POMOCY, zdrada, dziecko, zdrada

napisał/a: bro1 2014-01-16 16:33
KokosowaNutka napisal(a):Bro, ale czy to wszystko ma sens? Ten facet sie powoli psychicznie wykancza. Po co ma jeszcze lazic po sadach i sie dodatkowo denerwowac? Wiem, ze szkoda dziecka ale czasem trzeba odpuscic. Jesli on dalej bedzie sie w tym gownie taplac to nigdy sie nie uwolni od przeszlosci, uczucia do ex.

Najlepiej wyjechac, zaczac wszystko od nowa, zapomniec.


Płakał, że mu szkoda dziecka, więc podsunęłam mu pomysł, który mógłby zrealizować, jeśli naprawdę zależałoby mu na dziecku. Tyle, że wiązałoby to się z zawalczeniem o nie, odpowiedzialnością, wzięciem na siebie ciężaru opieki, wychowania. A tu nagle gościu pisze, że ex kocha małą. Jasne i w ramach tej "miłości" funduje dziecku huśtawkę emocjonalną, zabawę p.t "Zgadnij kto jest twoim tatusiem."

Autor tematu nie wykańcza się psychicznie. On po prostu liczy na to, że ktoś mu tu napisze : " Idź, poniż się przed ex, wleź jej do dupy bez wazeliny, płaszcz się przed nią, staraj i z uśmiechem przyjmuj kolejne ciosy. Bo to jest normalne. "
Nie wyjedzie, nie odetnie się bo nie ma jaj. Nie zawalczy o dziecko, bo też nie ma jaj. Będzie tu siedział, płakał, żalił się jaki to on biedny, ale sam nie zrobi nic ze swoją sytuacją. Bo i po co?
I to ma być facet? Prawdziwy mężczyzna? Prawdziwy mężczyzna jak ma problem, to go rozwiązuje. A autor wcale nie chce tego rozwiązać.
Mamy cię facet głaskać po głowie i zapewniać, że była wróci? Polazła do innego, z tego co piszesz jest w szczęśliwym związku, którym chwali się publicznie na fejsie. Po co ma wracać do ciapy, która teraz nie ma pracy i finansów?
Wyjedź, zarób kasę, jak ona dowie się o tym, to może spojrzy łaskawszym okiem na ciebie. Tyle, że nie wiem czy nie taniej by wyszła dziwka z burdelu.
napisał/a: GUCIOS0101 2014-01-16 16:36
valkiria??????????????

co to znaczy pracuje w tym????

może rada osoby, która problem zna od podszewki, zna takie przypadki, pracuje z takimi przykładami otworzy mi choć troszkę oczy:(

Czy decyzja o odsunięciu się tak nagle jest słuszną decyzją? Co zrobić jak się zachować gdy przypadkiem dojdzie do konfrontacji(jest to nieuniknione)
Czy dziecko mocno cierpi?
Czy ja zrzucę z siebie piętno tyrana/niemężczyzny i będe mógł spokojnie spojrzeć w lustro?

bo na ta chwilę rzygać mi się chcę gdy na siebie patrzę

[ Dodano: 2014-01-16, 16:52 ]
Bro dojebał/dopiepszyła, kimkolwiek jest:( ale każda nawet taka opinia jest ważna
troszkę zapodało sarkazmem, więc przemilcze:(
na swoje usprawiedliwienie jedynie dodać mogę iz nigdy bym się tu nie pojawił gdyby nie córka:(
Całe życie każdy problem dusze w sobie, do teraz, wylewam wszystko, leci i przestać nie chce
napisał/a: lisbeth871 2014-01-16 17:14
GUCIOS0101 napisal(a):Czy ja zrzucę z siebie piętno tyrana/niemężczyzny

przeczytałam cały wątek i nie mam pojęcia co zrobiłeś że określasz się tyranem

Dziecko nie jest twoje i nigdy nie będzie. Również nie uszczęśliwisz jej na siłę. Nie masz wpływu na jej wychowanie przez matkę. Nie masz na NIC wpływu co jest z nimi związane. Jesteś TYLKO jednym z ex partnerów życiowych.

Pierwsze co powinieneś zrobić to usunąć wszystkie możliwe kontakty, w tym to z fb.
Po drugie żyć własnym życiem.
jak dziewczyny pisały na świecie, być może nawet w twojej małej mieścinie, są jeszcze kobiety, o które warto się starać i ułożyć z nimi szczęśliwe życie.

Więcej ci nie doradzę, bo... póki sam nie będziesz chciał się z tego cierpienia uwolnić, nikt ci nie pomoże. Wszystkie rady będą takie same - zapomnij o nich. Nikt ci nic innego nie napisze.
napisał/a: Valkiria_ 2014-01-16 17:24
Panie autorze przez rok pracowałam w sądzie rodzinnym. Stad wiem jak to wygląda. Wyksztalcenie które posiadam tez pozwala mi stwierdzic, ze twoja eks to emocjonalny pasożyt który wywiera niszczycielski wpływ na dziecko. I przykro mi, ale z calym przekonaniem mogę stwierdzić ze mała BĘDZIE SKRZYWIONA i będzie posiadać deficyty. Ale ty nie masz żadnej, powtarzam ŻADNEJ mocy aby to zmienić. Wiec posluchaj rady lisbeth powyżej bo to madra kobita jest i ma racje
napisał/a: GUCIOS0101 2014-01-16 17:25
ta opinia o sobie bierze się z faktu, że nie zaciskałem zębów i nie jestem nadal przy małej, katuje się takimi myślami. Caly czas samobiczuje się!
Brzydko zabrzmi ale czuje tak jakby wstręt do płci przeciwnej, strach przed zaufaniem i odrzuceniem, nie szukam na siłe nikoko bo wiem, że mogę skrzywdzić a krzywdząc stane po jednej stronie w barykadzie z EX
napisał/a: KokosowaNutka 2014-01-16 17:26
W ogole nie wiem po co my sie produkujemy.. on zaraz wpadnie i zacznie swoja litanie od nowa.

**
Ubiegles mnie.

Ale to Ex zadecydowala, ze nie bedzie Cie przy malej. gdyby to od Ciebie zalezalo to bys dalej z nimi byl..wiec nie obwiniaj sie. Prosze. Ile mozna..
napisał/a: GUCIOS0101 2014-01-16 18:05
KURCZE, pisałem

Ex prosiła o to bym był przy małej, prosiła bym był jej tatą. To ja nie dałem rady, ja sie poddałem:(
tzn. sytuacja wymogła na mnie taka decyzję...
Pojawienie się bez mojej zgody ojca biologicznego i chyba (zazdrość), że kiedyś co już jest rzeczywistością kolejnego partnera, oraz strach przed zakazem widywania w przyszłości małej przez Ex (bo coś może jej odbić)
Przemawia jedynie prze zemnie spierdolka bo inaczej zniszczę małą i siebie:(
napisał/a: Annie 2014-01-16 18:11
Bro napisal(a):

I to ma być facet? Prawdziwy mężczyzna? Prawdziwy mężczyzna jak ma problem, to go rozwiązuje.
Bro,

rozumiem, że Ty masz tak udaną i szczęśliwą rodzinę, gdyż trafiałaś zawsze na "prawdziwych mężczyzn" - potrafiących rozwiązać problem ?

Po co ta nieuzasadniona agresja ( po raz kolejny) od Ciebie płynie ?
napisał/a: joanna11 2014-01-16 18:18
Bro już taka po prostu jest.
napisał/a: KokosowaNutka 2014-01-16 18:23
GUCIOS0101 napisal(a):KURCZE, pisałem

Ex prosiła o to bym był przy małej, prosiła bym był jej tatą. To ja nie dałem rady, ja sie poddałem:(
tzn. sytuacja wymogła na mnie taka decyzję...
Pojawienie się bez mojej zgody ojca biologicznego i chyba (zazdrość), że kiedyś co już jest rzeczywistością kolejnego partnera, oraz strach przed zakazem widywania w przyszłości małej przez Ex (bo coś może jej odbić)
Przemawia jedynie prze zemnie *** bo inaczej zniszczę małą i siebie:(

No ok ale mysle, ze dobrze zrobiles. Po co by Ci byly te kontakty? Mala bedzie miec jeszcze kilku tatusiow zapewne w ciagu zycia. Swiata nie zmienisz, mysl o sobie.
Wykasowales ja ze wszystkich komuniakatorow, telefonu, itp?
napisał/a: GUCIOS0101 2014-01-16 18:52
nie potrzeba mi w życiu żadnych portali społecznościowych, kiedyś miałem NK ale od lat nie używam(hasło zapomniane) fejsa tez nie mam, wszystkie info na temat Ex i jej życia docieraja do mnie od znajomych:(
Nigdy jej nie sledziłem i nie mam zamiaru tym bardziej na portalach:(
Zdjęcia schowałem a powinienem spalić, jedynie jakie mam to dwa z małą:( co chwile przypomin mi tamto życie. Tel. musze też chyba wyczyścić bo coś tam jeszcze zawiera:(
No ale pamięci nie da się zresetować jeszcze:(

Dla wszystkich formuowiczów, nie złoszczę się na wasze posty, traktuję je jak dobra rada.

Czy się wstydzę, że tak podchodzę do mojego problemu, czesto tak ale nie potrafię jeszcze inaczej, za dużo wydarzyło się na raz. Wychodzę z zalożenia iż jeżeli mam problem to go na różne sposoby rozwiązuję, nie uciekam w ramiona i łóżko innych. To mnie boli bardzo i ona to wie:(
napisał/a: joanna11 2014-01-16 22:42
No teraz ja coś niecoś napisze ...
A więc ... czemu kurcze wszyscy maja pretensję do Niej ??? Okey, jakaś tam wina też jest po jej stronie. Rozumiem. Ale ... autor sam pisał, że nie miał do niej szacunku, jakieś wyzwiska itp itd .... mój pogląd na tą sytuację ... dziewczyna widziała jaki facet jest, dała mu drugą szansę, no On Jej zresztą też ... kiedy po raz drugi wszystko wracało na swoje miejsce facet zaczyna po raz kolejny swoje akcje, nie próbuje zaufać kobiecie tylko tak po prostu robi chore akcje ! Żal. Gdzie rozmowa, gdzie budowanie tych podstaw które są ważne od początku ... Jest mi przykro ale nie zgadzam się z tym co tu piszecie ... a dlaczego ? sprawa jest jasne ... znam to z życia ... i akurat na ten temat wiem wszystko ... ona nie jest Kur*** tylko Kobietą która po prostu szuka szczęścia na siłę, ale nie odnajduje ... Na logikę jak długo któraś z Was wytrzymała by takie zachowanie swojego partnera ... no ja na pewno niedługo ... co Ty się dziwisz mój drogi autorze że Ona tak z Tobą postapiła ... miała rację ... wyszła CI jakaś głupia zazdrość ... jak się nie ma zaufania do swojej kobiety to teraz płacz ... nie sądzę też żeby była złą matką ...
Możecie pisać co chcecie, ale dla mnie to jest jasne.
Nie szanowało się kobiety to teraz efekty są i się mysli i płaczę jak jest już po wszystkim ...