Spoliczkowalem zone za zdrade

napisał/a: enhunter 2014-11-25 00:42
rozbityfacet napisal(a):Jestem "pipka" tylko dlatego, ze dalem ostatnia szanse zonie?


Chłopie, ona Ciebie robiła ponad dwa miesiące na boku. Myślę, że brała pod uwagę to, że gdy się dowiesz to ją zostawisz. Rozumiem, gdyby to był jednorazowy wyskok, wtedy ewentualnie dałoby się przymknąć oko i dać ostatnią szansę, no ale na miłość Boską nie 2.5 miecha. Na 100% dokładnie to sobie przemyślała i ta Twoja ostatnia szansa jest tylko i wyłącznie w Twoim mniemaniu.

Nie daj się tak robić.
napisał/a: rozbityfacet 2014-11-25 12:08
Wiecej sie nie dam. Mowie przeciez, ze nastepnym razem jak wytnie mi taki numer, to od razu skladam pozew.
napisał/a: enhunter 2014-11-25 12:15
Następnym razem to ona dopilnuje, żebyś się nie dowiedział i nie popełni tak głupich błędów.
napisał/a: stokrotka211 2014-11-25 12:23
I Ty w to wierzysz? Zdajesz sobie sprawę, ze to samo sobie powtarzałeś przed tym razem? bo każdy sobie tak mówi, zę ja zdrady nie wybaczę, ale jak przychodzi co do czego to niestety brak odwagi...znaczy przepraszam miłość... Wiesz ja też się zastanawiam, czy żona specjalnie nie zostawiła tej wiadomości na F żebyś to przeczytał i ją wyrzucił, bo takich wiadomości nie zostawia się przez przypadek... zdajesz sobie też sprawę, że Ona romansu nie zakończyła... a nawet jeżeli bo podobno cuda się zdarzają ... to zaraz będzie miała następny... zdajesz sobie też sprawę, że gdyby ludzie nie dawali swoim partnerom tej ostatniej szansy to zdrad praktycznie by nie było, gdyż wtedy każdy bał by się konsekwencji? a tak prawie każdy wie że zdrada i tak ujdzie jej/mu na sucho bo przecież dostanie ostatnią szansę... Nie rozumiem tego na prawdę jak można ślepo wierzyć w miłość i to w tym przypadku jednostronna... Ja wiem, ze mój mąż zdrady by mi nie wybaczył... i to nieważne czy jednego skoku w bok czy romansu co dla mnie już w ogóle jest abstrakcją. Wiem że mnie kocha mocno i właśnie dlatego nie potrafiłby ze mną dalej żyć. I tak pewnie się nie przekonamy kto miał rację bo Twoja żona raczej już będzie się ukrywać ale niech Ci będzie powodzenia skoro tak Ci dobrze. Każdy ma inne wymagania co do swojego życia.
napisał/a: Valkiria_ 2014-11-25 12:42
Ludzie odpusccie...
Zdecydował że da tę szansę i ok. Jego decyzja. Po co mu to obrzydzac. Może nóż widelec się uda?
Przecież zdradę się wyczuwa. Brak uwagi od partnera, brak chęci do zbliżeń... Jest wiele symptomów. A przypuszczam , że po tej sytuacji autor będzie mocno trzymał rękę na pulsie.
Jakby sam miał sobie potem nie darować że odpuścił bez walki to lepiej zawalczyć.
napisał/a: rozbityfacet 2014-11-27 09:59
Ls... napisal(a): Zdajesz sobie sprawę, ze to samo sobie powtarzałeś przed tym razem? bo każdy sobie tak mówi, zę ja zdrady nie wybaczę, ale jak przychodzi co do czego to niestety brak odwagi...znaczy przepraszam miłość...
Nie, przed tym razem wogole sie nad tym nie zastanawialem, myslalem, ze mnie to nie spotka.

[ Dodano: 2014-12-14, 19:25 ]
Chyba bedzie dobrze. Zona sie stara. Od przedwczoraj znow spimy razem. Nie zapomnialem, ale wybaczylem. Choc za spoliczkowanie nie przeprosilem. Wierze, ze zona dotrzyma slowa i jej zerwanie z kochankiem jest szczere.
Dzieki za dobre slowa i te mniej.
napisał/a: Kokieteria 2015-01-05 01:34
A ona Cię przeprosiła za zdradę?
napisał/a: rozbityfacet 2015-01-06 12:33
Tak, płakała i przeprosiła. Bardzo się stara, myślę że nam się uda.
napisał/a: dr preszer 2015-01-07 11:15
No to powodzenia.
napisał/a: Nadiya1 2015-01-07 17:20
Czy kobieta nie powinna stanąć po stronie kobiety :p ? Toż to kobiet się nie bije ;)

Fakt, autor 'troszkę' się zdenerwował bo miał powód ale postawcie się na miejscu jego żony- też chciałybyście w adekwatnej sytuacji dostać w pysk? Nie sądzę ;)
napisał/a: mała_czarna 2015-01-07 17:51
Nadiya napisal(a):Czy kobieta nie powinna stanąć po stronie kobiety :p


Jeśli ktoś głupio robi - to jeszcze głupszym było by bronienie go tylko dlatego, że jest tej samej płci :)

Nadiya napisal(a): też chciałybyście w adekwatnej sytuacji dostać w pysk?


oczywiście, że bym nie chciała; ale myślę, że nie miałabym pretensji do partnera, gdyby go tak poniosło w momencie, gdy dowiedziałby się, że od jakiegoś czasu puszczam się na boku.
napisał/a: Nadiya1 2015-01-07 18:11
mała_czarna napisal(a):oczywiście, że bym nie chciała; ale myślę, że nie miałabym pretensji do partnera, gdyby go tak poniosło w momencie, gdy dowiedziałby się, że od jakiegoś czasu puszczam się na boku.

Przypuszczając, tak ;)

mała_czarna napisal(a):Jeśli ktoś głupio robi - to jeszcze głupszym było by bronienie go tylko dlatego, że jest tej samej płci :)

Żeby nie było- nie bronię co by jeszcze większej głupoty nie popełniać :P Ale zdziwiło mnie, że parę kobiet 'okoniem' stanęło po stronie faceta, który "dobrze zrobił" uderzając kobietę w twarz ;)