Niepewność co do partnera.

napisał/a: malwina555 2014-08-27 13:32
Witam. Mam na imię Nina i mam 18 lat. Od ponad 2 lat jestem w związku z o 6 lat ode mnie starszym Kamilem. A więc zacznę od początku... Pierwsze miesiące naszego związku były piękne (tak też zazwyczaj jest). Po upłynięciu 6 miesięcy zaczęło się między nami psuć. Zaczeliśmy się kłócić, kontrolować i ograniczać spotkania.. Mimo takiego stanu rzeczy dalej trwaliśmy w tym związku.. Czasem było lepiej, czasem gorzej.. Taki stan rzeczy trwał przez około rok.. Mój chłopak imprezował do woli, pił, palił, nie traktował mnie zbyt dobrze.. Było wiele sytuacji, które bardzo mnie zabolały(chodzi mi tutaj o kontakty z innymi dziewczynami). Jednak nie mam pewności co do tego czy mnie zdradził. Zawsze bardzo go kochałam i zdecydowałam, że wybaczę mu te wybryki.. Minęło sporo czasu od tamtych sytuacji i niestety nie mogłam, i do tej pory nie mogę pogodzić się z tym wszystkim co było.. Jakieś 3 miesiące temu dotarło do mnie, że musimy się rozstać. Uczucie miłości do niego zagłuszyły ciągłe wypominania tamtych sytuacji. Pomimo tego, że Kamil zmienił się i zaczął naprawdę walczyć o nasz związek, to mi już wtedy przestało zależeć. Po prostu miałam poczucie, że się duszę w tym związku. Podjęłam decyzję o zerwaniu, niestety po 2 tygodniach dowiedziałam się, że jestem w ciąży.. Powiadomiłam Kamila oraz moją rodzinę.. to nie była cudowna wiadomość, dlatego, że zamierzałam iść na studia.. Siłą rzeczy mama namówiła mnie obym dała mu jeszcze jedną szansę.. Jednak ja i tak nie potrafię normalnie z nim żyć. Dalej mam w głowie te wszystkie sytuacje i pomimo upływu takiego czasu, jakoś nie mogę się z tym pogodzić. Rodzice naciskają żebyśmy byli razem, bo nie chcą żebym wychowywała dziecko sama. Jednak nie potrafię udawać, że wszystko jest w porządku i po prostu nie myśleć o tym czy on przypadkiem nie przespał się z inną dziewczyną. Co mi radzicie? Co robić żeby się nie męczyć ale żeby i nie wyrządzić sobie większej krzywdy?
napisał/a: Valkiria_ 2014-08-27 19:23
Można iść do rozmów w toku na badanie wykrywaczem kłamstw.

Albo iść na studia i wychowywać dziecko. Da się. Uwierz że się da. Nie jest łatwo ale się da. Po co marnować sobie życie z kimś na kim nie można polegać..? Mało tego. Złe traktowanie ciebie z jego strony wróci...
napisał/a: malwina555 2014-08-27 20:00
Też wcześniej myślałam o tym wykrywaczu.. no ale zejdźmy na ziemię.. studia odpadają bo niestety i tak się nie dostałam na te co chciałam bo za słabo zdałam maturę... myślałam, że teraz się przygotuje przez ten czas ciąży do dodatkowych przedmiotów.. a propo złego traktowania to obawiam się, że możesz mieć rację.. już rozpętała się kłótnia jak tylko napomknęłam o rozstaniu.. kurcze niby go kocham ale strasznie mnie boli taki sposób traktowania i to jak było kiedyś
napisał/a: Valkiria_ 2014-08-27 20:52
Nie chce projektować na ciebie moich doświadczeń, ale sama w wieku 26 lat jestem matką 9 latka a moim mężem nie jest biologiczny Pan tatuś. A konkretnie Pana biologicznego tatusia komornik ściga o alimenty. O ile przed ciążą jeszcze jakoś w miarę mnie traktował, choć i tak wiele pozostawialo to do życzenia, to gdy zaszłam w ciążę zaczęło mi się piekiełko. A prawdziwe piekło miałam po urodzeniu dziecka. Po prostu pomyślał że ma mnie już całkowicie w szachu i choćby nie wiem co go nie zostawię. Cóż... Zdziwił się. Zajście w ciążę to nie jest koniec świata. To jest coś z czym idzie sobie poradzić, nawet w młodym wieku, nawet samotnie.
Możesz iść na studia z wizażu czy choćby kurs policealny na makijazystke, kosmetyczkę, fryzjerke. Pieniążki same wpadają do rąk, a klientki same do drzwi pukaja.