhamuj.
napisał/a: Koniecbredni 2013-10-12 19:43
Lily Luna, tak z ciekawości nie żebym miał ten problem skoro jedna z osób ma mniejsze lipido to co zalecasz? Ale tak bez swingowania i rogaczenia, bez hotek, byków i innych udziwnień, tak po prostu jedna z osób ma mniejsze lipido i nic z tym nie zrobi bo tak mówisz jakby to było najnormalniejsze na świecie a przecież to problem całej rzeszy małżeństw które niezbyt sie z tym temacie dobrały kobieta ma zacząć jeść czosnek garściami, na kolacje ostrygi i czekoladę do zwymiotowania wszystko po to aby mąż sobie ulżył??

Swoja drogą z doświadczenia wiem że jak facet płaci za seks to już desperat absolutny, nadwaga, plamy wątrobowe lub jeśli młody to po prostu paskudna gęba (nie obrażając autora oczywiście) więc może niskie lipido żonki to winik niezbyt atrakcyjnego rrodaka. Gruba zaniedbana gęba, brak sportu, diety i wąsiska jeszcze z żadnej soczków nie wycisnęły.
Może zamiast wydawać kasę na tą młodą pannę wydaj je na siebie i swoje ciało, wierz mi nie stracisz.


Jeśli myślisz że teraz masz dylemat autorze pomyśl co zrobią z tobą twoje dzieci i żona jak się wyda.
Wierz mi widziałem to kilka razy a nic tak nie niszczy człowieka ja zadra na kontaktach z dziećmi i w twoim wypadku nawet wnukami...
napisał/a: KokosowaNutka 2013-10-13 10:27
No.. zdrada jest straszna.. okropna.. bleee jak tak mozna.. a tak serio to nie rusza mnie ta historia ani troche. Co druga osoba skacze w bok, normalka, nie ma sie co podniecac, taka nasza ludzka natura. Zona nie daje to sobie facet znajdzie inna, co w tym dziwnego? A nawet jak daje to odrobina odmiany nie jest zla;) Duza czesc z was drogie kolezanki bedzie miec z tym kiedys problem...albo juz ma ale jeszcze o tym nie wie ;)

napisal(a):Seks pozamałżeński jest dostatecznie mocnym mianownikiem miażdżącym drobiazgi pt. dogadanie się.

Ale jesli ludzie sie w tej sprawie dogadali i sobie na to pozwalaja to wyglada to calkiem inaczej.

Koniecbredni napisal(a):Swoja drogą z doświadczenia wiem że jak facet płaci za seks to już desperat absolutny, nadwaga, plamy wątrobowe lub jeśli młody to po prostu paskudna gęba

haha to kiepskie masz to doswiuadczenie :) Nawet przystojniaki chodza na dzi.wki.. placa i maja raz dwa to co chca bez zbednego wysilania sie, wymyslania durnych gadek, itp.
napisał/a: Koniecbredni 2013-10-14 10:37
Kokosie i jak czasem coś powiesz to ja się zastanawiam nad sensem twojego istnienia, mówisz czasem jak piętnastka która lata z dyskoteki do dyskoteki i opowiada swoim rozsadniejszym koleżankom jak to nie korzystaja z życia. Lubie cię ale zastanów się czasem, żyjesz w układzie twoja sprawa ale nie wkrecaj sobie kazdy bylby zdolny do takich udziwnien.

Lubie cie ale jak ktos podchodzi do zburzenia wieloletniego malzenstwa i uczucia jakie bylo miedzy malzonkami na zasadzie "ja to ja zobacz co sasiadka robi" to mi rece opadaja.

Zachłysnełaś się tą wolnościa na obczyźnie.
napisał/a: KokosowaNutka 2013-10-14 11:35
Troche mnie zle zrozumiales. Ja wcale nie popieram takich zachowan, w sensie zdrad, oszustw, itp i bron boze nie namawiam do tego innych. Mnie po prostu nie ruszaja takie historie bo pelno ich mamy naokolo.. Jeszcze niedawno oburzalam sie i pisalam 'jak tak mozna? bla bla' ale teraz mam to wszystko gleboko gdzies. Zdardy byly, sa i beda, deal with it.
Acha i sproboj nie oceniac moich wypowiedzi przez pryzmat zwiazku, w ktorym jestem. Jestesmy normalnymi ludzmi jak kazdy inny a Ty masz jakies bledne wyobrazenia.

Nie zachlysnelam sie wolnoscia na obczyznie. Polska to kraj hipokrytow. W sobote rzn.iecie obcej laski w klubie a w niedziele do kosciolka, poszalec moglam sobie jakbym tylko chciala.

A dla autora mam rade-jesli nie potrafisz bzyknac innej na boku bez mazgajenia sie to nie rob tego wiecej. Zajmij sie zona, zapros ja gdzies, zorganizuj wyjazd, kolacje, itp, popracujcie nad zwiazkiem. Ewentualnie jakis seksuolog, itp. Malzenstwo bez seksu nie jest normalne.
napisał/a: Valkiria_ 2013-10-14 11:45
Niestety z tym krajem hipokrytów, to się zgodzę... W sobotę na d*iwki, koks, tajski boks, w niedzielę- przekażmy sobie znak pokoju.

Mimo tego, że sama byłam osobą zdradzaną, nie jest to dla mnie czymś normalnym, że tak się dzieje. Ludzie powinni być odpowiedzialni za siebie, za swoje słowa i...za drugą osobę, jeśli zdecydują się tą odpowiedzialność za nią wziąć.
Przy całej mej naiwności, chyba nigdy nie pogodzę się z tym jak ten świat się kręci, bo to nie moja bajka. Gdybym nie wierzyła i nie ufała, że mój mąż mnie nie zdradzi- nie wychodziłabym za niego za mąż. Może to głupota- mówcie co chcecie, szydźcie z tego, proszę bardzo. Ale ja po prostu całą sobą wierzę i mam nadzieję- że spotkałam człowieka podobnego do mnie samej.
NIGDY nie przejdę do porządku dziennego nad tym, że ludzie się zdradzają, szukają podniet, adrenaliny, choć przysięgali- nieważne, kobiety, czy mężczyźni. I zawsze będzie to dla mnie czymś godnym najwyższego potępienia i nie mającym żadnego usprawiedliwienia.
napisał/a: KokosowaNutka 2013-10-14 11:51
Valkiria_, tez tak kiedys mialam. Dzis uwazam, ze lepiej sie tak nie spinac, co bedzie to ma byc.. jak cos nieprzyjemnego sie wydarzy to nie bede zaskoczona czy rozczarowana ;)
napisał/a: Koniecbredni 2013-10-14 11:58
W sumie racja moim zdaniem nie mozna przejmowac sie ludzmi wogole pod zadnym wzgledem, co do zdrad to mozna je potepiac ale we wlasnym otoczeniu, zeby nie otaczac sie byle kim a co tam sasiad robi to juz nie moja sprawa.

Ten kraj nie jest taki zly jakby ludzi z mentalnoscia dresa wytepic to jest calkiem niezle.