zauroczenie

napisał/a: ziutek1313 2016-01-17 23:31
Jestem mężatką grubo po 30-tce i zauroczyłam się w żonatym koledze (oczywiście on o tym nie wie). Już pół roku mi nie przechodzi. Przebywanie w jego towarzystwie jest jak balsam na moją duszę, jest miło i sympatycznie, gadamy tak jakbyśmy mieli naście lat. Znamy się niecały rok-ale od początku naszej znajomości jest jakaś dziwna chemia, i chyba nie tylko z mojej strony. Nie radzę już sobie z tym wszystkim.....Pewnie napiszecie,że stara i głupia, ale to nie takie proste, a męczy strasznie.
Poradźcie coś bo nie umiem racjonalnie tego ogarnąć.
napisał/a: Valkiria_ 2016-01-18 06:53
Dla odmiany zajmij się rozmyślaniem o swoim mężu zamiast skupiać się na boskości i chemii zonatego kolegi... Sama się nakrecasz, dlatego zapomnienie zauroczenia ci nie wychodzi. Zamiast odciąć się od gościa, czując jakie to niesie ze sobą niebezpieczeństwo, to lecisz jak ta cma do ognia... Ogarnij się.
napisał/a: KokosowaNutka 2016-01-18 08:09
A jak w malzenstwie sie uklada?
napisał/a: ziutek1313 2016-01-18 08:42
KokosowaNutka napisal(a):A jak w malzenstwie sie uklada?

Hmmm. . i chyba tu leży mój problem. Jest źle . Z mężem znamy się ponad 20 lat, mamy nastoletnie dziecko. Na początku było super-pierwsze parę lat, później- praca koledzy, alkohol, agresja. Osobiście wiem, że powinnam dla własnego dobra zakończyć ten związek-dojrzewam to tego coraz bardziej, wiem również, że nie mogę i tak naprawdę nie chcę, podrywać cudzych mężów . Jednak ta sytuacja mnie przeraża na swój sposób bo czuję się tak jakbym faktycznie znalazła kogoś bliskiego. Dziwne te ludzkie uczucia...Nie mówię o tym nikomu co czuję. Z własnej ,nieprzymuszonej woli ograniczyłam możliwość spotkań z tym kolegą bo zdaję sobie sprawę, z tego, że to nie zbliża mnie do racjonalnego postrzegania tego co się dzieje. Znam wielu mężczyzn wolnych i żonatych jednak nic nigdy takiego mi się nie przytrafiło w stosunku do ich osoby, co do tego,jednego którego wiem, że nie powinnam tknąć- i pewnie nie zrobię tego ale na prawdę ciężko przez to wszystko przejść we własnej głowie.
napisał/a: bro1 2016-01-22 17:56
Dzieciak już duży, a skoro w małżeństwie ci źle z powodu alko i kolegów męża, to najpierw ogarnij małżeństwo, dojrzej do tego, żeby podjąć decyzję co dalej z małżeństwem i weź odpowiedzialność za swoje życie.
O koledze z pracy sobie pofantazjuj - to poprawi ci humor, ale za cholerę nie przekładaj tego na real.
napisał/a: malenka27 2016-01-31 11:17
napisal(a):
zajmij się rodziną. Proste. A jak nie, to się rozwiedź i po sprawie.
napisał/a: ~gość 2016-05-20 12:55
Hmm tak jak piszesz to tylko zauroczenie i "chemia"...gorzej jak ta chemia z jego strony zniknie po kilku intymnych spotkaniach. Moze byc male suprise ;)
napisał/a: heya 2016-06-08 18:30
No właśnie skoro to zauroczenie to na pewno niedługo przejdzie